Autor Wątek: Czy mogłoby być inaczej?  (Przeczytany 29387 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline niceman

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 01, 2007, 03:49:52 pm »
nie słyszałem o tym wiec się nie wypowiadam.

co do tego że dwie fale w przeciwnych kierunkach poruszaja się względem siebie z 2c, to w mechanice relatywistycznej stosuje sie relatywistyczne prawo dodawania prędkości:

(V1+V2) / (1 + V1xV2/c2)

(c + c) / (1 + c2/c2) = 2c / 2 = c
Człowiek bezdomny.

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 01, 2007, 04:38:37 pm »
Słusznie, bo prędkość światła nie może być sumowana w rozumieniu teorii względności. Ta sama zasada nie pozwala światłu przekroczyć c nawet jeśli obiekt emitujący światło porusza się z prędkością większą od c.

Podoba mi się pojęcie stożka świetlnego przyszłości/przeszłości, wyprowadzone przez Einsteina a fajnie wyjaśnione przez Hawkinga.
Ten stożek może być przedstawiony w układzie o wymiarze przestrzennym i czasowym. Wygląda to tak:



Oś pionowa przedstawia postęp czasowy, a pozioma przestrzenny. Hawking porównuje to do kamienia wrzuconego do jeziora - na początku okrągłe fale są małe, ale wraz z czasem rozszerzają się na całe jezioro.

Jednak podczas tego procesu wszytko co jest poza stożkiem (falami) nie ma wpływu na to, co się dzieje wewnątrz. "Gdzie indziej" przedstawione na rysunku jako przykładowy punkt C, jest poza zasięgiem fali świetlnej, a skoro ona porusza się z maksymalną dozwoloną prędkością, NIC z zewnątrz nie może ingerować ani choćby zauważyć wnętrza stożka. Musi poczekać aż znajdzie się w jego zasięgu.  ;)

Jest to o tyle ciekawe, że uzmysławia nam, że widzimy tylko tyle, ile sięga światło wygenerowane od początku istnienia wszechświata - reszta, będąca "poza", nie istnieje dla nas do czasu aż wejdzie w nasz stożek światła.

Nie przeczy tej zasadzie grawitacja, która nie jest siłą w sensie teorii względności. W mechanice Newtonowskiej było jasne, że jakiś wektor zmusza jabłko do niechybnej konfrontacji z Ziemią, jednak oddziaływanie grawitacyjne jest czymś innym. Ja to zrozumiałem jako właściwość przestrzeni, jej cecha stała funkcjonująca bez żadnego pośrednika (np. cząstek elementarnych).
Grawitacja nie łamie zasady prędkości światła, choć jej skutki są dla obserwatora natychmiastowe. Przestrzeń jako rodzaj rozciągniętej trampoliny może się stać wklęsła w miejscu gdzie znajduje się cieżar (gwiazda), co spowoduje, że mniej masywne obiekty zaczną zsuwać się do tego miejsca.

To zgoła inna wizja siły grawitacyjnej, fakt, że to wszystko do siebie pasuje i nie neguje się nawzajem stanowi o prawdziwym geniuszu Einsteina.  :)
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Yax

  • Gość
Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 01, 2007, 06:14:41 pm »
Hm... Niesłyszałem o tym, bardzo interesujące...

Offline Dinki

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 01, 2007, 11:06:26 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
Prędkość c nie jest największą z możliwych, zwłaszcza, że prędkość zawsze mierzymy względem punktu odniesienia. Każdy wzór, powinien więc przewidywać opcję z większą prędkością ;) Jeżeli tutaj (wikipedia) podstawimy coś większego niż c, to mamy minus pod pierwiastkiem - nie jestem matematykiem więc nie wiem co z tym zrobić :P 0 przez 0 już dzieliłem, ale minusów pod pierwiastkiem chyba nie rozwiązywałem ;)



Pierwiastek z (-1) to: i :)

Dzielenie przez zero jest niewykonalne, nie znam teorii która zakładała by możliwość dzielenia przez zero.Więc jak dzieliłeś zero przez zero?

Yax

  • Gość
Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 02, 2007, 07:06:16 am »
Pewnie chodzi o granicę wyrażenia nieoznaczonego [0/0]

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 02, 2007, 02:28:22 pm »
To było coś z granicami i twierdzeniem de l'hopital czy jak on się zwal :P W każdym bądź razie dawało rade przez zero podzielić ;)
ww.doomtrooper.pl

Offline Dinki

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 04, 2007, 07:28:23 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
To było coś z granicami i twierdzeniem de l'hopital czy jak on się zwal :P W każdym bądź razie dawało rade przez zero podzielić ;)

Będzie że się czepiam :P To nie znaczy że się da dzielić przez zero :)

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 04, 2007, 08:58:38 pm »
I co się czepiasz :P Wiem, że się nie da, ale jednak w pewnych okolicznościach mozna wyliczyć wartość wyrażenia równego 0/0 :P
ww.doomtrooper.pl

