Konwent to dla Ciebie przede wszystkim...

[grzybek]

No właśnie, co ?

[Beryl]

Okazja, żeby połazić publicznie i dowoli w futrzanym bikini? (krótkie pytanie, krótka odpowiedź)

[grzybek]

Aby nie bylo zbyt krotko:

http://www.manga.gildia.pl/publicystyka/felietony/ankieta02

^^ No ale z tym futrzastym bikini. Pamieta na Asuconie jedno takie :D

[Beryl]

Ha, moje.


Po obejrzeniu ankietki : zdecydowanie spotkania z rozrzuconymi po Polsce całej znajomymi. Plus bezsenna noc, po ktorej kazde anime okazuje sie powodem do ryku nad losem postaci. Lubie te wyzsze stany swiadomosci

[grzybek]

ehh aby wszyscy konwentowicze byli jak Ty ;D

No a co do Ciebie - to wtedy nawet wiem jak wygladasz :) pamietam ^^

[greah]

Nic nie znaczące spotkanie wariatów;

nigdy nie pojmę tych przebieranek, nocek z porno na ekranie, dziwnych konkursów i larpów


dodatkowo bym zaznaczył Możliwość spotkań z przyjaciółmi w barze i tani nocleg; bo jak na jakimś byłem to się szybko zbieraliśmy do jakiegoś pubu a sam konwent traktowaliśmy jako noclegownię

[Astaroth]

Zjazd szalonego luda, na które nigdy nie miałem chęci i okazji się udać.  
Może gdyby jakiś trafił sie u mnie w mieście, to może...  

[Dreadorus Maximus]

Za młody jestem (stażem w byciu fanem) by się na jakiś załapać, a za stary, żeby wziąć wolne w pracy i od szkoły i pojechać. Szkoda.

W ankiecie zaznaczyłem "życiowego partnera", by nie stracic nadzieji

[Hunter Killer]

Ja nie byłem na żadnym z powodu, albo braku sponsora, albo siły wyższej. Ale gdyby się trafiła jeszcze kiedyś okazja to z chęcią bym zobaczył taki konwent.

[Louise]

"Nic nie znaczące spotkanie wariatów"

A właściwie to bardziej odpowiednia byłaby odpowiedź: "Nagromadzenie upoconych ludzi, pijących, ćpających, uprawiających seks na korytarzu."
Tak negatywne odczucia pozostawił u mnie mangowy konwent.

[Dreadorus Maximus]

"Nagromadzenie upoconych ludzi, pijących, ćpających, uprawiających seks na korytarzu."

Czyli nie muszę się wybierać na konwenty. Wystarczy, że pójdę sobie do akademika polibudy.

[Frey Ikari]

Konwent to dla mnie możliwość poznania ludzi takich jak ja i obejrzenia z nimi anime kturych do tej pory nie widziałem. Wymienienia poglądow, zawarcia znajomości i możliowość znalezienia żony podzielającej moje hobby...  No i można kupić jakieś brakujące tomiki i gadżety...

Cytat:

"Nagromadzenie upoconych ludzi, pijących, ćpających, uprawiających seks na korytarzu."

Czyli nie muszę się wybierać na konwenty. Wystarczy, że pójdę sobie do akademika polibudy.

Ach znam te realia jak i korytarze...(windy też... )

[raseku]

Cóż, ja sie nigdy nie umiałam wybrać na konwet, bo ani nie było z kim( a nie uśmiecha mi sie samotna podróż) a jak już było z kim to teminy nie pasowały i tak jakos zostało...
Ale tak coś mi mówi ze wiele trace.

[Aviona]

"Nagromadzenie upoconych ludzi, pijących, ćpających, uprawiających seks na korytarzu."
 


jejku gdzie ty byłeś ??
Oo
ja byłam na reanimacion 4   BYLO SUPER[b/] nikt nie cpał ani nie pił .. luzacko i bardzo przyjemnie  

[Louise]

jejku gdzie ty byłeś ??

Byłaś jesli już.
To działo się na Animadzie.
 

ja byłam na reanimacion 4   BYLO SUPER[b/] nikt nie cpał ani nie pił .. luzacko i bardzo przyjemnie  

Wystarczy zerknąc na pokonwentowe zdjęcia czy poczytać co poniektóre recki aby przedstawiony przeze mnie konwetowy obraz znalazł potwierdzenie także wsród imprez odbywających się teraz.