Autor Wątek: Age of Empires III  (Przeczytany 29552 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ibn_Erales

Age of Empires III
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 03, 2005, 08:49:06 pm »
Cytuj
Tzn u mnie na całej mapie zdarza się taki jeden, najczęściej pirat. Pozostałych Ribald do spółki z psem Bonito exterminują. Aczkolwiek tego pirata jak się okazało można w końcu zabić-40 muszkieterów ;]


U mnie po trafieniu (z rusznicy) przeciwnicy czesto sa odrzucani na kilkadziesiąt metrów. Zanim się ich dogoni maja znowu full zycia. Wnerwiajace.

Cytuj
Gram na hard, przepraszam :P


Ee? Ja też. Coś to zmienia? Powiem jeszcze tylko tyle, ze skrypt budowy brytoli jest kapkę mądrzejszy od szpanów...

Cytuj
Hmm może do misji w kampanii ?


Nie urzadza mnie to.
Popatrz na Dawn of War - tam kazda jednostka do czegoś służy, kazda opcja jest użyteczna i odpowiednio wykorzystana potrafi zmienić efekt starcia...

Cytuj
A może do dużych bitew, gdzie jest czas na manewry i przemyślenie kogo na co rzucić żeby było jak najskuteczniej(bo artyleria jednak jest droga dość tzn na tyle żeby nie tylko ją musieć mieć w armii..)


A to jest coś takiego w tej grze jak duże bitwy?
Chyba tylko jak sami je sobei ustawimy...

Cytuj
Czy ktoś produkował owce? Ja sie wstydzę sprawdzić o co chodzi ;P


No... Naturalny producent jedzonka. Teoretycznie wydajniejszy od farmy bo upgrade'y do zabijania zwierząt są dostepne od początku.
Chodzi o to, ze owce się tuczy, nie mają pełnej ilości jedzenia w sobei od razu - a przy karmniku tuczą sie szybciej.
Czego tu nie rozumieć? Taka bezsensowna alternatywa dla wygodnej i automatycznej farmy - konieczność ciągłego niańczenia owieczek, wymiany ich przy karmniku i wskazywania wiesniakom aby zabijali te utuczone, a nie te czekające na kolejke w karmniku... :roll:
y o bankructwie socjalizmu słyszymy od pierwszych lat powstania [...] My dlatego nie możemy zbankrutować i zniknąć, bosmy powstali z troski o ludzką krzywdę i dopóty trwać będziemy, dopóki krzywdy ludzkiej nie złamiemy.
- M.Niedziałkowski

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 04, 2005, 01:59:29 pm »
Cytuj
A żeby nie być gołosłownym to zaraz gramy bez artylerii. A komputerowi pozwolę się rozbudować ;]


Po trzech kolejnych masakrach w plecy podziękuję ;]
Samobójcze szarże lekkiej kawalerii wolę oglądać na filmach

Co ciekawe komputer złapał wiatr w żagle(?) i teraz klepie mnie jak gram na maximum możliwości, szybko zwłaszcza dochodząc do fortu. Cwana bestia
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 06, 2005, 05:09:34 pm »
sposób na szybkie wygrywanie na wyższych poziomach trudności(dla Synów Albionu):

1)town center i pozbieranie najwięcej jak się da skarbów explorerem
2)10 settlersów na stanie, szybkie uzbieranie 800 mięcha i next age-bierzemy złoto i wieżę
3)dobić do 20 settlersów, zbieramy mięcho i złoto, w międzyczasie muszkieterzy i longbowmani z shipmentów
4)awans do III ery(bierzemy longbowmanów i pikinierów), kolejne shipmenty z wojskiem i równocześnie budujemy artilery foundry, zbieramy tylko drewno i złoto. Po wyprodukowaniu jakichś 4 dział sru na wroga

Cytuj
data premiery: 1.12.2005


kur...czę pieczone
 :x
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 05, 2005, 09:19:15 am »
a month later...

