trawa

Autor Wątek: Thorgal  (Przeczytany 981303 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2580 dnia: Styczeń 09, 2018, 06:46:36 pm »
Tyle, że Rosiński nie pisze scenariuszy, a graficznie jego albumy się rozwijają. Tak samo Surżenko, bardzo podoba mi się jego styl i jeśli on kiedyś odejdzie, to będzie kompletny klops.


Tych wyliczonych numerów jest sporo, więc dołek serii jeszcze z Van Hamme trwał pewnie kilka lat.
no ale to Ty je wyliczyłeś, nie mam pojęcia jakim kluczem się kierowałeś.
Niewidzialna forteca to jeszcze bardzo solidne rzemiosło, Klatka i  Zaraza to już równia pochyła, natomiast Kriss de Valnor (album, nie seria) dla mnie był światełkiem w tunelu, że może będzie lepiej (ale, jak wiadomo, nie było). Barbarzyńca to rzeczywiście dno, ale nie wymieniłeś najgorszego albumu z czasów Van Hamme'a.
Bolączką nowych są zmiany personalne, ale mimo to są w większości lepsze niż te z końcówki Van Hamme.
a na pewno czytałeś serie o Louve i Kriss? jesteś pewien?? wszystkie albumy???
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline ilemoznaszukacnicka

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2581 dnia: Styczeń 09, 2018, 07:01:47 pm »
Louve to taka Aria Stark w mitologii nordyckiej. Ten komiks przeczytałem przed serią główną jako skan i zachęcił mnie do kupienia reszty już w albumach. Kriss mam, ale jeszcze nie czytałem, opinie są zazwyczaj takie, że mógł być to najlepszy komiks i zmarnowali szansę. Bohaterka ma dużo większy potencjał niż sam Thorgal, który to tylko ucieka i wraca.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2582 dnia: Styczeń 09, 2018, 07:16:01 pm »
dziękuję za szczerość.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline chmiel

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2583 dnia: Styczeń 10, 2018, 09:59:17 am »
Saga o Anielu - odcinek 4053. Aniel wraca do domu i zamiast Aaricii zastaje w chacie Ridge'a i Brooke.

Mnie rozbraja to, że Pan Grzegorz lat kilka temu wyśmiewał amerykański rynek komiksowy i jego nastawienie na profity płynące z eksploatowania klasycznych postaci. Krytykował także europejską nadprodukcję przeciętnych albumów. Teraz - po latach - te wypowiedzi są jak deklaracje polityków typu niesiołowski.
Z mojego punktu widzenia nie ma nic złego w tym, aby rozbudować sagę/świat Thorgala, ale należało zrobić to z wyczuciem i rozwagą. Dobrym pomysłem były zarzucone serie poboczne, w których fachury typu Dorison mogliby pobawić się w cudzej piaskownicy. Jestem pewien, że przy dobrym doborze twórców i pozwoleniu im na swobodę artystyczną powstałoby kilka niezapomnianych projektów. A jednak pomysł skasowano, wiążąc artystom ręce i pakując do szufladki wątków pobocznych prowadzących do mitycznego 36 albumu. Po co? To wie chyba tylko Piotr Rosiński. A przecież tak istotna dla niego kasa płynęłaby również projektów takich jak "Drewniana noga"/"Asgard".

Natomiast Pan Grzegorz nadal wymiata plastycznie. I zamiast robić "Thorgale" powinien skupić się na one-shotach. Horror w jego wykonaniu to byłoby coś. Czy choćby poważna historia wojenna, którą zawsze chciał narysować.

Marka "Thorgal" została zniszczona i dopóki ludzie z przyzwyczajenia będą kupowali kolejne albumy nic się nie zmieni. Bo finansowo wszystko się Piotrowi Rosińskiemu zgadza. I naprawdę nieistotne czy wydawca lub redaktor akurat pojechał na wakacje. Zresztą mogło być gorzej - mógł pojechać scenarzysta.

Offline koziorozec1979

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2584 dnia: Styczeń 10, 2018, 03:00:40 pm »
tak, zamiast Louve i obecnej serii Kriss, mogły to być : miniserie jak Asgard, Młodzieńcze lata Thorgala (najlepsza seria poboczna- najlepsza chyba też dzięki temu że nie powiązana jawnie z dołującym wątkiem przewodnim serii głownej) a zamiast Kriss w serii jaką dostaliśmy mogły też być jakies młodzieńcze lata Kriss - przygody sprzed poznania Thorgala lub wypełnienie luk pomiędzy ich wspolnymi przygodami.

