Chyba mylisz różne kwestie - co innego jest zebrać pieniądze w crowdfundingu dla drukarni by wydrukowała integral a co innego jest wydać pieniądze na skup starych materiałów, na skany materiałów, na położenie nowych kolorów na owe skany.
To Ty się mylisz. Mylisz ideę crowdfundingu ze zwykłym preorderem. Crowdfuding to zebranie funduszy na rozwinięcie pomysłu, na cały rozwój projektu, a nie na jego końcową fazę (w tym przypadku druk). Inną sprawą jest to, że wiele projektów startujących na kickstarterach itp. to właściwie gotowe projekty, a wtedy projekt zmienia się właściwie w preorder.
Nie ma co się spierać o to czy znaleźliby się chętni do wsparcia integrala mrożący kasę np. na rok niezbędny do jego przygotowania. Ja bym wsparł, Ty jak rozumiem nie. Pozostawmy to rynkowi. Nic nie szkodziłoby, gdyby KG wypróbowała taką możliwość. Jakby nie zebrali kasy, to znaczy, że nie ma zainteresowania integralem, projekt by się nie ufundował, kasa byłaby zwrócona wspierającym. KG będzie sobie wtedy robić te swoje zeszyty Binio Billa, mrożąc WŁASNĄ kasę, bo przecież trzeba w końcu płacić za skany, odrestaurowanie, położenie nowych kolorów itp., ponosząc dodatkowo ryzyko biznesowe, że nie będzie chętnych nabywców. Crowdfunding, by to ryzyko wydatnie zmniejszył, bo na pniu sprzedaliby część nakładu. Co więcej, mieliby wtedy gotowy materiał na wydawanie zeszytówek, a wtedy jest prawdopodobieństwo, że cała seria sprzedawałaby się lepiej. W tej chwili na rynku od biedy są dostępne jedynie dwa zeszyty. W porównaniu z Lucky Lukem, to jest słabo. W takim empiku ciężko to nawet znaleźć pomiędzy innymi zeszytami. Jeśli KG celuje w rynek masowy, to dwoma zeszytami rynku nie zawojują, to oczywiste.