Pełna wersja w łapkach :D
Wrażenia po pierwszych kilku dniach grania są pozytywne. Na pierwszy ogień poszła kampania-miód :)
27 misji podzielonych na 3 pod-kampanie, dotyczące trzech pokoleń rodziny niejakich Blacków. Początek-jedna z najpiękniejszych bitew tego okresu-obrona Malty przed najazdem Turków w wykonaniu Joannitów. Potem przenosimy się na obszar Ameryki (czy raczej obu Ameryk i wysepek przyległych). Fabularnie kampanie są bardzo interesujące i okraszone wieloma filmikami(na enginie gry oczywiście-śliczne). Oś fabuły to prześladowanie naszej rodziny przez organizację znaną jako Krąg(masoni, te sprawy ;) ). Okazjonalnie walczymy m.in. ramię w ramię z Simonem Bolivarem przeciw Hiszpanom czy też spotykamy brytyjskiego pułkownika-niejakiego Waszyngtona :) Nie wszystkie misje polegają na "wymieć i zniszcz"(właściwie to mniejszość) i naprawdę w niewielu momentach kampania przynudza. Mamy tez dużo zadań pobocznych(przynieś, wynieś, pozamiataj ;) ), które dają nam exp, potrzebny do ściągania transportów z metropolii. Pojawia się wiele różnych smaczków, przykładowo kiedy sprzymierzona flota USA nie przybywa na czas, Indianin wygłasza zdanie "Tak to jest ufać obietnicom rządu amerykańskiego" ;]
Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to że chciałbym więcej! Ale na kampanie w Europie przyjdzie nam zapewne poczekać do dodatku. W tej jednakże wycwanili się tak, że mamy do czynienia chyba ze wszystkimi jednostkami występującymi w grze(w róznych konfiguracjach), więc jest do czego dostosowywać taktykę.

W popołudniowej opowieści o poszczególnych nacjach, najemnikach, oraz pochwała mniejszej monotonii niż w demie(czytaj: komp nie gra na samych cannonach)

Teraz trzeba iść na uczelnię ;)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Solitaire

Age of Empires III
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 05, 2005, 01:48:45 pm »
Zaraz pewnie zabijecie mnie śmiechem, ale co tam...
Age of Empires 2 to dobra gra? Warto kupować?
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline dai9n

Age of Empires III
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 05, 2005, 02:56:31 pm »
2?Przecież dopiero co wyszła 3 to zamiast 2 dozbieraj hajsu i kup 3.bo teraz 2 się już nie opłaca.
Powstańcie Jeźdźcy Theodena! Niech zadrżą włócznie, niech roztrzaskają się tarcze! Nastał Nowy Dzień! Krwawy dzień! I Słońce wstało!
Naprzód!
Naprzód! I na koniec Świata!!
Śmierć!
Śmierć!!
Śmierć!!!
Naprzód Eorlingowie!!!"

Offline Deytonus

Age of Empires III
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 05, 2005, 04:15:41 pm »
Cytuj
2?Przecież dopiero co wyszła 3 to zamiast 2 dozbieraj hajsu i kup 3.bo teraz 2 się już nie opłaca.


Cwane toto. Dozbierać kasy to trzeba na nowy sprzęcior, bo AoE III ma piękne wymagania.

Solitaire > szczerze mogę Ci polecić AoE II. I jeszcze dodatek Conquerors. Kawałek bardzo przyjemnej gry, w zasadzie śmiga na każdej konfiguracji no i rzadko kiedy się nudzi.
BTW
AoE też jest bardzo fajne i nawet nie straszy pikselozą  :)

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 05, 2005, 04:30:31 pm »
Cytuj
Zaraz pewnie zabijecie mnie śmiechem, ale co tam...
Age of Empires 2 to dobra gra? Warto kupować?


