Darksphere, popieram, film ogladany w nocy po ciemku ma dopiero klimat....
Co do próżni, meine Herren, to można wytrzymać kilkanaście sekund - o ile się nie mylę, do 15. Takimi danymi posiłkował się Clarke, pisząc "Odyseję Kosmiczną 2001" (tam była chyba pierwsza filmowa scena wyskakiwania bez skafandra w próżnię, innit?). W próżni faktycznie nie ma eksplodowania, chociaż rozszerzajace się gazy i płyny mogą spowodować uszkodzenia tkanek. Zagrożenie jest dwojakie: po pierwsze człowiek zamarza, nie dlatego, że w próżni jest zimno, ale dlatego,że gazy m.in. z płuc rozszerzając się gwałtownie tracą temperaturę, a po druge ze spadkiem ciśnienia spada temperatura wrzenia płynów w ustroju - zmieniają one stan skupienia i kaplica....