Autor Wątek: drużyny koedukacyjne  (Przeczytany 23958 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baron Nexus

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 02, 2003, 05:38:31 pm »
Ja osobiście mam trzy kobiety w drurzynie do Maga i opieram na nich wszystkie scenariusze które wymagają zaangażowania emocjonalnego. Kobiety potrafią wczuć się w klimat. Naprawdę. Trzeba tylko wykorzystać specyficzne cechy kobiecej psychiki.

Poza tym jest jeszcze kwestia związków uczuciowych między postaciami. Faceci nie kwapią się do podrywów BNów. Kiedy natomiast grają kobiety (zwłaszcza w systemie gdzie gra się ludźmi) wchodzi dodatkowy smaczek w postaci zależności uczuciowych pomiędzy postaciami męskich i żeńskich graczy. Umiejętne wykożystanie wątka uczuciowego może prowadzić do całkiem nowych doświadczeńzarówno dla graczy jak i dla mistrza.

Wykorzystanie takigo wątka nie jest może łatwe ale daje wiele frajdy!!

Offline Adam Waśkiewicz

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 05, 2003, 08:56:37 am »
Cytat: "Baron Nexus"
Poza tym jest jeszcze kwestia związków uczuciowych między postaciami. Faceci nie kwapią się do podrywów BNów.


 Czemu nie należy bynajmniej się dziwić zważywszy na fakt, że nawet piękne niewiasty odgrywa przeważnie MG płci męskiej. Podrywanie NPCki jest dużo łatwiejsze, powiedziałbym nawet - naturalniejsze, jeżeli odgrywa ją MG-kobieta. Tyle w temacie.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Finfarin

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 07, 2003, 12:02:54 am »
Przez pewien okres grałem z dziewczyną w grupie, jako MG, ale nie przypominam sobie by to jakoś istotnie wpływało na jakość sesji...Gracze którzy zachowywali się przy niej normalnie, potrafią dojrzeć do sytuacji sami, a ci którzy zawsze bedą psuć klimat..Cóż, tu nawet dziewczyna nie pomoże.
quote]
"Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań"
 [/quote]

G.K.Chesterton

Offline Hex

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 16, 2003, 10:35:34 am »
Ostatnio jedna dziewczyna siedziała ( nie grała podczas sesji ) i nie uważała nas za szleńców ...!!!
Z kobietami GRA SIĘ SUPER
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline Jingizu

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 09, 2003, 01:27:02 pm »
Cush... Moja pierwsza grupa graczy składała się z trzech kobiet i jednego faceta i grało się świetnie. Chłopak zawsze grał magiem / szamanem / technikiem a dziewczyny były od obijania mord (odwrócenie ról w społeczeństwie? Syndrom wojowniczej księżniczki?), dobrze się zgrywali i wychodziły nam świetne intrygi i takie tam poplątane historie. Niestety dwa lata temu drużyna się rozpadła (2 kobitki wyjechały na studia a 3 wyszła za tego gracza, mają już dwójkę małych bebi i baardzo mało wolnego czasu) i przyszło mi szukać nowych graczy. Po przetestowaniu trzech różnych składów dochodzę do jednego wniosku: drużyny czysto męskie to najczęściej krwiożercze bandy które niewiele myślą, działają z subtelnością kowalskiego młota i współzawodniczą o to, kto jest większym kilerem. Koedukacja rulz  :D
esja za pasem, a ja siedzę na necie...

Offline Baron Nexus

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 11, 2003, 06:01:09 pm »
Errata!!

Nie podrywali ale od kiedy dziewczyny zaczęły to faceci też się zmobilizowali i za przykładem kobiet stważają związki z BN.

Wcale im nie przeszkadza że MG jest facetem.

I powiedzcie mi że kobiety nie potrafią wnieść szegoś pozytywnego!  :)

Offline Udo Twardke

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 07, 2003, 12:46:13 am »
Mam akurat ten komfort, ze dość często gram i prowadze dróżyny w których grają kobiety( nie dziewczyny bo żadna nie ma mniej niż 22 lata)
i moge śmiało powiedziec że nie jest ani gorzej ani lepiej niż w monopłuciowym gronię ( bo zdaża mi sie i to nieżadko prowadzić wyłącznie kobiece drużyny) jest natromiast inaczej. Może i chodzi o łagodzenie obyczajów, ale moim zdaniem to przedewszystkim kwestia zapełnienia pewnej luki która istnieje w jednopłuciowych drużynach, po prostu ekipa sytaje sie pełna występują w niej statystyczni mieszkańcy świata w którym toczy sie gra, meska i żeńska jego część.
Ważne jest tylko jedno: niektóre światy nie tolerują kobiet graczy, trudno stworzyć postac kobiecą która była by w zgodzie ze światem, czesto bedzie ona w gorszej sytuacji niż postać gracza "samca" :twisted:  nie okłamujmy sie bowiem wiele swiatów jest i bedzie szowinistyczna. Nie wyobrażam sobie naprzykład by kobieta w warhamerze zrobiła jakąkolwiek kariere militarną w jakimkolwiek wojsku starego świata (mówie o ludziach bo z zasady nie gramy elfami :twisted: ) chociąz babki lubią grać elfiniami  :oops:
ódl sie do Jasnego Sigmara bym nie znalazł w tobie niczego co pragnąłbyś Ukryć

Offline Rugnar

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 11, 2004, 02:32:30 am »
Od 6 sesji gramy z moją dziewczyną. Zachęciłem ją, zgodziła się, jest zadowolona, ja jestem zadowolony, gracze są zadowolenie. nie panikuje, nie histeryzuje, zna się na fantastyce, podnosi w znaczny sposób estetykę drużyny. Ma 19 lat, gra człowiekiem, elfami się brzydzi, lubi skrzaty. Czy trzeba czegoś więcej ?
Pozdrawiam, Rugnar z Karaz-a-Karak.
 święcić będą nam potomni
Po pierwszym - siedemnasty.

