Hmm... Gra wygrana... Podsumowując nic szczególnie wymagającego, można miło spędzić przy niej czas. Jak już wspominałem kampanie dobrem jest dużo łatwiejsza od tej złem, aż do przesady... Elfy z Lorien/Mrocznej Puszczy po otrzymaniu ulepszonych strzał po prostu nie mają sobie równych, większość jednostek nawet nie zdąży do nich dojść, przed tymi, które teoretycznie mogą zawsze można uciec
"Realizm" chwilami bardzo kuleje, szczególnie jeśli chodzi o wspomniane elfy i siłę ich strzału. Bez trudu kilkoma salwami niszczą wieżę strażniczą Mordoru i wszystkie inne budynki. Thranduil wieże rozbija w pył 3-4 strzałami... Zwykłymi strzałami, używając specjalnego ataku możno to zrobić 1 strzałem
Porównanie poziomu trudności finałowych misji obu stron wychodzi trochę... Śmiesznie. Właściwie od połowy z nudów grę przechodziłem jednym bohaterem i nawet walka z Balrogiem nie stanowiła trudności kilka strzałów, atak specjalny, trup. Zło pod koniec gry dysponuje naprawdę potężnymi mocami, a komputer jakby boi się ich wykorzystywać (właściwie, gdy gra dobrem jest podobnie
).
Mimo, że wygląda to na straszne narzekanie, to gra wcale nie jest zła
Jest dobra. Czy bardzo? Może i bardzo, ale raczej na najwyższym poziomie trudności...