Niekiedy trzeba zacisnąć pięść bo inaczej tak wielu planet żaden władca nie dałby rady utrzymać. Niestety myślimy w kategoriach jednej malutkiej planety zwanej Ziemią. Owszem, tu sobie możemy na to pozwalać dopóki istnieją JESZCZE surowce i kilka państw, które tak naprawdę prezentują ten glob. Jestem jak najbardziej za wzbudzaniem strachu... ale wobec kogo skierowany był strach? Właśnie względem buntowników, podżegaczy, zabójców, morderców, przemytników, a także projektantów wojennych technologii. Przecież nikt nie powinien posiadać, np. atomówki... nikt oprócz tej jedynej słusznej strony, która utrzymuje właśnie ład i porządek w galaktyce. Pomyślcie co by było gdyby co druga planetka dysponowała własną Gwiazdką Śmierdzi. Takich Alderaanów byłyby tuziny, a nie tylko jeden. A właśnie, ten jeden raz, kiedy to promień z zabójczej stacji wystrzelił do jakby nie patrzeć rebelianckiej planetki, musiał się w końcu zdarzyć, aby zapobiec wojnie. Zobaczcie jak Amerykanie rozwiązali ten problem podczas II wojny światowej. Jedna, druga bombka i koniec wojny, a nie dalsze wykrwawianie się, niszczenie sprzętu, bombardowania miast, fabryk, linii kolejowych i można tego wymieniać. To jedno małe bum na Alderaanie miało powstrzymać rebelię, no ale niestety tak się nie stało i walki pochłonęły o wiele więcej istnień niż ludzi na Alderaanie. Co do rasizmu. Tutaj akurat występuje bardziej przypadkowość niż reguły. Emperor miał manię Hitlera, widocznie coś mu obcy złego uczynili, zagarnęli majątek jego rodziców czy co... Rasizm to typowy przejaw psychiki zaledwie jednej osoby (cóż, ważnej osoby) Ja osobiście najbardziej nienawidzę Ewoków. W całej bitwie na Endorze zginął zaledwie jeden Ewok!!! Wyspecjalizowani, doświadczeni żołnierze Imperium ginęli masowo niczym Imperial Guard w spotkaniu ze Space Marines, a głupie małe futrzaki jak jacyś przypakowani kolesie robili z nimi co chcieli, nie wspominając o AT-ST. Takie kurde słodkie grzeczne misiaczki, a jak przyszło do jakiejś afery to one pierwsze wybiegły z kijami baseballowymi. Nie zapominajmy też, że większość afer wszczynała Rebelia. Choćby właśnie w bitwie o Endor. Emperor budował sobie domek, a oni zniszczyli mu dach nad głową. Co więcej posłali prawie całą flotę Imperium do Valhalli. Przez co w galaktyce znów zaroiło się od piratów, przemytników, handlarzy niewolników, a wszystko przez to, że Rebelia złupiła niszczyciele, które miały pilnować porządku. Ale żeby chociaż Rebelia przejęła te obowiązki, ale gdzie tam, whisky, imprezy, walka o władzę, mając w pupie całą galaktykę. Zatem sami widzicie... i niech ktoś jeszcze spróbuje atakować Imperium! Jeśli ktoś atakuje Imperium to Imperium kontratakuje!!!