Autor Wątek: Bohaterowie Niezależni  (Przeczytany 8163 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline !kicaj

Bohaterowie Niezależni
« dnia: Marzec 04, 2003, 09:23:29 pm »
Może czas by pomysleć nad bohaterami niezależnymi. Na pewno istniały jakies nie zapomniane postacie z waszych sesji , mysle że każdy z was miał do czynienia lu prowadził sego ulubionego NCP-ka , który kopał naszych przyjaciół graczy , bądż ratował ich z opresji. Niejednokrotnie BN to doskonały materiał na prawdziwych bohaterów zla bądż dobra. Piszcie warto podzielić sie tymi tajemnicami.

Offline miśchałabała

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 05, 2003, 07:15:13 pm »
Taki Darth Vader w Fantasy... Koles zamaskowany w plytowce, wszytsko czarne, plaszczyk.... i "wielki miecz przecinania" Taki miecz swietlny, tyle ze naladowany runami, i do tego zaklnieto tam demona... Dodam ze kolo mial uszkodzone struny glosowe przez jednego z graczy... To miala byc jedna sesja a stala sie kampania 8)

Offline nahar

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 05, 2003, 08:38:39 pm »
Olo i Ian - łowcy nagród z warhammera.
Ian bez uczuc, bez litosc, swietny szermierz.
Olo mistrz przepbrania i kuszy, kobieciarz.
Jak poł roku po przestępstwie (w realnym czasie), gracze znowu sie z nimi spotykali....
Jeden to doszedl do takiego stanu, ze jak tylko słyszal ze tych dwóch widziano w miescie to wyjeżdzał
Ale to nie moi NPC byli - ktos inny ich wymiślil.
Inny to nekromanta którego gracze scigali przez prawie rok (oczywiscie nie caly czas;-)))
Ale no koncu tez juz im bilo, jak tylko widzieli kogos podobnego to wyciagali zelastwo.
Kiedys miesiac scigali go w zimie przez gory, on psim zaprzegiem, oni na rakietach....uciekl.
No i moi ulubienie łowcy czarownic
rozni, ale majacy jedna ceche:
gracze sie ich potwornie bali.
W oczach płonące wsie i stosy, ponure twarze ze szramami, kapelusze, płaszcze, pancerne rękawice, miecze i dzieci płaczące na ich widok.
na piersi zelazny medalion z czerwonym rubinem, który wysuwa się zza kubraka gry pocghylają się na ofiarą....
Skuteczni, podstępni i takie tam....
Oraz ostatni
Naczelnik wywiadu Marienburga: van Eyck
chudy wysoki z orlim nosem, obowiazkowo na czarno, kapelusz
holenderski na stole, patrzacy na Ciebie przenikliwym wzrokiem.
Spotykany zawsze w tej samej konmacie w najcięższym więzieniu Marienburga, po przejsciu setek bram, krat i dziedzinców otoczonych niebotycznymi murami, z zakratowanymi okienkami przy samej ziemi.
Groźny w bardzo specyficzny sposób, uosobienie tajemnicy i wiedzy
niedostępnej dla innych.

to tyle
paweł

Offline Udo Twardke

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 07, 2003, 01:52:29 am »
Udo Twardke  :lol: i Johan Shenenke dwaj łowcy czarownic, cisi, surowi śmiertelni jak klinga miecza, gracze kilka razy weszli im w droge  :P  efekt był taki ze ci dwaj napełniali ich większą grozą nisz Nagash z pod Góry  :twisted:  :twisted:

Najgorsze w nich było to ze w zasadzie nie byli graczom nieprzychylni, jednak gracze ocierali sie (jak to w warhamcu) o takie sprawy ze bali sie podejrzenia o spiskowanie ze sługami chaosu. I to własnie ten strach zupełnie ichg paralizował gdy w okolicy znajdowali sie panowie Udo i Johan i zadawali pytania... 8)
ódl sie do Jasnego Sigmara bym nie znalazł w tobie niczego co pragnąłbyś Ukryć

Offline Vlodarius

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 06, 2006, 07:15:26 pm »
Troche ich było...
Dragar vn Spatha, Baron Doliny Spatha ( autorskie fantasy) - Czarny Rycerz, wyznawca Seta,  miał byc tylko barwnym ornamentem, a Gracze sami wciągneli go w akcje i kilka sesji było po jego znakiem.
Był surowy, ascetyczny, śmiertleni groźny ale tez okrutny i zawzięty, w dodatku sluga Ciemności. Ale Bohaterowie stwierdzili, ż enie jest złym człowiekiem i że w sumie jesyt świetnym i sprawiedliwym władcą ... ku mojemu zaskoczeniu.

Mściżar - tajemniczy wędrowiec, święty wojownik Welesa, władcy umarłych oraz magii, pokryty tatuażami od stóp do czubka głowy (zasłynął jako pomalowany człowiek) - neisamowicie niebezpieczny i całkowicie szalony.