Yax

  • Gość
Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 04, 2007, 10:26:57 pm »
Ono nie jest równe 0/0!
Licznik dąży do 0 i mianownik też. Ale nie równocześnie! Jedno z nich zazwyczaj dąży szybciej.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 05, 2007, 01:18:15 pm »
Whatever. I tak jest to na tyle abstrakcyjne, że nawet nie ma sensu o tym dyskutować bo i tak w prawdziwym świecie tego się nie spotka ;)
ww.doomtrooper.pl

Offline Arafel

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 05, 2007, 05:30:50 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
Whatever. I tak jest to na tyle abstrakcyjne, że nawet nie ma sensu o tym dyskutować bo i tak w prawdziwym świecie tego się nie spotka ;)

Że niby o granicach funkcji nie warto dyskutować? I Ty na Gildii Nauki takie herezje wypisujesz? :shock: Akurat analiza matematyczna ma zastosowań od cholery i ciut, od medycyny po ekonomię.
Jakby wszyscy tak myśleli, to ciągle siedzielibyśmy w jaskiniach. ;)

Sorry, że się zapieniłem, ale na nerwy mi działają takie wypowiedzi. Mam nadzieję, że żartowałeś. ;)

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 05, 2007, 05:51:58 pm »
Jak chcesz się zapieniać to czytaj uważnie.
1.Nie warto tu dyskutować, bo nie o tym jest temat.
2.W rzeczywistości żadne granice w sensie matematycznym nie wystepują, więc niewiele mnie obchodzi to czy wyrażenia dążące do zera czy też zerami będące da się przez siebie podzielić. Niezależnie od tego czy jest to możliwe, czy nie, niczego to nie zmieni.
3.Do tej pory z granicami się jeszcze nie spotkałem nigdzie poza matematyką ;) I nie sądzę, aby granice miały tak szerokie zastosowanie. Zauważ, ze nie piszę nigdzie o matematyce, tylko o konkretnym przypadku granic, który zapewne jest tylko ciekawostką matematyczną :P
ww.doomtrooper.pl

Offline Jimmy

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 05, 2007, 06:51:20 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
2.W rzeczywistości żadne granice w sensie matematycznym nie wystepują

Przecież Ci już kolega wyżej napisał gdzie się stosuje...
Cytat: "pretorianstalker"
więc niewiele mnie obchodzi to czy wyrażenia dążące do zera czy też zerami będące da się przez siebie podzielić.

Z takim podejściem kolega się wypowiada na forum dla pasjonatów nauki?
Cytat: "pretorianstalker"
Do tej pory z granicami się jeszcze nie spotkałem nigdzie poza matematyką ;)

No tak, to rzeczywiście musi coś znaczyć, że TY się nie spotkałeś...
Ja jeszcze się nie spotkałem z wirusami, narządami ludzkimi czy respiratorami poza obrazkami z książki do Bilogii, to pewnie znaczy że wirusy nie istnieją, a respiratorów się nie używa.
Zresztą, żeby zostać przy matematyce, z wieloma rzeczami też się nie spotkałem - dobrze, że mam kolegę na polibudzie, bo bym myślał, że pierwiastki, sinusy i inne tangensy istnieją tylko sztuka dla sztuki, na teoretycznej matematyce wyłącznie...
Cytat: "pretorianstalker"
I nie sądzę, aby granice miały tak szerokie zastosowanie.

Źle sądzisz.

Offline Arafel

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 05, 2007, 07:20:00 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
Jak chcesz się zapieniać to czytaj uważnie.

A co mi tam, pozapieniam się.

Cytat: "pretorianstalker"
1.Nie warto tu dyskutować, bo nie o tym jest temat.

Dyskusja już dawno wykroczyła poza oryginalny temat. Wcześniej Ci to nie przeszkadzało?

Cytat: "pretorianstalker"
2.W rzeczywistości żadne granice w sensie matematycznym nie wystepują, więc niewiele mnie obchodzi to czy wyrażenia dążące do zera czy też zerami będące da się przez siebie podzielić. Niezależnie od tego czy jest to możliwe, czy nie, niczego to nie zmieni.

Pewnie. Co za różnica. Z tym drobnym wyjątkiem, że gdyby dało się dzielić przez zero, to cała arytmetyka stałaby się sprzeczna, bo używając dzielenia przez zero można udowodnić, że dowolna liczba jest równa dowolnej innej liczbie. 2=5. Drobiazg.

I co masz na myśli mówiąc, że "granice w rzeczywistości nie występują"? A liczby ujemne występują? Widziałeś kiedyś minus trzy jabłuszka? Coś Ci się kiedyś "w rzeczywistości" spierwiastkowało? Widziałeś kiedyś "w rzeczywistości" kwadrat, taki prawdziwy, o idealnie równych bokach? Zapewne nie. Czy to znaczy, że te pojęcia też Cię "niewiele obchodzą"? A jednak są istotne i swoje zastosowania praktyczne mają.

A rozwijanie dziedzin wiedzy bez oczywistego i bezpośredniego zastosowania praktycznego też jest istotne, BTW.

