trawa

Autor Wątek: [Warhammer] Herosi szpecą klimat...  (Przeczytany 20221 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marco

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 02, 2006, 08:01:09 am »
Z tego co pamientam to w Warhamerze wystepuja dwa typy prowadzenia gry:
Dark Fantasy
Heroic Fantasy

Jezeli twoje postacie graja wtym drugim to to bedzie normalne i nie szpeczące kilimaty jeseli natomiast wtym pierwszym to jakdlamnie szpeci klimat.

Wszystko zalezy jak sie gra (jak zgrana jest druzyna) i jaki jes MG.
igant-155zł
Podstawowy regiment-115zł
Wygrana  na turnieju-bez cenne
Za wszystkie rzeczy zapłacisz MASTERCARD

Offline aelthas

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 02, 2006, 09:36:33 am »
pozwolcie ze i ja sie wypowiem otoz to ze herosi szpeca klimat to wg mnie jest nieprawda,herosi czy mega przypakowane postacie to takie ktore maja poprostu wiecej mozliwosci, wiec procz rad i pomyslow wymienionych przez innych, dokladam jeszce swoje subiektywnie ukazane spostrzezenia ze takie postacie klada juz wiekszy nacisk ma odgrywanie postaci i na odkrywanie tajemnic i zlozonosci swiata , nie oczekuja zadan od innych, sami sobie wyznaczaja nietuzinkowe cele, wielkie wyprawy np arabia, czy poludniowe puszcze jaszczuroludzi, czy nawet wyprawa w poszukiwaniu nowych ladow. Najczesciej konczy sie to osiagnieciem ich celow, ale koszt z tym zwiazany jest przeogromny i gracze czasami zaluja, warto pomyslec tez czasami w taki sposob o mega super wymiataczach by w pelni wykorzystac ich potencjal niech przerazaja ich nie potwory tylke liczba mozliwosci, niech maja sie na bacznosci gdyz od takich ludzi oczekuje sie wiele,a spoleczenstwo i wladze czesto odwracaja sie od nich, gdy nie sprostaja ich oczekiwnia i co wtedy....Baczcie wiec bohaterowi bywasze potega nie przyczynila sie do waszego upadku...

Offline pafnucy

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 04, 2006, 07:51:20 pm »
Ave!

Można sobie zadać pytanie, co się stało, że tacy bohaterowie pojawili się na sesjach, skoro uważasz, iż psują oni klimat?

Po drugie, to strach nie wytwarza się tylko poprzez zagrożenie w walce. To tylko jedno z narzędzi. Bezradność owego herosa może wyjść, gdy w gre wejdzie jakaś intryga i zostanie on okrzyknięty heretykiem, gdy przyjaciel takiej postaci okaże się członkiem kultu, z którym ów heros walczy od kilku lat. To także (jeśli nie przede wszystkim) "klimat" i statsy nie mają tu nic do rzeczy.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline ERnuSS

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 08, 2006, 04:34:03 pm »
Po prostu , jak ktos za duzo fika temperujesz go wysylasz go na samotna misje a tam z ledwoscia przyzywa i juz mu sie nie zdaje,ze jest bogiem.
Albo wprowadzasz starszego np krasnoluda ktory bedzie mu wypominal jego bledy i go gnoil,bedzie zadawal trudne pytania na ktore gracz pewnie nie zna odpowiedzi i po nim jezdzil.Gra szybko wroci do skutku  i juz nie bedzie cwaniakowal  :badgrin: moze troche drastyczne ale u mnie poskutkowalo po prostu trzeba mu pokazac ze nie jest najsilniejsz.
arhammer ist the best:P

Offline Mafi

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 17, 2006, 09:41:59 pm »
Bardzo prosty sposób na uśmiercenie takiego herosa. Opisujesz mu droge ze idzie Sobie jakims starym lasem az tu nagle wpada w płapke. Robisz wilczy doł z 5 kolcami dół głębokości 4 metrow i albo Bg zginie na miejscu, albo sie wykrwawi albo zdechnie z braku pożywienia:)
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline pafnucy

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 18, 2006, 12:17:09 am »
Ave!