Ogr Kapusta - cywilizowany ogr, który towarzyszyl Graczom przez kilka aprzygód - miał nienaganne maniery i brzydził sie przemocą. W połączweniu z jego nikła inteligencją była to dziwna miesznka, mega humorystyczny efekt...

Offline Ituriel

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 07, 2006, 08:40:20 am »
U nas na sesji bardzo często pojawiała się jedna postać, którą grałem wcześniej i została sparaliżowana. Nasza drużyna przemieniła ją w niezależnego bohatera i cały czas się gdzieś pojawiał wysoki elf na wózku. Mnie to bardzo wkurzała ale im to sprawiało nieopisaną radość więc co i rusz widzieliśmy go gdzieś : jak żebrał, jak był na jakimś przyjęciu u króla, jak ktoś go przez okno wyrzucał a za nim jego wózek, w środku jakiejś tam pudszczy jak się przedzierał na wózku przez bagno itd. Zawsze jak się pojawiał to były jakieś jaja :D

Offline Murmandamus

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 07, 2006, 04:40:27 pm »
Konrad Adenauer - łowca czarownic, profesjonalista fanatyczny tropi pomioty chaosu i tym podobne indywidua. Juz zalazł za skórę moim graczom i jeszcze sie z nim spotkają to pewne.
img]http://img352.imageshack.us/img352/5348/cold2nb4.th.png[/img]

Offline Mafi

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 10, 2006, 04:58:41 pm »
Karl Frank... :D  
Tak na Poważnie to był to chyba Karczmiarz Maniek Goldfinger Prowadził karczme w altdorfie a nasi Bohaterowie często byli goścmi tejże karczmy 8)

Pozdrawiam
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline Ituriel

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 11, 2006, 10:46:45 am »
Cytat: "Mafi"

Tak na Poważnie to był to chyba Karczmiarz Maniek Goldfinger


Maniek był spoko BN-em dużo przygód mieliśmy z nim i ogólnie był traktowany jako przyjaciel mimo, że wykupiliśmy jego karczme i był naszym podwładnym. Pozatym często załatwiał dla nas jakieś sprawy w mieście.
To jest dobry przykład BN-a który jest przyjacielem graczy, a nie wzbudza w nich strach. Bo z tego co można tu przeczytać to królują fanatyczni łowcy czarownic którzy chlapią się krwią i ścigają biednych BG

Offline Hang Man

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 11, 2006, 01:00:37 pm »
"Heretyk" - bo tak brzmiało jego przezwisko, nigdy nie podał nam swojego imienia i nazwiska. Postać lekko wzorowana na Tobiasie Reaperze (Hitman), co wcale nie było takie łatwe w świecie WFRP. Łysy, cichy człowiek po 50,  bardzo religijny, stroniący od bezsensownej przemocy(wyjątkiem była jego praca, lecz zabijał tylko ludzi nikczemnych i okrutnych.)

Zawsze ubrany w schludną, lekko przykurzoną czerń. Nasze drogi zetknęły się po raz pierwszy podczas próby odbicia porwanej panny młodej z bogatego szlacheckiego rodu.

Gdy niestety w wyniku całej intrygi rodzina panny młodej zgnęła, a majątek przepadł wraz z pożarem, postanowił on przygarnąć dziewczynę i wychować jak swoją córkę. I tak, początkowa wspólna podróż powrotna do Middenheim przerodziła się w więź trwającą 2 lata czasu rzeczywistego (graliśmy średnio co tydzień)

Wspólny trud przeprawy przez Góry Szare, więzy krwi zawarte i przypieczętowane podczas niejednej potyczki z hultaiskim rycerstwem w Bretonii. Wspólne układanie planów na przyszłość Kasi, (bo tak wołaliśmy na tą 17- letnią panienkę, która z dnia na dzień musiała się odzwyczaić od atłasów i jedwabiu, a przyzwyczaić do ciężkiego miecza i niewygodnej kulbaki).

Wspólny śmiech przy ognisku na gościńcu przy próbie wyjaśnienia Katarzynie, że podczas jedzenia kuropatwy z rożna nie używa się noża i widelca.

Zakłopotanie pięciu przybranych ojców, starych wojaków, którzy byli ciągani po krawcach przez ich przybraną córkę, która słusznie zauważyła, że nowa tunika i wypolerowana zbroja nie wystarczy na bal u hrabiny.

Szrama na plecach która powstała w wyniku nieszczęśliwego rzutu Kasi podczas nauki walki sztyletami.

Śmierć Heretyka, jego ostatnie słowa i prośba.  Wściekłość i zawziętość graczy, którzy dla zrealizowania zemsty omal nie wpędzili się w bankructwo.

Ślub Katarzyny, która zgodnie z ostatnim życzeniem starego zabójcy przyjeła jego nazwisko i stała się jego spadkobierczynią.