Offline janjedlikowski

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2585 dnia: Styczeń 10, 2018, 04:16:53 pm »
Tak chyba największy problem serii pobocznych to to, że mają się spinać z główną serią. Jakby zrobili tak jak pisze Koziorożec czyli serie mające jedynie początek w świecie Thorgala, ale potem już biegnące własną drogą, to może by to lepiej zadziałało.

Offline koziorozec1979

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2586 dnia: Styczeń 12, 2018, 12:36:11 pm »
Tak chyba największy problem serii pobocznych to to, że mają się spinać z główną serią. Jakby zrobili tak jak pisze Koziorożec czyli serie mające jedynie początek w świecie Thorgala, ale potem już biegnące własną drogą, to może by to lepiej zadziałało.
Nawet gdyby nie zadziałaly by wtedy te serie poboczne lepiej, to moze chociaz nie bylyby takim ciezarem u szyi serii głownej jaką ś w chwili obecnej z racji tego calego wzajemnego oddzialywania

Offline rzem

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2587 dnia: Styczeń 12, 2018, 01:14:11 pm »
Drugim problemem z mojej perspektywy było wykorzystywanie - jeszcze w serii głównej - postaci już wykorzystanych. Jak zobaczyłem w Strażniczce Kluczy, że wrócił Volsung de Nihor, to przeżyłem wielki zawód (a tyle lat czekałem na ten album). Potem znów korona ogotaja, wróciła Kriss, te cymbały z kosmosu w Królestwie pod piaskiem... wszystkie tak ładnie pozamykane wątki zaliczyły come back. Z kolei nowi nie byli już tak pełnokrwiści. Rzeczywiście wtedy chyba Van Hamme miał już dość.
Zabrakło postawienia przed bohaterami nowych wyzwań. Chociaż takim chyba miało być w kilku albumach postawienie na Jolana.
Trochę te Thorgale teraz nie umieją sie wpasować w nowe oczekiwania.



Offline misiokles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2588 dnia: Styczeń 12, 2018, 03:51:11 pm »
Powracają postacie chyba są wpisane w etos komiksu przy dłuższych seriach - nie ważne czy  frankofonskich czy amerykańskich.

Offline Thomas29Needles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2589 dnia: Styczeń 12, 2018, 09:26:59 pm »
Wcześniej któryś z Panów pisał, że nie ufał Dorisonowi jako scenarzyście a ja myślę, że jego "Asgard", który pierwotnie miał opowiadać o Argunie Drewnianej Stopie kładzie praktycznie wszystkie albumy Thorgala i serii pobocznych napisane po "Niewidzialnej Fortecy".


Wielka szkoda, że Dorisona już nie ma w zespole.


Jedyną nadzieją na coś lepszego w świecie Thorgala są one shoty związane z poszczególnymi postaciami, tak jak w przypadku XIII - Mystery. To by mogło się udać!

Offline Kokosz

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2590 dnia: Styczeń 13, 2018, 04:10:44 am »
Jedyną nadzieją na coś lepszego w świecie Thorgala są one shoty związane z poszczególnymi postaciami, tak jak w przypadku XIII - Mystery. To by mogło się udać!

W świecie Thorgala one-shoty mogłyby się udać, serie poboczne mogłyby się udać, serie "młodzieńcze lata" mogłyby się udać, wszystko mogłoby się udać, gdyby ktoś napisał sensowny scenariusz sensownej opowieści. O rysowników się nie martwię.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2591 dnia: Styczeń 13, 2018, 08:35:46 am »

W świecie Thorgala one-shoty mogłyby się udać, serie poboczne mogłyby się udać, serie "młodzieńcze lata" mogłyby się udać, wszystko mogłoby się udać, gdyby ktoś napisał sensowny scenariusz sensownej opowieści. O rysowników się nie martwię.
zapewne masz rację. tylko, że o ile napisanie sensownego i wciągającego oneshota jest stosunkowo łatwe, to już zaprojektowanie podobnie zajmujących czytelnika kilku serii, których wątki się przeplatają - graniczy z cudem.
Wcześniej któryś z Panów pisał, że nie ufał Dorisonowi jako scenarzyście a ja myślę, że jego "Asgard", który pierwotnie miał opowiadać o Argunie Drewnianej Stopie kładzie praktycznie wszystkie albumy Thorgala i serii pobocznych napisane po "Niewidzialnej Fortecy".
zgodzę się, że Dorison byłby niezły w takich krótkich miniseriach, a może nawet w oneshotach (Wyspa zaginionych dzieci była dobrym przykładem, ale zarówno w Wyspie, jak i w Asgardzie brak mi jakiegoś nieuchwytnego pierwiastka, który wznosiłby te komiksy powyżej poziom pulpy. chyba po prostu mam zbyt wysokie wymagania. Dorison nie przeskoczy pewnego pułapu, ale może to jest własnie recepta na dobrą serię mainstreamową: dobry rzemieślnik scenarzysta Dorison i wprawny naśladowca kreski mistrza - Surżenko). sam już nie wiem, pomieszało mi się wszystko.....
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2592 dnia: Styczeń 13, 2018, 10:14:39 am »
Wcześniej któryś z Panów pisał, że nie ufał Dorisonowi jako scenarzyście a ja myślę, że jego "Asgard", który pierwotnie miał opowiadać o Argunie Drewnianej Stopie kładzie praktycznie wszystkie albumy Thorgala i serii pobocznych napisane po "Niewidzialnej Fortecy".
Nie przesadzajmy. :smile: Fajny komiks, z pewnością lepszy od większości wydanych po powiedzmy Błękitnej zarazie i kupiłem go sobie w końcu jakiś czas temu za około 80 zł (komplet), bo dłuższych poszukiwaniach (czekałem na rozsądną cenę). Samo to, że go szukałem, żeby mieć na półce o czymś świadczy (o tym, że b. mi się podoba :wink: ). Ale taki Statek miecz jednak lepszy. Już nie bądźmy tacy do przodu, że lepszy od Cyklu Shaigana. :smile:

