Autor Wątek: Najwieksza bitwa  (Przeczytany 2907 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline crusader

Najwieksza bitwa
« dnia: Kwiecień 03, 2003, 05:27:31 pm »
Chciałbym, aby każdy napisał o najwiekszej jaka stoczył i krótko ją opisał uwzględniając jakie armie brały udział i co się najbardziej przydało.
Moja:
       Za 12000 na strone. Z jednej stronie zjednoczone siły Imperium, High Elfów i Lizardmanów.
-Dużo magii i warmachin. 4 slannów 4 achmagów(elfickich), 4 wizardlordów, 1 shaman, 5 magów, 5 wizardów i sporo power stonów :-). Reszta pkt to była głównie na machiny i kawalerie. Tylko jeden reg piechoty temple guardów. Nie licząc PowerS mieliśmy ponad 70 PD!!! Nie trzeba mówić że magia sie przydała. Oczywiscie były miscasty, ale umówiliśmy się, że miscast elficki nie działa ani lizardów ani imperium i z wzajemnością. Chociaż czasami i tak były bardzo nieprzyjemne :D.
       Po drugiej stronie pakt grabieżczy Chaosu Khorna (dispel dicy :-(), Orków i Gobosów oraz Blooddragonów w pełnej krasie. Amia ich była ucieleśnieniem podchodzenia: mnóstwo kawaleri i piechoty. Wróg posiadał też z 6 pierwszo levelowych magów wypełnionych dispel scrolami. Do tego dochodziła imponująca liczba DD od samego khorna (w okolicach 25). To nam całkiem nieźle przychamowało połowe pierwszej tury magi bo scrole skonczyły im sie w pierwszej turze :-). Potem już tylko DD, które zawsze pomagały, ale nie mogły zatrzymać naszej mocy magicznej!!! Khorne na tę bitwe posłał około 80 ciężkich kawalerzystów dowodzonych przez czterech lordów chaosu. Ork miał 50 boar boyzów, 48 wolf riderów i chyba 6 chariotów. Vampiry tez miały nie mało black khightów w liczbie 80 z pięcioma countami. Nie szli w ożywianie. Jak się później przekonaliśmy ta armia miała niesamowitą siłę natarcia, naszczęście nie mieściła się w 80 calach szerokości stołu :-). A my spoko i to jeszcze ze sporym luzem.
            Nie będę opisywał szczegółów każdej tury więc powiem w skrócie:
Na począrku magia się całkiem popisała. Przeciwnik w swojej turze nie miał tyle PD-ków, aby wszystkie remains in play zdispelować i zginęło w ten sposób mnóstwo niebezpiecznych wolfriderów (flame of fenix na nich, wall of fire przed nimi, jeszcze gdzies tam kometa, no chance). Magia nie była już tak bardzo efektywna na ciężką konnice, która najwięcej ran dostała od machin i salamander (salamandry potwierdziły swą przydatność!! szkoda że będą takie słabe).  Jednak wystarczająca jej ilość dojechała aby wyrżnąć nasze szeregi. Jakoś się jeszcze uciekało, ale graliśmy do wybitki. Przeciwnik zrobił tylko jeden błąd że nie wziął prawie żadnych flyerów, a takowe bardzo szybko zginęły. Dzieki temu magowie na pegazach mogli dosyc bezpiecznie przelatywac nad wrogiem i nadal siac spustoszenie magią. To co miało małe szanse ucieczki zostało niemal komletnie wybite, w lizardach najdzielniej trzymali sie dwaj slanowie  w regimencie temple guardów (stubborn). W koncy polegli od okrązenia przez kawalerie. Gra zakończyła się różnicą punktów w wysokości około 3400 pkt na korzyść paktu grabieżczego (uznaliśmy to jako minor). Grało sie bardzo przyjemnie. Całość trwało jakieś 20 godz.
Dziekuje za uwage i czekam na wasze bitwy.
rawdziwą stolicą Polski jest Gniezno

Offline jachu_ka

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 03, 2003, 09:11:14 pm »
gram w sumie od niedawna- jak na razie najwieksze w czym bralem udzial to po 6000 na strone- fuczaki Khorne'a (moje) i Nurgle'a na zmontowany ad hoc sojusz krasnoludow i wampirow. u nas byly dwa doombulle, chyba ze 20 minosow, 3x3 dragon ogry, drake, 5 rydwanow, 3 klocki bestigorow (dwa z markiem) i kupe skirmishujacych  gorow. zjedlismy ich  :twisted:

mąka krupczatka
<- ikona prawdziwego kasztaniarza.