Warto! Warto! Po trzykroć warto! :)
Chciałbym Ci polecić demo do sprawdzenia, ale niestety komputer się buntuje przy ściąganiu i nie jestem w stanie zweryfikować na ile jest ono miarodajne w stosunku do całej gry. Ale możesz spróbować zassać-zajmuje jakieś 40 mgb. Pewnie będzie jakaś misja zarośniętego Mela "Szkota" Gibsona :)

Nie wiem czy grałeś/masz jedynkę? Bo kwestia jest taka czy taki typ gry w ogóle Ci pasuje(chociaż mało jest osób giercujących, które przez żadną część AGE'a nie przechodziły). Natomiast sama gra jak dla mnie w bardzo niewielkim stopniu się zestarzała. Jasne że grafika odstaje od tego co mamy w trójce, no ale nie można powiedzieć żeby była brzydka-wręcz przeciwnie. Efekty muzyczno-dźwiękowe w każdej części stoją na wysokim poziomie. Grywalność za to jest piękna, chce się żyć przy tej grze :)

Okres którego dotyczy to zgodnie z nazwą wieki średnie(czy ciemne to już inna dyskusja, szczególnie po dzisiejszym wykładzie  o dialektykach i mistykach ;) ). Jest bodaj 5 kampanii-wprowadzająca Wiliama Wallace'a, Joanny d'Arc, Fryderyka Rudobrodego, Genghis Khana i Saladyna-więc dosyc duży rozrzut tematyczno geograficzny i dla każdego coś miłego. Każda kampania po 6,7 misji i ogólnie ciekawe rzeczy(nie zawsze się rozbudowujesz, często masz armię/oddział i trochę eRPeGa ;) ). Poza tym single player ze standardowymi opcjami (random map, deathmatch). Na multiplayerze się nie znam, ale jest także. Natomiast dla mnie, jako osoby "historycznie kreatywnej" rewelacją jest edytor map i kampanii, który pozwala płodzić dowolne cuda od Hastings po Helmowy Jar. Zabawa niesamowita :)

Istota gry-w sumie standard-wieśniacy kreują ekonomię, rycerze-Twój status militarny. Jest pięć er(do następnej awansuje się za ileśtam surowców[drewno, zloto, kamień, żarcie])-w pierwszej dark age mamy prymitywnego woja, prymitywnego łucznika i skauta na koniku. Potem tychże ulepszamy, a poza tym nadchodzą nowe jednostki-konni łucznicy, paladyni(najlepsi w grze), pikinierzy, ciężka piechota, balisty, katapulty, bombardy, trebuszety.. :) Poza tym każda nacja(jest ich paręnaście) ma jakąś jednostkę specjalną-tak Turcy-Janczara, Teutoni-ciężkozbrojnego zakonnika, Frankowie-topornika, Mongołowie-konnego łucznika, a Anglicy oczywiście longbowmana. Poza tym również każda nacja ma jakies swoje ulepszenia, różniące ją od innych co potem, wpływa na obieraną taktykę. Jak już wcześniej pisał Iber gra jest zbalansowana i nie ma żadnych niezniszczalnych kozaków, ze wszystkimi można wygrać i ze wszystkimi przegrać. Można by jeszcze sporo pewnie pisać, ale w tej chwili nie wiem co Cię interesuje ;]

Polecam gorąco, szczególnie że jesteś osobą zainteresowaną średniowieczem, o ile się orientuję :)

aha, nie wiem ile kosztuje osobny Age, natomiast jest zestaw "Collectors" z jedynką(starożytność), dodatkiem do jedynki(Kartagina i Rzym), dwójką i dodatkiem do dwójki(Conquerors-sporo nowych jednostek, kwestia indiańska, parę bajerów :) ). Całość kosztuje 125 złociszy, więc sobie wyliczysz co Ci się ew. opłaca. Jedynką też się jeszcze czasem bawię, ale to już znaczniejszy krok wstecz niż między 2 a 3.

mam nadzieję że pomogłem :)


aha dalsza część eseju o IIIce później, teraz prasówka i interpretacja jaskini platońskiej :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Solitaire

Age of Empires III
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 05, 2005, 09:37:23 pm »
Cytat: "dai9n"
2?Przecież dopiero co wyszła 3 to zamiast 2 dozbieraj hajsu i kup 3.bo teraz 2 się już nie opłaca.