Offline Rkhatzar

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 25, 2004, 09:43:51 pm »
hmm a co podrywanie NPcow ma do psucia przygody...ja bym powiedzial ze to dobra interakcja. swoja droga jak Hex wspomnial gra z bardzo atrakcyjna dziewczyna moze sie skonczyc tak ze pol druzyny bedzie sie nania gapic. choc to zalezy od druzyny. W sumie to zalezy od ludzi, czy sa w ruzynie kobiety i faceci czy sami goscie czy same panny niema roznicy... zalezy jacy ludzie. tez moze sie zdazyc ze dziewczyny beda przeciw chlopakom i odwrotnie ale mowie jak ludzie sa spoko to niema problemu. Dla MG faceta trudniejsze sa sesje poniewaz trudniej mu przewidziec co moze ona wymyslic, ale jesli prowadzi sie w 80-90% improwizujac niebedzie problemu.
Bu.. BU..BU!...BUhehehehe:-P
Ja być wielka zielona noga a ty?"

Offline Herudaio

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 25, 2004, 10:24:58 pm »
Ja gram w Legende i szczerze mówiąc brakuje mi żeńskiej części do gry, byłoby ciekawiej na pewno byłyby mniejsze zapędy demolkowe (ostatnio rozwiązywaliśmy intrygę, potomkini maho tsukai nawiedzana i w ogóle klimatycznie glowimy się a przez chciwość kumpla (ach nawet ascetycznego mnicha kimono za 20 koku skusiło) skończyło się na rzeźi)
Ostatnio wreszczie drużyna trochę wyspokojniała (tym razem nie było takich pokus) a moja postać się nawet żeni (co prawda zaczęło się od uwiedzenia ale nieważne (branie wady rozpustny ma ciekawe efekty)
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

Offline Tadeus

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 13, 2004, 04:51:45 pm »
Z kobietami sie gra fajnie ale tylko jesli nie jest sie z nimi zaangazowanym emocjonalnie bo inaczej to cieple kluchy wychodza :)
Chociaz to tez pewnie od kobiety zalezy..

Offline [Xavier]

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 13, 2004, 07:12:41 pm »
Zgadzam się z wszystkimi postami popierającymi feminizację rpg. Prowadziłem dwie sesje z udziałem płci pięknej i były całkiem normalne. Niczym nie odbiegały od zwykłych sesji w męskim gronie. Panie nie histeryzowały, budowały klimat jak inni gracze i dodawały nieco kolorytu, prezentując odmienne poglądy w niektórych sprawach. Sesje z udziałem pań są zdecydowanie ciekawsze.
url]www.strefazero.net[/url]
http://www.forum.strefazero.net

Offline sivy

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 14, 2004, 10:02:38 pm »
Ja tez popieram!! Do niedawna w naszym klubie byla jedna bialoglowa, ale doszla do wniosku, ze z nami nie warto grac bo jestesmy zbyt ordynarni...... :lol:
 Żyjemy w ciekawych czasach.
- Nie ufami rządowi, nie ufami systemowi warości, nie ufamy mediom i nie ufamy sobie nawzajem! Podkopaliśmy wszystkie autorytety, a razem z nimi, podstawy do nowych!
- "Interesujące" to łagodnie powiedziane.

Offline Petra Bootmann

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 15, 2004, 08:42:10 am »
Polecam zapoznanie się równiż z tematem:Białogłowy na sesjach.
Ja osobiście z innymi dziewczynami nie lubię grać - ale ja jestem szowinistką :)

A tak poważnie: w przypadku większej ilości dziewczyn zaczyna się wyścig, która postać jest najpiękniejsza i której przypadnie większa liczba męskich złamanych serc. Zresztą, faceci też mają w tym swój udział: żadna dziewczyńska postać nie jest przez nich postrzegana jako przeciętna: (d20) charyzma powyżej 12 - super laska, poniżej - paszkwil.

Ale, jak to ktoś kiedyś powiedział, w RPG wszystkie kobiety są piękne :D
zucam kamieniem.

Offline Tadeus

drużyny koedukacyjne
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 15, 2004, 09:47:24 am »
Przescigaja sie w lamaniu serc ? U mnie chyba w lamaniu gnatow :) , dziewczyny naleza na naszych sesjach do najbardziej krwiozerczych zabojcow.. juz nie raz byly sytuacje w ktorych to druzyna stala przed decyzja , czy nalezy dobic jakiegos, w przyszlosci niebezpiecznego dla nich, czlowieka.. kobiety najczesciej ukracaly mu cierpienia.. wogole widze tendencje do grania przez kobiety "twardych" sadystycznych rol.. oczywiscie w dalszym ciagu kobiecych i uwodzacych..  8)

 

anything