O czymś świadczy też to, że akurat Asgard Rosińscy odrzucili (być może o tym, że osobę odpowiedzialną za wybory dokonywane prze okazji kontynuacji i serii pobocznych powinno się od projektu odsunąć)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2018, 10:18:43 am wysłana przez Death »

Offline Thomas29Needles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2593 dnia: Styczeń 14, 2018, 01:52:57 pm »
W świecie Thorgala one-shoty mogłyby się udać, serie poboczne mogłyby się udać, serie "młodzieńcze lata" mogłyby się udać, wszystko mogłoby się udać, gdyby ktoś napisał sensowny scenariusz sensownej opowieści. O rysowników się nie martwię.
No w zasadzie tak :D

zapewne masz rację. tylko, że o ile napisanie sensownego i wciągającego oneshota jest stosunkowo łatwe, to już zaprojektowanie podobnie zajmujących czytelnika kilku serii, których wątki się przeplatają - graniczy z cudem.zgodzę się, że Dorison byłby niezły w takich krótkich miniseriach, a może nawet w oneshotach (Wyspa zaginionych dzieci była dobrym przykładem, ale zarówno w Wyspie, jak i w Asgardzie brak mi jakiegoś nieuchwytnego pierwiastka, który wznosiłby te komiksy powyżej poziom pulpy. chyba po prostu mam zbyt wysokie wymagania. Dorison nie przeskoczy pewnego pułapu, ale może to jest własnie recepta na dobrą serię mainstreamową: dobry rzemieślnik scenarzysta Dorison i wprawny naśladowca kreski mistrza - Surżenko). sam już nie wiem, pomieszało mi się wszystko.....
To prawda ale pulpa Dorisona jest jeszcze w miarę strawna i wciąż lepsza od tego bełkotu od Sente. Dorison w serii WEST Dorison naprawdę się postarał. Myślę, że mógłby coś sensownego wyskrobać tylko zbyt dużo scenariuszy tworzy. Do Yanna mam natomiast straszne pretensje, że zrobił z Louve mitologię germańską i to najgorszego sortu bo dla dzieciaków. Nie wyobrażam sobie jego Thorgala. To może być jeszcze gorsze od tego co zaprezentował Sente.

Też mam wymagania względem Thorgala i czasami sam już nie wiem czy te scenariusze takie słabe, czy to tylko ja przesadzam i wybrzydzam. Powyższa dyskusja poprawia mi humor tylko trochę ;)

O czymś świadczy też to, że akurat Asgard Rosińscy odrzucili (być może o tym, że osobę odpowiedzialną za wybory dokonywane prze okazji kontynuacji i serii pobocznych powinno się od projektu odsunąć)
Rosińscy nie są już dla mnie wyznacznikiem dobrego smaku. Nawet rysunek/malunek Grzegorza zaczął mnie irytować i tak jak kilku przedmówców, kupuję serię tylko po to aby zachować ciągłość serii na półce. Smutne.

Offline ilemoznaszukacnicka

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2594 dnia: Styczeń 14, 2018, 02:26:45 pm »

że zrobił z Louve mitologię germańską i to najgorszego sortu bo dla dzieciaków


Czy to można traktować jako obiektywny zarzut? Komiks jest o wikingach. Ja raczej bywałem zawiedziony za każdym razem gdy scenarzysta uciekał od tej tematyki na rzecz Meksyku, Rzymu czy Bagdadu. Kupując komiks o kimś nazywającym się Thor-Aegir powinno się liczyć z możliwością wystąpienia wątków z których te imiona pochodzą.

 

anything