Autor Wątek: Thorgal  (Przeczytany 994148 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1635 dnia: Lipiec 28, 2014, 02:20:05 pm »
Motyl jak zwykle (tak jak dwie strony temu) wpada, żeby się pochwalić, że coś wie, ale nie powie.  :biggrin:

Offline Motyl

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1636 dnia: Lipiec 28, 2014, 02:57:12 pm »
Dobra powiem, a raczej naprowadzę, urodził się w Ameryce Południowej, potem wyjechał do Włoch, gdzie stawiał pierwsze kroki jako scenarzysta, następnie jak już jego sława była znaczna, wyjechał do Francji, a teraz mieszka w Belgii, a jego nazwisko zaczyna się na 22 literę alfabetu.

Offline Mefisto76

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1637 dnia: Lipiec 28, 2014, 03:30:04 pm »
...a jego nazwisko zaczyna się na 22 literę alfabetu.

To ciekawe, bo ja słyszałem o tym, którego nazwisko zaczyna się na 4...
I'm wreck, I'm sleaze, I'm ROCK N'ROLL DISEASE!

Offline vision2001

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1638 dnia: Lipiec 28, 2014, 03:30:22 pm »
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1639 dnia: Lipiec 28, 2014, 03:32:39 pm »
Dorison.

Ale lipa...
Facet jest przeciętny.
I nie potrafi kończyć.

Offline rorron

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1640 dnia: Lipiec 28, 2014, 05:28:06 pm »
Alejandro Jodorowsky Prullansky (urodzony w Chile w 1929r.) a Prullansky jako 22 litera alfabetu -więc wszystko by się zgadzało.

Offline kosmoski

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1641 dnia: Lipiec 28, 2014, 06:12:20 pm »
Dorison.

Ale lipa...
Facet jest przeciętny.
I nie potrafi kończyć.

bredzisz, wymień mi przynajmniej 2 serie, które PRZECZYTAŁEŚ i oparłeś na nich takie wnioski...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2014, 06:20:39 pm wysłana przez kosmoski »

Offline misiokles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1642 dnia: Lipiec 28, 2014, 07:35:52 pm »
Przecież dylogia Asgard owego Dorrisona jest bardzo dobra. I nie oszukujmy się - to najlepszy spin-of światów Thorgala.

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1643 dnia: Lipiec 28, 2014, 08:59:01 pm »
bredzisz, wymień mi przynajmniej 2 serie, które PRZECZYTAŁEŚ i oparłeś na nich takie wnioski...
a) nie bredzę
b) Trzeci testament i Long John Silver, które mi się podobały, ale kończyć to on nie potrafi (zresztą pisałem już o tym na forum)
Aha i jeszcze West, który mi się mocno średnio widzi.

Przecież dylogia Asgard owego Dorrisona jest bardzo dobra. I nie oszukujmy się - to najlepszy spin-of światów Thorgala.
Nie czytałem, ale opinie są różne. Zaraz wpadnie Mefisto i Ci napisze co o tym komiksie sądzi.

Dorison robi czasem dobre komiksy, oczywiście, że tak. Ale dobre czytadła. Trzeci testament i Silver są dobre, ale ocenę mocno podnoszą rysunki. Sama fabuła fajniutka, a zakończenia słabiutkie. Miłe czytadełka + super rysunki (których Dorison nie robi). Rzeczy Dorisona są właśnie na poziomie scenariuszy Sente. Raz lepiej raz gorzej. Aha, komiksu na poziomie Statku miecza od Dorisona nie czytałem...

Thorgal to była kiedyś wybitna seria, jeśli mają zmienić jednego twórcę czytadełek na innego twórcę czytadełek, to może lepiej zagasić światło? Niech Dorison robi te swoje komiksy, a może lepiej zatrudnić do wybitnej serii Thorgal wybitnego scenarzystę? Jest duża różnica między czytadłem, a komiksem znakomitym.

N.N.

  • Gość
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1644 dnia: Lipiec 28, 2014, 09:27:44 pm »

Thorgal to była kiedyś wybitna seria, jeśli mają zmienić jednego twórcę czytadełek na innego twórcę czytadełek, to może lepiej zagasić światło? Niech Dorison robi te swoje komiksy, a może lepiej zatrudnić do wybitnej serii Thorgal wybitnego scenarzystę? Jest duża różnica między czytadłem, a komiksem znakomitym.

Nie przesadzaj. Thorgal nigdy powyżej poziomu dobrego (momentami - bardzo dobrego, ale jednak) czytadła nie podskoczył.
Przez moment - pod wpływem jednego z wpisów - wyobraziłem sobie, co z "Thorgala" zrobiłby Jodorowsky i zrobiło mi się zimno.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1645 dnia: Lipiec 28, 2014, 09:46:11 pm »
Nie przesadzaj. Thorgal nigdy powyżej poziomu dobrego (momentami - bardzo dobrego, ale jednak) czytadła nie podskoczył.
Przez moment - pod wpływem jednego z wpisów - wyobraziłem sobie, co z "Thorgala" zrobiłby Jodorowsky i zrobiło mi się zimno.
A jaki komiks w kategorii fantasy (ew. z domieszką SF) należałoby uznać za wybitny? 