Ale ja lubię stare gry.
I mój komputer też.
Cytuj
Jasne że grafika odstaje od tego co mamy w trójce

Niech odstaje.
Dla mnie grafiką całkowicie satysfakcjonującą jest Heroes III i Baldur II. A w strategiach może być i Panzer General II.
W 3D już się zaczynam gubić. ;)
Dzięki chłopaki, poszukam.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 05, 2005, 09:55:45 pm »
esej czas kontynuować, zatem nacje :)

Przede wszystkim różnią się między sobą i to znacznie, co determinuje taktykę. O Iberach( ;) ) i Anglikach wszyscy już wszystko wiedzą z naszych wcześniejszych opowieści. Oprócz nich mamy jeszcze sześć opcji i pokrótce tutaj przedstawię co ciekawego:
-Francuzi-za długo nie grałem, ale mają kirasjerów-najlepszą kawalerię w grze. Również gońców leśnych, ale ci mnie szczególnie nie zachwycają-surowce zbierają co prawda szybciej niż normalni wieśniacy, ale są drożsi. A poza tym Francuzi jak to zwykle Francuzi zwykle-nijacy :P
-Niemcy-ciekawe bo armia nastawiona w dużym stopniu na walkę wręcz, tutaj mamy owych zweihanderów. Mają również ułanów, którzy nie byliby niczym rewelacyjnym, gdyby nie to że za friko dostajemy dwóch takowych do każdego transportu z metropolii, więc siłą rzeczy tworzy się ich spore stadko
-Rosjanie-pełne odwzorowanie historyczne-jest ich duuuuuuużo. Mają jedną z najgorszych jednostek w grze-strzelców, ale za to ci mnożą się w zastraszającym tempie i zalewają wszystko, łącznie z liczną baterią artylerii. Poza tym halabardnicy i dwa specjalne rodzaje jazdy-opricznicy i kozacy
-Holendrzy-kolejna ciekawa cywilizacja. Ci grają głównie na piechocie(halabardnicy m.in.), osadnicy są produkowani za złoto(!), a nie żarcie, ale za to mogą stawiać banki(drogie), które automatycznie owo złoto generują. Tu są też przeniesieni szwedzcy rajtarzy
-Turcy-tu jest zabawnie. Wieśniacy sa produkowani automatycznie i nic nie kosztują, ale trzeba uważać żeby na czas budować następne domki. Mamy sporo artylerii w tym orginalne działka ręczne i wieeeelkie bombardy. Plus znakomici strzelający janczarzy
-Portugalczycy-na ten moment moja ulubiona nacja :) Mają świetnych strzelców-casadores o wielkim zasięgu. Nie mają co prawda heavy cannonów, ale za to posiadają piękną rzecz zwaną organkami. Pięć takich cudeniek ustawionych obok siebie w sposób absolutny, fenomenalny i efektowny masakruje każdą piechotę, z którą się jak na razie spotkałem

Tutaj też przejdę do innej myśli. Otóż inaczej niż w demie nie ma totalnego grania na artylerii (tzn komputer tak nie gra:P), więc można się pobawić bardziej różnorodnie. W sumie używam częściej możdzierzy do rozbijania fortów i wież niż czegokolwiek innego.