Cytat: "pretorianstalker"
3.Do tej pory z granicami się jeszcze nie spotkałem nigdzie poza matematyką ;) I nie sądzę, aby granice miały tak szerokie zastosowanie. Zauważ, ze nie piszę nigdzie o matematyce, tylko o konkretnym przypadku granic, który zapewne jest tylko ciekawostką matematyczną :P

Pierwszy lepszy przykład z mojego podwórka - czym się liczy złożoność czasową algorytmów? Granicami.
A cała masa dziedzin wymaga stosowania modeli matematycznych, do których opisu właśnie analiza matematyczna, wraz z granicami, jest potrzebna. Nawet sobie nie zdajesz sprawy, ile razy Ci te granice dupsko uratowały. :P

NIE SĄDZISZ, żeby granice miały zastosowanie? Jezusicku, to ja cofam co powiedziałem. Jak nie sądzisz, to na pewno tak nie jest.

A że konkretny przypadek, że ciekawostka? Ale jeśli ten przypadek jest zbyt abstrakcyjny i nie wart dyskusji, to co np. z taką biedną mechaniką kwantową?

Najpierw gadałeś bzdury o dzieleniu przez zero, a jak się okazało, że nie masz racji, to nagle sprawa się stała nieistotna, "nie warto dyskutować" i w ogóle "to niczego nie zmieni". ;P

No. To sobie pozrzędziłem.

Offline pretorianstalker

Czy mogłoby być inaczej?
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 05, 2007, 08:12:04 pm »
ALe pierdoły opowiadacie :) Jak chcecie się pochwalić ile to wiecie o granicach to załóżcie sobie temat - Granice, miłości moje i dajcie spokój. Zakładam, że każdy w swojej specjalności znajdzie coś o czym inni nie wiedzą wiele i co z tego? Ano nic. Z tym, że o granicach dyskutować nie ma sensu wielkiego, gdyż jest to zupełna abstrakcja, która w naturze nie występuje (większość innych wymienionych przez was rzeczy mimo, że dość abstrakcyhnych, to zajmuje się czymś co istnieje - np fizyka kwantowa ;) ) Jak ktoś chce tego używac, bo mu w czymś to pomaga to proszę bardzo, ale nie jest to na tyle porywające żeby o tym dyskuje toczyć. Tak lepiej, czy nadal nie wiecie o co chodzi?

A tak przy okazji - w czym te granice mają tak wiele zastosowań??

I tak jeszcze pare komentarzy na koniec:
Cytuj
Przecież Ci już kolega wyżej napisał gdzie się stosuje...

Może już zdążyłeś zauważyć, że niezależnie od tego co byś nie mówił granice w rzeczywistości nie występują - a to, ze używa się ich do modeli etc, to zupełnie inna bajka.

Cytuj
Z takim podejściem kolega się wypowiada na forum dla pasjonatów nauki?  

Pasjonatów nauki to ja tu może ze dwóch widziałem.

Cytuj
Ja jeszcze się nie spotkałem z wirusami

Gratuluję ;)

Cytuj
Dyskusja już dawno wykroczyła poza oryginalny temat. Wcześniej Ci to nie przeszkadzało?

BO wcześniej jeszcze była o czymś, a nie była tylko miejscem gdzie paru gości się chwali, ze zna pare pojęc matematycznych, a do tego mają się za pasjonatów nauki.


Cytuj
Pewnie. Co za różnica. Z tym drobnym wyjątkiem, że gdyby dało się dzielić przez zero, to cała arytmetyka stałaby się sprzeczna, bo używając dzielenia przez zero można udowodnić, że dowolna liczba jest równa dowolnej innej liczbie. 2=5. Drobiazg.

Liczenie może wychodzi, ale o czytaniu ze zrozumieniem koledzy nie słyszeli wyraźnie. Niezależnie od tego czy da się, czy się nie da - nie obchodzi mnie to - nie moja działka i tyle.

Cytuj
Najpierw gadałeś bzdury o dzieleniu przez zero, a jak się okazało, że nie masz racji, to nagle sprawa się stała nieistotna, "nie warto dyskutować" i w ogóle "to niczego nie zmieni". ;P

Niczego nie zmieni - bo mnie to nie interesuje, nie moja działka. Są inni od tego żeby się tym zajmować, a jak masz zamiar się wyżywać na kimś z tego powodu, że ma gdzieś granice, to znajdź sobie kogoś głupszego od siebie, komu taką wiedzą zaimponujesz i może będzie z tego powodu Cię szanował, bo jak dla mnie to Ci się nudzi i tyle. Jak nie masz co ze sobą zrobić to se zbuduj model matematyczny i naucz się czytać ze zrozumieniem, a do tego fajnie by było, gdybyś uznał, ze nie każdy musi się zachwycać wszystkimi gałęziami nauki i coś go może nie obchodzić.
To nie jest widocznie forum pasjonatów nauki, tylko fanatyków nauki.
ww.doomtrooper.pl