Spór, który niemal przerodził się w bójkę o przywilej odprowadzenia naszej córki do ołtarza.

Zwienczenie 4 letniej gry ukochaną postacią, założenie własnej szkoły szermierczej. Zostanie ojcem chrzesnym córki Kasi.

Troszkę się rozpisałem, przepraszam. Pouśmiechałem się trochę do wspomnień...

 ;)  :cry:
Freedom is the freedom to say that two plus two make four. If that is granted, all else follows.

Offline Ituriel

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 11, 2006, 02:19:43 pm »
Cytat: "Hang Man"

Wspólny trud przeprawy przez Góry Szare, więzy krwi zawarte i przypieczętowane podczas niejednej potyczki z hultaiskim rycerstwem w Bretonii. Wspólne układanie planów na przyszłość Kasi, (bo tak wołaliśmy na tą 17- letnią panienkę, która z dnia na dzień musiała się odzwyczaić od atłasów i jedwabiu, a przyzwyczaić do ciężkiego miecza i niewygodnej kulbaki).

Wspólny śmiech przy ognisku na gościńcu przy próbie wyjaśnienia Katarzynie, że podczas jedzenia kuropatwy z rożna nie używa się noża i widelca.

Zakłopotanie pięciu przybranych ojców, starych wojaków, którzy byli ciągani po krawcach przez ich przybraną córkę, która słusznie zauważyła, że nowa tunika i wypolerowana zbroja nie wystarczy na bal u hrabiny.

Śmierć Heretyka, jego ostatnie słowa i prośba.  Wściekłość i zawziętość graczy, którzy dla zrealizowania zemsty omal nie wpędzili się w bankructwo.

Zwienczenie 4 letniej gry ukochaną postacią, założenie własnej szkoły szermierczej. Zostanie ojcem chrzesnym córki Kasi.



Mam nadzieje, że jeszcze rozróżniasz rzeczywistość od gry bo czytając twojego posta można się nad tym zastanawiać  :?

Offline Adam Waśkiewicz

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 11, 2006, 11:23:43 pm »
Cytat: "Ituriel"
Bo z tego co można tu przeczytać to królują fanatyczni łowcy czarownic którzy chlapią się krwią i ścigają biednych BG


 Co wynikać może przynajmniej z kilku powodów:
 Raz - NPCe mają służyć jako straszak na graczy i zniechęcać ich od działań, które MG się nie podobają - kierować ich w stronę scenariusza, dawać po łapach, jak za bardzo kozaczą, etc. A do tego nie nada się jakiś strażnik miejski czy inny kmiotek, na graczy potrzeba ciężkiej artylerii, jakichś przepakowanych łowców czarownic, rycerzy zakonnych czy innych Paladynów Arturiusów.

 Dwa - MG też człowiek, i chciałby sobie pograć. A jak już prowadzi, to ma okazję pogrania postaciami, jakimi normalnie zagrać szanse ma niewielkie - stąd choć przez czas jakiś korzysta na sesji z możliwości wcielenia się w zabójcę półbogów, epickiego czarodzieja czy temu podobnych koksów.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Hang Man

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 12, 2006, 09:29:43 am »
Cytuj
Mam nadzieje, że jeszcze rozróżniasz rzeczywistość od gry bo czytając twojego posta można się nad tym zastanawiać Confused


Twój tekst, nie dość że był złośliwy, to na dodatek chamski. Piszesz o człowieku którego wogóle nie znasz, tak więc byłbym wdzięczny, bez wycieczek osobistych.
Co do zatracania odróżniania rzeczywistości, nigdy nie miałem z tym problemów.

Dla mnie sesja jest odgrywaniem postaci, w dużej mierze również zabawą w aktora.
A nie wyżynaniem goblinów, rozróbami w karczmach i deklaracjami typu "No to ja ją gwałcę!".

Nie rozumiesz tego?

Twoja sprawa.

 Za kilka lat, jak dojrzejesz i będziesz miał dobrego MG i graczy może załapiesz o co mi chodziło.

Póki co, idź zabić goblina.
 :roll:
Freedom is the freedom to say that two plus two make four. If that is granted, all else follows.

Offline Adam Waśkiewicz

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 12, 2006, 11:19:55 am »
Ituriel, Hang Man - proszę bez osobistych wycieczek.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Szczur

Bohaterowie Niezależni
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 12, 2006, 02:45:47 pm »
Cytat: "Ituriel"
Mam nadzieje, że jeszcze rozróżniasz rzeczywistość od gry bo czytając twojego posta można się nad tym zastanawiać  :?


Osobiście bym powiedział, że NPC (a raczej dwójka NPCów) podany jako przykład przez Hang Mana jest znacznie ciekawszy i dużo dokładniej opisany (a przez to znacznie łatwiejszy do wykorzystania przez kogoś innego) od przykładów typu 'Klaus, fanatyczny łowca czarownic który ścigał graczy' (koniec opisu), które się tu przewijały do tej pory.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004