Taa... wspomnien czar... tez prowadzilem takiego BN-a... nawet dwóch... Strasznie dawno temu to bylo... jeszcze gralismy w "niby-warhammera"... ot gówniarstwo... Lecz do teraz ich pamietam... tzn. imie jednego zatalo sie juz w pamieci ale byla to postac wampira-nekromanty, ktory postanowil napisac powiesc o ludzkim zachowaniu pod wplywem roznych wydarzen... oczywiscie za obiekt doswiadczen wybral biednych(?) graczy... wesolo bylo...
Druga byl Luinor. Elf-wynalazca (sic!) wredny, cyniczny i chory na perwersyjna milosc do samego siebie... On przetrwal do tej pory w moich opowiadaniach w ktorych, to co robi, nie wykracza poza ramy systemowych regul... Godzinna klotnia miedzy mna(BN) a postacia gracza... ech.. piekne czasy... dyskretny wspomnien czar...