Cytat: "Mafi"
Bardzo prosty sposób na uśmiercenie takiego herosa. Opisujesz mu droge ze idzie Sobie jakims starym lasem az tu nagle wpada w płapke. Robisz wilczy doł z 5 kolcami dół głębokości 4 metrow i albo Bg zginie na miejscu, albo sie wykrwawi albo zdechnie z braku pożywienia:)


Znam lepszy sposób: lecący smok dostał zawału sercu i spadł akurat na takiego herosa.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Mafi

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 18, 2006, 12:29:07 am »
Cytat: "pafnucy"
Cytat: "Mafi"
Bardzo prosty sposób na uśmiercenie takiego herosa. Opisujesz mu droge ze idzie Sobie jakims starym lasem az tu nagle wpada w płapke. Robisz wilczy doł z 5 kolcami dół głębokości 4 metrow i albo Bg zginie na miejscu, albo sie wykrwawi albo zdechnie z braku pożywienia:)


Znam lepszy sposób: lecący smok dostał zawału sercu i spadł akurat na takiego herosa.


Nie no to juz jest troche przesada:P Moje to przynajmniej jakies w miare realne:P
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline pafnucy

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 18, 2006, 12:32:24 am »
Ave!

Widzę, że ironia nie została wykryta. Trudno :|

Chodzi mi o to, by nie dopuszczać do takich postaci, skoro się zakłada, że psują one klimat- odwołanie się do mojej wcześniejszej wypowiedzi.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Drachu

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 18, 2006, 11:18:00 am »
No własnie, tylko czy psuja oni klimat? Bohaterami znacznej części literatury WFRP są jednostki o zdolnościach ponadprzeciętnych. A jakoś to działa. Zresztą dodatki do pierwszego WFRP wręcz promowały prawdziwych herosów - bo tylko tacy mogli przebrnąć "Coś się psuje w zlewie" oraz "Imperium w Płomieniach". Nie mówiąc już o kamulcach zagłady. I proszę mnie nie oświecać, ze to teksty pisane pierwotnie do DnD. Takie rzeczy się wie. Jeśli wydawca puścił je do WFRP, to znaczy że uznał, ze pasują one do WFRP.

Ale co z tym Altdorfem?

W pierwszej edycji sprawa była oczywista. System pretendował do miana Dark Fantasy, ale mechanikę miał od pewnego momentu bardzo heroiczną - nie trzeba było wielu punktów doświadczenia, by dorobić się wytrzymałości, która wsparta dobrym pancerzem mogła pozwolić na przyjmowanie "na klatę" kul armatnich. Byl to ewidentny problem mechaniczny, który MG rozwiązywali poprzez obcięcie otrzymywanych PD, przycinanie wytrzymałości i tak dalej. Sam mam do tego stosunek mieszany, chociaż jak byłem młodszy to mówiłem "Uważam, że to świetnie że za 8 godzinną sesję dostajemy 50PD bo tak jest realistycznie". Ale to było złe podejście - mechanika była wadliwa, a tego rodzaju półśrodki nie rozwiązywały sprawy. Zresztą... ciągłe uwalanie bohaterów, czy ewidentne skąpienie też pomysłem dobrym nie jest.

Druga edycja... no cóż, tutaj różnica między bohaterem megasmega, a szarakiem nie jest tak drastyczna. Jasne, osobnik doświadczony przetrwa dużo więcej - ale tak być powinno. Nie jest jednak niezniszczalny i wszechmocny. No i rozwój jest wolniejszy. Problemu aż tak nie widzę.