Muzyka jest piękna :) Słuchał cały dzien płytki audio, dołączonej do pakietu(przy okazji tylko 109 zł)i w ogóle się nie nudzi :)

Nad grafiką zachwytów ciąg dalszy, żadnych uchybień nie wykryto

Indian można werbować, ale niezbędni nie są-ot taki element dla kolorytu

Świetną sprawą są transporty z metropolii, często albo cię ratują w kryzysowej sytuacji, albo przez całą grę nie budujesz baraków, tylko rzucasz na wroga wojska z transportów właśnie. Karty w talii transportów można sobie oczywiście dowolnie dobierać-inwestować w technologię lub ekonomię. Ja w wojsko oczywiście jako militarysta ;)

W tychże transportach mamy też czasem najemników czyli szwajcarskich pikinierów, lancknechtów, jeźdźców i całe inne dobrodziejstwo inwentarza, która możemy sprowadzić za określoną sume w złotych dukatach

Gra jest bardzo stabilna, wczoraj w edytorze grałem chyba 300 na 300 (jednostek) i ani razu się nie zacięła :)

Edytor zapowiada się wspaniale i zaprojektowali go dodając jednostki, które nigdzie w grze nie występują-japońskich roninów na przykład :)

I jeszcze mamy balony którymi można przeprowadzać zwiad :)

I dużo innych rzeczy...
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 24, 2006, 03:11:14 pm »



Niektóre rzeczy niszczą
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

Age of Empires III
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 29, 2006, 08:22:23 pm »
Cytuj
Jak informuje nas serwis Gram.pl firma Ensembles Studio oficjalnie zapowiedziała, że powstanie dodatek do ich najnowszej produkcji - gry Age of Empires 3. Oczywiście fani znający serię AoE mogli już od dawna spodziewać się takiej decyzji, ale ES dodatkowo odsłonilo co znajdziemy w rozszerzeniu. Wprowadza ono nową kampanię, trzy grywalne amerykańskie plemiona, nowe możliwość prowadzenia i wygrywania potyczek oraz nowe jednostki, dodatkowe elementy w Metropoliach i mapy multi.

Premiera dodatku przewidziana została na jesień.


Hmm. Tak skromnie.

Ja bym chciał jakieś kampanie Napoleona..
Karole V i te inne...
Husarze może by...
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline ibn Erales

Age of Empires III
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 29, 2006, 09:26:02 pm »
Husarze to są - przejrzyj sobie szwabskie karty.

Natomiast brak historycznych kampanii to największy (i absolutnie niewybaczalny) grzech AoEIII.
A przecież to absolutnie najpiękniejszy z mozliwych ku temu okresów...
i]Ráno mě probouzí tma sahám si na zápěstí
zda mi to ještě tluče zdali mám ještě štěstí
nebo je po mně a já mám voskované boty
ráno co ráno stejné probuzení do nicoty[/i]

Morituri Nolumus Mori

Offline Ribald

Odp: Age of Empires III
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 05, 2008, 02:54:11 pm »
Zgodnie z obietnicą z bitwy na sąsiednim forum słów parę na temat dodatku do AOE III, a imię jego Asian Wars :)

Miodny nad wyraz!
Wspomnieć należy, że pierwszy raz Ensemble Studios podzieliło się z kimś tworzeniem gry, konkretnie była to firma Big Huge Games (znana z Rise of Nations) - wyszło tylko na dobre.
Przede wszystkim - wreszcie są, wspominane już tutaj z nostalgią, kampanie historyczne w ilości trzech.

Zaczynamy od Japończyków i bodaj najciekawszego okresu z historii tego kraju to jest walki o władzę nad krajem i tytuł Szoguna. Czyli James Clavell presents :) Nie ma co prawda Blackthorna, ale kierujemy niejakim generałem Kichiro i daimyo Mototadą, a w ostatniej misji także ich zwierzchnikiem - Tokugawą Ieyasu (czyli Toranagą z książki/serialu). Celem kampanii jest walka z Ishidą San i jego sojusznikami by po pokonaniu ich Tokugawa mógł suwerennie zapanować nad Krajem Kwitnącej Wiśni. W jej trakcie dowiadujemy się kilku ciekawych rzeczy na temat życiorysu naszego generała.. ale nie będę psuł niespodzianki.