Offline Błaszczu

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 07, 2003, 10:22:51 am »
oj nie bede opisywał tej masakry jak byłem z 6 kumplami nad jeziorem miesiąc ja każyt wystawił wszystko co miał a każdy char był Lordem phuu.... 3/3 było na stole został Archaon SAM... jaki to był klimat....
ttp://www.allegro.pl/show_item.php?item=91867272

Offline crusader

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 12, 2003, 10:24:57 am »
Widze ze mnóstwo osób toczyło tu jakas dużą bitwe
No nie krempujcie sie moze byc bitwa za 5000
rawdziwą stolicą Polski jest Gniezno

Offline biszkopt

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 10, 2003, 03:26:24 am »
hihihih...kiedys...bardzo dawno temu gralem za 10000 albo cos w tym stylu i kolega wystawil archaoma...i...hehehehe(jeszecze stara edycja hihihi)...wiecie co???    hgehehehe ......zamrozilem go assassinem...hihihi   (ach te przedmioty ogolnego dostepu :):):):).)..i co najlepsze...hihi ...wiecie ile byl zamrozony...hihihi...20-23 tury hahahaha.....rozmrozil sie na sam koniec hehehehohohohahahahahihihih...niezl e co????,....jak sie smialem co ture jak kolega rzucal koscmi:):):):)
! wielki mutatorze!!!

Offline Cwany

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 10, 2003, 11:30:51 am »
wiesz wszystko bylo by git tylko bez tych "hihih" itp

Offline biszkopt

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 10, 2003, 11:34:41 am »
wiem wiem...powinienem grac skavenami...:)
! wielki mutatorze!!!

Offline crusader

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 10, 2003, 02:26:26 pm »
Ach te lodówki!
rawdziwą stolicą Polski jest Gniezno

Offline Slayer

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 07, 2003, 10:52:35 am »
Ile czasu trwa bitwa na 5000p :?:
A na 10000 :?:

Offline Lawfulone

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 07, 2003, 11:10:26 am »
duze bitwy sa mało ekoonomiczne(czas).maja też jeden minus-wiekszosc ludzi musi mieszczać i łaczyć armie zeby grac na takie punkty(10k). na teleporcie moze będzie fajna bitwa...ale o tym sza.
ttp://www.kingsofchaos.com/recruit.php?uniqid=58cv83cp

Offline PERSHING

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 07, 2003, 12:06:30 pm »
MY z osw graliśmy już w duże bitwy na 6000 pkt :D graliśmy 4 tury jakieś 4 godziny :D:D:D:D po jednej stronie były Orki skaveny Tomby i Chaos :D a po drugiej Lizardzi Imperium i Leśne też mieli troche kości do czarowania była jedna górka na której stało 5 magów :D:D w tym 2 lordów :D i kumpel orkami żucił jeden czar WOJENNA ŚCIEŻKA GORKA :D bueheheh ale nie skończyliśmy bo już było późno :D i zremisowaliśmy a gdyby byłe jeszcze ze 2 tury bo by była masakra bo już większość padała
... and with one final blow, his blade driven by his faith in the Lady, Marcus of Bordeleaux slew the fell lord of the Norse, ending the battle that had raged for night and day atop the towering lighthouse of L'Anguille..."