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1646 dnia: Lipiec 28, 2014, 09:50:55 pm »
Nie wiem jaka jest definicja czytadła.
Dla mnie to niespecjalnie wymagająca historia do przeczytania i zapomnienia.

Jeśli seria, której głównym elementem są wartości takie jak miłość, honor i rodzina, gdzie scenarzysta żonglując gatunkami w każdym z nich (romans - Klatka, superprodukcja - QA, horror - Alinoe, thriller - Wilczyca, sci-fi - Władca gór, fantasy - Strażniczka kluczy, baśń - Metal, który nie istniał, historyczny - Holmgang, dreszczowiec - Piętno wygnańców) poradził sobie ponadprzeciętnie, nie jest komiksem wybitnym, to nie wiem co nim jest.

Ciężko byłoby mi  pogodzić się z faktem (gdyby to był fakt), że wybitność "Thorgala" to jeno mój sentyment.

Offline Julek_

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1647 dnia: Lipiec 28, 2014, 10:04:59 pm »
Nie przesadzaj. Thorgal nigdy powyżej poziomu dobrego (momentami - bardzo dobrego, ale jednak) czytadła nie podskoczył.

Jak nie lubię "Thorgala", jak nie jestem fanem Rosińskiego to jednak królowi co królewskie oddać muszę - pod względem wizualnym (i formalnym) miał momenty więcej niż bardzo dobre. A i Van Hamme w niektórych albumach prezentował coś więcej, niż tylko dobre (bardzo dobre) rzemiosło. Albo mówić innymi słowy - pomimo ciężaru konwencji potrafił pisać świetne, naprawdę poruszające historie, momentami nasycone prawdziwym tragizmem. Nie wiem czy genialne, ale przy takiej "Wilczycy" czy "Alinoe" dalej mam ciarki na plecach, a dynamika "Łuczników" wciąż poraża. Nie, nie są to komiksy wybitne, nie są to takie dzieła, bez których nie wyobrażam sobie współczesnej kultury komiksowej, ale jednak mają w sobie coś, co wyróżnia je spośród setek innych produkcyjniaków.

Wydaje mi się, że o ile Krzysiek "Thorgala" przecenia, to Ty nie ciupkę nie doceniasz.

Przez moment - pod wpływem jednego z wpisów - wyobraziłem sobie, co z "Thorgala" zrobiłby Jodorowsky i zrobiło mi się zimno.

Przynajmniej byłoby ciekawie...

Offline nexus6

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1648 dnia: Lipiec 28, 2014, 10:40:49 pm »
Aha, komiksu na poziomie Statku miecza od Dorisona nie czytałem...


Statek miecz dla mnie jest może nie słaby, ale przeciętny z tendencją w dół. Z tego co czytałem od Dorrisona - WEST i LJS, to wszystko jest lepsze od Statku miecza (no, może z wyjątkiem 4 części LJS)

N.N.

  • Gość
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1649 dnia: Lipiec 28, 2014, 10:46:06 pm »
Nie wiem jaka jest definicja czytadła.


Poniżej masz definicję czytadła, częsciowo opartą na Twojej wypowiedzi:

Seria, której głównym elementem są wartości takie jak miłość, honor i rodzina, a bohaterm jest heros, który może być wzorem do naśladowania, bo nawet jak czasem zabłądzi, to szczerze żałuje. Seria,  gdzie scenarzysta nie bawi się w wymyślanie niczego oryginalnego, ale żongluje gatunkami i w każdym z nich (romans - Klatka, superprodukcja - QA, horror - Alinoe, thriller - Wilczyca, sci-fi - Władca gór, fantasy - Strażniczka kluczy, baśń - Metal, który nie istniał, historyczny - Holmgang, dreszczowiec - Piętno wygnańców) radzi sobie znakomicie, łącząc to wszysko w całość, którą chcesz czytać i czytać, chociaż wiesz, że opowieść już dawno temu rozstała się z logiką, konsekwencją i prawdopodobieństwem. W końcu to nie życie, to coś do czytania, do bawienia się czytaniem, do wracania z przyjemnością do tej lektury jeszcze raz i jeszcze raz, dla pokrtzepienia serc czy też poprawy nastroju

Van Hamme w niektórych albumach prezentował coś więcej, niż tylko dobre (bardzo dobre) rzemiosło. Albo mówić innymi słowy - pomimo ciężaru konwencji potrafił pisać świetne, naprawdę poruszające historie, momentami nasycone prawdziwym tragizmem. Nie wiem czy genialne, ale przy takiej "Wilczycy" czy "Alinoe" dalej mam ciarki na plecach, a dynamika "Łuczników" wciąż poraża. Nie, nie są to komiksy wybitne, nie są to takie dzieła, bez których nie wyobrażam sobie współczesnej kultury komiksowej, ale jednak mają w sobie coś, co wyróżnia je spośród setek innych produkcyjniaków.

Przy rozmowie o czytadle nie brałem pod uwagę tego, co zrobił Rosiński, ale pracę scenarzysty, którego robotę opisałeś słowami, których ja bym użył do opisania tego, co nazywam czytadłem.
Inaczej mówiąc, oceniam "Thorgala" tak samo, jak Wy.
A jaki komiks w kategorii fantasy (ew. z domieszką SF) należałoby uznać za wybitny? 
"Sandmana". "Towarzyszy zmierzchu" "Incala"