Never serious enough!
Powiedziałbym raczej - ustosunkowałem się do wypowiedzi kogoś niezorientowanego w temacie.
I niech nikt nie próbuje "kombinować" pod adresem Tadzia - zdecydowanie najsympatyczniejszego
rysownika w tym kraju!
Nie uważacie?
A co do wypowiedzi Kasa - wszystko jest warte tyle, ile jest w stanie za to ktoś zapłacić - nie wiem jak często zaglądasz na allegro, ale chyba nie wiesz, że Ksiega I wydanie I Tytusa z 1966 roku w stanie bardzo dobrym sprzedana została nie dalej jak pół roku temu za ponad 2000 zł, zaś idealne żbiki z końca lat 60. już prawie "normalnie" sprzedawane są za kwoty rzędu 1000 zł.... Dla mnie 60 zł za komiks to nie dużo, zwłaszcza za taki którego nie mam, a mogę go kupić jako NOWY - ostatnio dałem za pierwsze wydanie "SKąD SIę BIERZE WODA SODOWA" w stanie BDB prawie 40. Pewnie powiesz, że nie jest tyle wart. Pozwolisz jednak, że zweryfikuje to rynek - ręczę, ze będziesz zaskoczony To nawet nie chodzi o to, czy on jest tyle wart. Znajdź mi taki sam NOWY dzisiaj.
Różnica miedzy pozycjami, które mymieniłeś polega na ich dostępności (oczywiście nie wszystkich). Nie powiesz mi chyba, że II wydanie smoka jest jakąś strasznie cieżko dostępną pozycją i ludzie sie o nią zabijąją. Że niby jestem nie zorientowany w temacie? Wybacz... Zapewniam Cię, że na allegro zaglądam bardzo często, możliwe że najcześciej ze wszystkich aktywnych użytkowników tego forum.
Pewnego razu zadzwoniłem do wydawnictwa "Wołoszański" z prośbą o wysyłkę zamówionego egzemplarza "Operacji Tallos" z imienną dedykacją od autora. I wyobraź sobie, że otrzymałem ją ZA DARMO. Nie musiałem dopłacać ani złotówki. Dostrzegasz różnicę?
W moim odczuciu mniejsze kontrowersje wywołałaby sytuacja, w której TB wystawiałby swoje aukcje od 1zł bez ceny minimalnej. Osiągneło by wysoką cenę? OK! Ale wycenianie imiennej dedykacji z rysuneczkiem? Wybacz ale mam prawo czuć się zniesmaczony... Oczywiście, każdy może sam zadecydować czy chce zapłacić za imienną dedykację (może sam kupię?) ale proszę nie wmawiać, że jest to działanie nie wzbudzające kontrowersji, szczególnie że trwa już od kilku miesiecy. Gdyby sprawa była tak "czysta", to podejrzewam, że większość autorów rozpoczęła by taką sprzedaż. Widzisz takie aukcje innych autorów? Potrafisz je wskazać?
Nie wiem skąd podejrzenie o "kombinowanie" pod adresem autora. Nie jestem częścią srodowiska twórców komiksów. Myślisz, ze ktoś nieprzychylny TB inspiruje moje działania? Ciekawa teoria spiskowa, jednak chybiona. Wiem, że bronisz kolegi ale tą obroną robisz mu niestety wilczą przysługę prowokując moją reakcję i podtrzymując niejako ten temat, którego nie miałem zamiaru dalej kontynuować. Dlatego proponuje w tym miejscu zakończyć.