Wogóle nie widzę przeszkód, by prowadzić grę doświadczonym bohaterom. Sam czesto to robię i nie jest to problem. Ja wiem, że dla wielu Mg klimat = mają się bać o tyłki, ale ja się z tym nie zgadzam. można zrobić scenariusz będący wyzwaniem dla każdego :) I nie chodzi o nawalankę, oczywistym jest jednak, że doświadczony bohater styka się z innymi wyzwaniami niż początkujący. Co innego uczeń czarodzieja, co innego arcymag :)

A jeśli Mg stwierdza, ze postaci są za mocne i on nijak nie może już im poprowadzić... wtedy pora powiedzieć graczom "Przykro mi, Wasze postaci są tak dobre, że przechodzą na zasłużoną emeryturę. Zaczniemy nową kampanię, a starych bohaterów możecie powiesić na ścianie oprawionych w ramke, bo naprawdę są super i będziemy ich naprawdę miło wspominać". Nie zdarzyło mi się jeszcze, by taka rozmowa nie podziałała.
To jest pies Yakuza. Wytresowany, by zabijać innych Yakuza"
Miike Takashi "Gozu"

Offline pafnucy

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 20, 2006, 04:10:09 pm »
Ave!

Cytat: "Drachu"
A jeśli Mg stwierdza, ze postaci są za mocne i on nijak nie może już im poprowadzić... wtedy pora powiedzieć graczom "Przykro mi, Wasze postaci są tak dobre, że przechodzą na zasłużoną emeryturę. Zaczniemy nową kampanię, a starych bohaterów możecie powiesić na ścianie oprawionych w ramke, bo naprawdę są super i będziemy ich naprawdę miło wspominać". Nie zdarzyło mi się jeszcze, by taka rozmowa nie podziałała.


Właśnie tą kwesie poruszyłem w temacie Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Ryceros

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 20, 2006, 06:22:37 pm »
Cześć!

Przepraszam, ale zacytuję ten sam fragment co pafnucy, a mianowicie:
>...jeśli Mg stwierdza, ze postaci są za mocne i on nijak nie może już im poprowadzić... wtedy pora powiedzieć graczom "Przykro mi, Wasze postaci są tak dobre, że przechodzą na zasłużoną emeryturę. Zaczniemy nową kampanię, a starych bohaterów możecie powiesić na ścianie oprawionych w ramke, bo naprawdę są super i będziemy ich naprawdę miło wspominać". Nie zdarzyło mi się jeszcze, by taka rozmowa nie podziałała.

Oczywiście, że fajnie by tak było, ale niestety są takie głąby, które grają po to, by tylko wygrywać i mają gdzieś "różnicę poziomową" w stosunku do innych graczy. Straszne jest to, jeśli przemówisz do takiego gracza:
-Masz zbyt potężną postać, niestety nie ma sensu dalej nią grać...
.., a on tego nie zrozumie i nadal będzie chciał grać swoim "niezniszczalnym" bohaterem. Tu jest największy problem...

Zabić go (bohatera, nie gracza oczywiście :lol: ) też można, ale wolał bym wybrać jakiś bardziej wyszukany sposób...np.: zacząć prowadzić taki kampanie i przygody, w których "pół-bóg" nie będzie potrzebny. Może coś takiego zmusi go do stworzenia nowej postaci.

Pozdrawiam Ryceros

Offline High Elf

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 20, 2006, 10:04:51 pm »
Wszystko w rękach MG imo. Jeśli bohaterowie to super-mocarze, może najprościej będzie ich trochę "udupić". Wg mnie najprościej poprosić MG o zadanie, w którym subtelność odgrywa główną rolę. Może wtedy zaczną ją doceniać, bo jeśli wszystkie Wasze questy można rozwiązać siłą to może czas abyś Ty został Mistrzem Gry i zmusił innych do pokombinowania.

Można zmienić drużynę. Ci, którzy grają z Tobą podchodzą do tego zbyt jajcarsko i nie dbają o własny tyłek bo nie czują potrzeby odgrywania postaci - oni odgrywają kolejnego bohatera w cRPG, która chodzi i w przerwach między walkami porozmawia. Z tego trzeba wyrosnąć niezależnie czy ma się lat 11, jak mój brat który już zaczyna to rozumieć, czy 16 jak mój rówieśnik, z którym gra przez kilka tygodni była naprawdę męczarnią.
ziałam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę ;)


Offline Ryceros

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 16, 2006, 10:33:29 am »
Cześć!

Skaggir napisał:
>ale kwestia ww to z punktu widzenia logiki absurd :]

Muszę się niestety z Tobą niezgodzić!

