A tak inną drogą, to "olewanie" jakichkolwiek premii (nawet tych minusowych) nie idzie w parze z fajną grą. Co do reguł wypowiem się po raz "milionowy", że tak średnio mi się chce ich trzymać dokładnie, trochę odchyłów musi być.
W jednym zdaniu przeczysz samemu sobie. Podkreślasz istotę trzymania się reguł (bonusy), ale i nie chcesz się im podporządkować(profesje).
Ale dobrze - stawiasz kontrowersyjną tezę "olewanie premii nie idzie w parze z fajną grą". Uzasadnij ją. Przy okazji chętnie posłucham o wpływie tej teorii np. na graczy bezkostkowych
Można też pogadać o tym co to jest fajna gra i czy każdy uważa za fajne to samo co Ty. Własnie dlatego cię zaatakowałem - prezentujesz Twoje poglądy jak oficjalne i jedyne prawdy objawione RPG.
BTW - wiem, czasmi wkurza jak musisz na forum pisać po raz milionowy, ale z drugiej strony - nie uczę się Twych postów na pamięć.
eśli korzystasz z takich sposobów rozwijania postaci, to brak mi słów. Wyobraź sobie jak by to wyglądało w realnym świecie: idziesz na studia informatyczne, uczysz się jak włączyć komputer, a następnie wypisujesz się i przenosisz się na studia kulinarne i uczysz się robić jajecznicę, a potem znów to samo... Śmieszne to, ale co kto lubi Laughing
A wyobraź sobie to - zasłużony wojownik staje przed królem. Ten mówi "przyklęknij Robinie z Loxley". Wojownik przyklęka. Król pasuje go na rycerza i mówi "powstań SIR Robinie". A co sir Robin na to?
"Eee sorry królu, ale ja jeszcze nie mogę na rycerza. To znaczy... musze jeszcze podnieść Siłę Woli i Ataki, więc... może kiedy indziej?".
Albo inaczej - młody krasnoludzki inżynier dopuszcza się straszliwego czynu z który chce odpokutować własną smiercią.
Powinien
A) Wykupić profesję zabójcy trolli
B) Jeszcze 5 sesji kompletować inżyniera?
Wiesz, ze czasami zmienia się zawód zanim zostanie się mistrzem w poprzednim? Nawet w życiu? Możesz pół roku dorabiać serwując hamburgery w budach z żarciem (a nie skończyć jako szef kuchni w hotelu Mariott), a potem skończyć informatykę?
Gość który został rozbójnikiem, obrabował parę dyliżansów ma prawo zmienić styl życia zanim nauczy się wszystkiego jako rozbójnik.
Zresztą nawet przez pryzmat tego co napisałeś. Mamy człowieka, ma on jakiś zawód po czym dostaje się na informę. Po krótkim czasie stwierdza, że to nie dla niego, rzuca to w diabły i zostaje kucharzem (w Irlandii). Jeśli śmieszy Cię to, to informuję że to los jednego z moich kumpli, więc chyba możemy przyjąc, że takie rzeczy w życiu sa normalne.
Postać była nagła. Grałem łowcą nagród, nie zdążyłem się do końca rozwinąć, a już demon się wkradł w mój umysł.
Trzeba było powiedzieć demonowi "Wiesz, daj se spokój na razie. Jeszcze muszę wykupić +10 Cp, wtedy możesz mnie opanować". Powiem Ci szczerze - przecież to własnie jest fabularna zmiana profesji. Sam krytykowałeś to jeszcze akapit wyżej, ale teraz okazuje się że to w sumie jest oki. Z mechanicznego punktu widzenia jest to dokładnie to samo.
Mi wasz styl grania (w sumie nie grania, bo nie wiem jak wasze sesje wyglądają, ale chodzi mi o te profesje, co mnie zaryło) się nie podoba i mam do tego prawo.
Masz do tgo pełne prawo i nawet nie chciałbym się z Tobą spierać, gdybyś uderzył w taki ton od początku.
Ale jest różnica między zwrotami "mnie się to nie podoba", a "Tak nie może wyglądać RPG". Pierwsze to Twoja opinia - chcesz ją mieć, to miej. Sądze, że mojego życia to nie zmieni.
Drugie jednak nie jest zaprezentowaniem swojej opinii, a raczej przedstawieniem czegoś jak prawdy objawionej. I z takim postawieniem sprawy się nie zgadzam i polemizuję.
A dlaczego mroczny? Otóż dość często spotykałem się z ludźmi, którzy doskonale wiedzieli co to RPG i nie omieszkali mi tego wytłumaczyć, bo przecież nie do pomyślenia że nie gram po ichniemu, prawda? Zwykle byli to długowłosi młodziani w wieku późnogimnazjalnym, wczesnolicealnym. Zresztą mi w ogólniaku też się zdawało, ze wiem co dobre dla innych.
PS. Nie wierzę, ze krótko grałeś tym rzeźnikiem.
Skompletowałeś rozwinięcia za conajmniej 1000 PD. Swoją drogą - wiem, ze wielu graczy olewało zasadę "dozwolony jeden unik w rundzie". Jeśli miałeś Uniki (łowca nagród ma na starcie), jeśli jesteś elfem (a ze statsów wynika że byłeś), jeśli olewasz zasady to możesz unikać czego chcesz
Po co komu WT i Żw jak ma sie 90 I i uniki :P
Nelien:
To proste. Efl zabójca ma 4 ataki. Dzięki umiejęstności tancerza wojny może podwoić ilość swoich ataków. Tym samym osiąga 8. Czar ręka młot również podwaja ilość ataków, co daje nam razem 16. Czar Przyspieszenie czasu po raz kolejny podwaja - tym razem do 32. I jest jeszcze aura czegośtam, która potraja ataki - i mamy 96 :P
Nie znam nikogo, któ testowałby to w grze. Ale wśród trójmiejskich RPGowców dowcip ten krąży od ładnych paru lat. Jako ciekawostka