Twórcy nie zapomnieli chyba o żadnych z elementów japońskich klimatów i świetnie je odwzorowali (ta uwaga tyczy się również pozostałych kampanii). I tak wśród jednostek podstawowych (to jest dostępnych w koszarach, stajniach itp. i dostawach) mamy:
-roninów czyli wojowników pozbawionych pana i wynajmujących swe usługi temu kto więcej zapłaci, -ninja z dużą sprawnością mordujących cudzych dowódców (krycie się w cieniu)
-samurajów zwykłych
-łuczników
-muszkieterów
-sohei czyli azjatycką piechotę mieczem walczącą
-dwie wersje strzelającej kawalerii czyli yabusame i yojimbo
-jeźdźców naginata
-dwa rodzaje lekkiej artylerii - ogniste strzały i morutaru (kartacze)

Ponadto jednostki można rekrutować w klasztorze - patent polega na tym, że przed nazwą rodzajową występuje słowo pokutujący ; )  I w ten sprytny sposób uzyskujemy:
-lancknechtów
-mnichów
-jeźdźców
-podpalaczy

Kolejnym sposobem powiększenia swojego militarnego potencjału są konsulaty. Najpierw słowo wstępu - jest to następny fajny sposób dostosowania azjatów do AOE III -otóż w miarę rozwoju metropolii mają oni możliwość zawierania sojuszu z jednym z państw europejskich. Wymierną korzyścią takiego postępowania jest możliwość ściągnięcia do siebie wojsk tychże. Nie płacimy jednak za nie normalnymi surowcami a punktami eksportu, które zyskujemy w miarę trwania gry. Exemplum - Japończycy mogą na początku zawrzeć sojusz z Portugalią i dostawać kuszników, dragonów, konną artylerię, flotę i różne ulepszenia. Mogą też jednak, i jest to ich wyłączna właściwość, podjąć decyzję o samoizolacji dzięki czemu zyskują większą paletę własnych jednostek do wyboru:
-samurajów w wersji turbo czyli hatamoto
-shinobi i ninjutsu - dalsze dwe rodzaje ninja, pierwsi szyjący z łuków
-yamabushi-mnich z maczugą

Dalej idzie flota - fune, depesze, takabune, tekkouseny dla każdego coś miłego. I rozwinięte rybołówstwo.

Na początku gry z kolei (w potyczkach) dostajemy zamiast odkrywcy dwóch mnichów z umiejętnościami ogłuszania strażników, puszczania zasłony dymnej (powrót do ratusza z każdego miejsca), a później rzucanie jakimiś quasi granatami w budynki i statki.

W kampanii zamiast mnichów mamy wspomnianego już Kichiro San (umiejętność krótkotrwałego jeden strzał-jeden trup) i daimyo mogącego szkolić jednostki i przyjmować dostawy z metropolii.

Na niedobór jednostek jak widać narzekać nie można. Z innych ciekawych rzeczy, przykładowo zamiast domków mamy sanktuaria, które wybudowane niedaleko zwierzyny (nie możemy na nią polować) wydają chyba jakieś odgłosy godowe bo zbiegają się doń jelenie i inne żeby produkować nam żarcie.


Druga kampania to Chiny. Państwo Środka nie wpleciono jednak w kuszący, zdawałoby się, okres powstania Bokserów, a umiejscowiono akcję znacznie wcześniej. W tej kampanii pokonuje się najwięcej terenu gdyż bohaterem jest kapitan wielkiej cesarskiej floty. I tak na początku trzeba dopilnować by piraci nie sabotowali prac nad okrętami, później walczyć z lokalnym indyjskim kacykiem by na koniec dopłynąć do.. ; )

Bardzo fajni w chińskiej epopei są bohaterowie, jak również ich zdolności, bez których właściwie jednej z misji wygrać by się nie dało (a i tak było cholernie trudno) - i tak pan kapitan ma koktajl mołotowa, który dobrze rzucony potrafi położyć cały atak wroga, a jego wierny podwładny żeglarz Lao Chen (jaka zgapa ; ) bardzo zamaszyście wali po ryjach.