Offline Stormcrow

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 07, 2003, 01:36:25 pm »
Największą bitwa jaką grałem była jeszcze 5 edycji. 6000 na stronę. Po przeciwnych stronach stanęły armie dobra i zła Chaos z undedami przeciwko 2 wielkim armiom high elfów. była to bitwa wielkich bohaterów.Po jednej stronie Nagash, Krell, Setra, I straszliwi Lordowie chaosu Khorna. Po stronie elfów w pełnej chwale stała Alarielle z jej championem Tyrionem. Był tam także wielki dragon prince na białym emperor dragonie dzierżył on straszliwy (wtedy) frost blade.

     Bitwa trwała cały dzień podczas których były niesamowite zwroty akcji wielka radość przeplatała się ze żdziwieniem oraz przerażeniem. Zaczęło się nie ciekawie dla Armii zła gdyż bohater chaosu został wyssany gdzieś przez bogów chaosu.Moment kulminacyjny nastał w momencie kiedy Tyrion starł się z chalabardzistami nieumarłych z Krellem na czele Lord chaosu z krwawą pianą na ustach wpadł w sł&#8364;żki i Everqueen a Nagash bił się z dragon princem który po wypiciu elixiru siły miał siłę 7. Wtedy to Tyrion przegrał pojedynek z Krelem oraz chalabardzistami których wspierał Settra dając im Ws10!. Alarielle została zmasakrowana przez khornitę a Nagash padł pod ciosami wielkiego smoka. Wtedy gdy armia elfów już cieszyła się że armia undeadów się sypnie Nagash użył escape'a
a necromanci używając potion of knoledge oraz re-casta przyśpieszyli całą armię nieumarłych udzielając bezcennego wsparcia słabnącym już chaosytom.
    Kniec końców zwyciężyły armie zła ponosząc jednak cięzkie straty. Zaprawdę to była epicka bitwa

Offline Kazador

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 07, 2003, 01:41:08 pm »
Ja gralem w sumie tylko dwie takie gigantyczne - jedna to jeszcze kupe lat temu w 4 edycji chaos przemieszany z DE kontra ogrooooomna armia orkow i goblinow - swoja droga najwieksza jaka widzialem - przeciwnik mial KAZDA firgurke inna!!!szok! i nie pamietam na ile to bylo ale sadzac po ilosci wroga musialo byc duzo ( ja sam mialem chaos na 5000 a jeszcze allies DE -  z tym ze w tamtej edycji 5000 to bylo mniej niz teraz bo wszystko bylo drozsze.

Druga to juz w 6 edycji moje dwarfy na 4500  sprzymierzone z empire na jakies 2500 kontra Chaos 4500 i VC blood dragonow na 2500 wiec jakies 7000 na 7000. I gadnijcie co po tylu godzinach gry??? Remis!!! ( z tym ze z przewaga dla zlych )
Ja nie wyobrazam sobie jezdzic Maluchem. Ja musze miec porzadny samochod"
Renata Beger

"Zawsze wygra prawda, sprawiedliwosc i dobro"
Mariusz Lapinski

www.strefa.zero.prv.pl

Offline Lawfulone

Najwieksza bitwa
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 08, 2003, 12:50:23 pm »
taa.z zielonymi tez grałem kiedyś na spore pts :moje DE 6k vs 2kumpli
8k.wtedy rbt działał inaczej-miałem ich wtedy 12,4reg korsarzy z kuszami, 4cityguard,4 reg kuszników.coksy i 2 reg witch elves z garem plus jakas czarodziejka-reszta sie nie liczyła :). co do zielonych to sie ledwo zmiescili na planszy. masakra dla mnie.pokochałem RBT... korsarzy z kuszami i witch elves. straciłem 2 reg cityguard,coksów,pół reg witch elves,poł reg korsarzy.zieloni wszystko.
(rbt 4strzały S4,rank piercing,no a.s.-od salwy 12 schodziło przeciętnie 60modeli)...2 regimenty witch elves ustawione w 10/2 z garem-sciagały prawie tyle samo(stary gar i stare frenzy z poisonem).cityguard  i korsarze-(5/4)=80bełtów co ture plus 10/2 kusznicy =80... dobre wzgórza nie są złe.
KHAINE był zadowolony.palisada ciał...ależ to było dawno...
ttp://www.kingsofchaos.com/recruit.php?uniqid=58cv83cp