No własnie, tylko czy psuja oni klimat? Bohaterami znacznej części literatury WFRP są jednostki o zdolnościach ponadprzeciętnych. A jakoś to działa. Zresztą dodatki do pierwszego WFRP wręcz promowały prawdziwych herosów - bo tylko tacy mogli przebrnąć "Coś się psuje w zlewie" oraz "Imperium w Płomieniach". Nie mówiąc już o kamulcach zagłady. I proszę mnie nie oświecać, ze to teksty pisane pierwotnie do DnD. Takie rzeczy się wie. Jeśli wydawca puścił je do WFRP, to znaczy że uznał, ze pasują one do WFRP.
Ale co z tym Altdorfem?
W pierwszej edycji sprawa była oczywista. System pretendował do miana Dark Fantasy, ale mechanikę miał od pewnego momentu bardzo heroiczną - nie trzeba było wielu punktów doświadczenia, by dorobić się wytrzymałości, która wsparta dobrym pancerzem mogła pozwolić na przyjmowanie "na klatę" kul armatnich. Byl to ewidentny problem mechaniczny, który MG rozwiązywali poprzez obcięcie otrzymywanych PD, przycinanie wytrzymałości i tak dalej. Sam mam do tego stosunek mieszany, chociaż jak byłem młodszy to mówiłem "Uważam, że to świetnie że za 8 godzinną sesję dostajemy 50PD bo tak jest realistycznie". Ale to było złe podejście - mechanika była wadliwa, a tego rodzaju półśrodki nie rozwiązywały sprawy. Zresztą... ciągłe uwalanie bohaterów, czy ewidentne skąpienie też pomysłem dobrym nie jest.
Druga edycja... no cóż, tutaj różnica między bohaterem megasmega, a szarakiem nie jest tak drastyczna. Jasne, osobnik doświadczony przetrwa dużo więcej - ale tak być powinno. Nie jest jednak niezniszczalny i wszechmocny. No i rozwój jest wolniejszy. Problemu aż tak nie widzę.
Wogóle nie widzę przeszkód, by prowadzić grę doświadczonym bohaterom. Sam czesto to robię i nie jest to problem. Ja wiem, że dla wielu Mg klimat = mają się bać o tyłki, ale ja się z tym nie zgadzam. można zrobić scenariusz będący wyzwaniem dla każdego
I nie chodzi o nawalankę, oczywistym jest jednak, że doświadczony bohater styka się z innymi wyzwaniami niż początkujący. Co innego uczeń czarodzieja, co innego arcymag
A jeśli Mg stwierdza, ze postaci są za mocne i on nijak nie może już im poprowadzić... wtedy pora powiedzieć graczom "Przykro mi, Wasze postaci są tak dobre, że przechodzą na zasłużoną emeryturę. Zaczniemy nową kampanię, a starych bohaterów możecie powiesić na ścianie oprawionych w ramke, bo naprawdę są super i będziemy ich naprawdę miło wspominać". Nie zdarzyło mi się jeszcze, by taka rozmowa nie podziałała.