Musiałem założyć nowy temat, musiałem. Lubicie rastry w komiksach? Ja mam jobla na tym punkcie choć sam wcześniej ich nie robiłem( nie było jak- a rastry robione na kompie są do du... no....) No ale poznałem wczoraj patent taki że do tej pory usiedzieć w miejscu z podniety nie mogę
Wygląda to tak: Robimy sobie w Photoshopie albo Corelu rastry, zapisujemy jako skala szarości, drukujemy i KSERUJEMY (najlepiej 50 sztuk A-4 na raz:).
Ważne żeby były to ksera. Bierzemy teraz ACETON - poproście swoją laskę o zmywacz do paznokci-ale uwaga- MUSI TO BYĆ NAJBARDZIEJ CHAMSKI ZMYWACZ JAKI MOŻNA KUPIĆ- TAKI ZA 2,50- BEZ ŻADNYCH OLEJKÓW ALBO WITAMIN- bo może nie działać-sprawdzałem:)
Teraz bierzemy szybkę podswietlaną...bo chyba żadko kto ma stół kreślarski- i kładziemy komiks... na niego nakładamy planszę z rastrami ksero . PLANSZA Z RASTRAMI MUSI BYĆ POŁOŻNONA NA KOMIKSIE WYDRUKIEM DO DOŁU!!! TAK ŻEBYŚMY MIELI PRZED SOBĄ TYŁ KARTKI KSERO- BIAŁY. bierzemy pędzelek zeróweczkę- taki akwarelkowy i moczymy go w acetonie. Jedziemy pędzelkiem po kartce w miejscu gdzie ma zostać nasz raster- przez podswietloną szybkę wszystko git widać. Potem bierzemy łyżeczkę- taka od herby:) Jak mamy niepozmywane to oblizujemy starą łyżkę i gotowe. No i łyżeczką jeździmy po kartce nasiąkniętej acetonem- mocno ciśniemy. Podnosimy kartkę i .... ja sie posrałem. Przepiękny raster - widać że nie z kompa- wiadomo-róznie sie odbije:) CÓD MIÓD! tRZEBA WCZEŚNIEJ PARĘ RAZY POPRÓBOWAĆ- SKUMACIE ILE TEGO ŚWIŃSTWA LAĆ NA PĘDZEL-JAK DŁUGO CISKAĆ ŁYŻKĄ ITP. pO PARU RAZACH WYCHODZI PERFEKTO. acha- raster może nie wyjść 100% czerny- ale zawsze można jeszcze raz zajść z komiksem na ksero.
Robie teraz nowy komiks...i bawie sie w kropki. Tyle radochy że glowa mała. Zakładam klub maniaków rastrowania.
Mnie na ten przykład rozwaliła "Zamieć" TAURUSa. Historia jak historia- kryminał co to wiadomo kto zabija po pierszych 3 stronach- ALE TE RASTERKI-ZERO KOMPA! Mistrzostwo świata.
Acha -mam tez pytanie- mozna jeszcze gdzieś dostać takie rastry w sklepie? Kiedyś były takie rzeczy- literki, kropeczki...ale chyba już nie produkują.