Wszystko zależy od wpływów MG. Miałem też człowieka co miał WW 107 (coś takiego). Były to bonusy z broni, a także wymyśliłem fajną profesję, co miała rozwinięcie: WW+60, S+2, WT-1, ŻW-3, US-30, OP-70%.

Te minusy nie są wpisane przez przypadek...

Stworzyłem człowieka (brzmi Bosko :D ).., w którego duszę został zaklęty demon i chcąc się wydostać z jego ciała przepakował mu Siłę i WW, żeby oślepić strach spowodowany brakiem opanowania i słabą wytrzymałość\odporność. Jeszcze zaraził mnie heroiczną głupotą, która wrzucała mnie w największą rzeźnię i zbliżała do śmierci. Szybko umarłem, ale zabawy było dużo i ciekawych doświadczeń też co niemiara.

Skaggir napisał:
>Mial 138% szans na trafienie ?? Czyli statystycznie w 100 probach trafial 138 razy??

Nadmiar "charków" (ponad 100) można wykorzystać na różne sposoby. Chyba macie na tyle wyobraźni, żeby poradzić sobie z takim banałem.

Ja osobiście miałem kilka zastosowań:

1. Mogłem zadać bardziej celniejszy cios. Jeśli trafiłem np. w nogę to miałem prawo zadeklarować w jaką jej część (kolano, piszczel, udo, itp.).

2. Nadmiar cechy WW, pozwala także (w moim odczuciu) zadecydować jaką częścią broni chcesz trafić: ostrą, tępą, końcówką ostrza, a także dobrać odpowiedni dystans od ofiary w celu przygotowania się do zadania tak precyzyjnego ciosu.

... i zakończmy ten off-top

Pozdrawiam

Offline Mafi

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 16, 2006, 11:48:49 am »
Cytat: "Ryceros"
Cześć!

Skaggir napisał:
>ale kwestia ww to z punktu widzenia logiki absurd :]

Muszę się niestety z Tobą niezgodzić!


Eh musze sie z Toba Rycerosie niezgodzic. Skaggir ma racje, jest to czysty absurd. Biorąc pod uwage to że mamy 138 WW, moge co runde deklarowac, cios w głowe. nie ma to tamt majac 138 WW zawsze trafie

Cytuj
Wszystko zależy od wpływów MG. Miałem też człowieka co miał WW 107 (coś takiego). Były to bonusy z broni, a także wymyśliłem fajną profesję, co miała rozwinięcie: WW+60, S+2, WT-1, ŻW-3, US-30, OP-70%.

Te minusy nie są wpisane przez przypadek...


Spoko fajnie że sa minuse ale co mi z  -1 do wt i -3 żyw skoro jednym ciosem potrafie powalic 3 przeciwnikow, wiec praktycznie stworzyłes postac nie do zabicia[/quote]
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline Lunn

[Warhammer] Herosi szpecą klimat...
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 16, 2006, 12:49:43 pm »
Ale przecież nie można mieć 138 WW
Chyba że na trafienie rzucacie 2k100
Bo jak normalnie, to taka postać zawsze trafia. każdego. w co chce. a to przegięcie i zero zabawy. Dajesz mu do łap jakiś ciężki kawał żelastwa i modujesz całe armie, bo pewnie miał też ze 100 życia, 21 siły (jak może mieć 138 WW to czemu nie siły?) i 9 ataków. Wszystko w magicznej płytówce, nie? choć w sumie po co mu zbroja, jest takim pudzianem, że smoki morduje z dyńki i bierze głazy z katapulty na klate  :roll:
moim zdaniem taka postać zupełnie nie pasuje do Warhammera, a bardziej do jakiegoś przepakowanego DnD, gdzie jest miejsce na takich niezniszczalnych herosów.
Beznadzieja
Choć istnieje też taka możliwość, że nie zrozumieliście zasad i dodawaliście możliwe rozwinięcia do poprzednich rozwinięć (tzn tych z poprzedniej profesji). Wtedy rozumiem, skad Wam się wzięły tak kosmiczne liczby (np. najemnik +10, weteran +20, szampierz + 40, fechtmistrz +40: 10+20+40+40=110. bez problemu  :roll:  )

 

anything