Jeśli chodzi o potyczki, to jako bohaterów znów mamy mnichów, ale w wersji chińskiej są oni bodaj najlepsi z trzech cywilizacji, dysponując wieloma ulepszeniami. Przede wszystkim posiadają zdolność stwórz ucznia (10% szans z zabitego wroga), która powoduje że przy farcie można łazić po mapie i bawić się jak sześciu kensai w shadows of amn.

Jeśli zaś chodzi o inne jednostki:
-znani z dwójki cho-ko-nu
-pikinierzy
-arkebuzerzy
-piechurzy changdao z dwurakami
-jeźdźcy stepowi (lekka) i żelazne kiścienie (ciężka kawaleria walcząca wręcz)
-keshikowie (lekka) i młoty z meteoru (ciężka kawaleria strzelająca)
-miotacze ognia
-ręczna moździerze
-latające wrony (hit ; )
-z dostaw piechota- ming ironi, wojownicy z ratanowymi tarczami, zadymiarze z petardami, a z jazdy mongolscy zwiadowcy i mandżurscy konni łucznicy

Klasztor prezentuje pokutujących jeźdźców, roninów, mameluków i mandżurów.

W konsulacie mamy sztamę z Brytyjczykami, jesteśmy jedyną cywilizacją, która może dysponować falkonetami, ale w niewielkich ilościach. Poza tym zwiadowcy Rogera czyli harcownicy w ilościach wielkich.

Wśród floty przeróżne Dżonki, w tym brandery.

Generalnie sporo ulepszeń gospodarczych, zwiększony limit populacji i pichcenie wojska w grupach mieszanych.


I wreszcie Indie, wydarzenia również chronologicznie najpóźniejsze. Przez pierwsze dwie misje służymy w Kompanii Wschodnioindyjskiej i tłumimy bunty bydła tj Hindusów. Przez następne trzy zaś wyrzucamy z naszego kraju bydło tj Anglików ; )

Kierujemy dwoma wyborowymi Sipajami, ze znaną już z podstawy zdolnością celnego strzału. Jeśli zaś chodzi o potyczki to mamy do dyspozycji braminów na słoniach, mogących oswajać białe tygrysy.

Poza tym w naszej armii maszerują:
-sipaje - świetni strzelcy
-ghurkowie - a la woltyżerowie
-miotacze czakr - Indi się kłania
-radżpuci i szermierze urumi - walka wręcz, pierwsi mięso armatnie, drudzy konkret
-tygrysie pazury - walka wręcz a la Wolverine
-sowarzy i zamburaki - jazda, pierwsza z szablami, druga strzelająca
-podpalacze - świetnie na budynki
-banici wszelkiej maści (czasem można nająć irytujących strażników pilnujących skarbów, nie tylko w tej cywilizacji)
-i mnóstwo słoni, może się w głowie zakręcić- słonie tradycyjne, słonie mahout atakujący obszarowo, słonie howdah strzelające z łuków, słonie oblężnicze (nasza jedyna oryginalna artyleria, ale za to jaka), plus uzdrowiciele na słoniach i pewnie coś by się jeszcze znalazło. Oczywiście też pełno do słoni ulepszeń wszelakich, które się nawiasem mówiąc przydają, bo jak sobie ktoś zapamiętał owe zwierzęta z poprzednich części AOE (gdzie były pancerne niesamowicie) to tutaj jakoś często gęsto zdarza im się umierać.

Ponadto współpraca z Turkami w konsulatach (bombardy) i możliwość zwerbowania oficerów poszczególnych rodzajów wojsk, którzy zwiększają skille okolicznych pobratymców.

Z innych ciekawostek - nie możemy zarzynać bydła, ale jeśli zbudujemy odpowiedni święty dom i sprowadzimy tam parę bawołów produkują dla nas doświadczenie.



Jak już widać po tym skróconym (!) opisie, ktoś się postarał.
Poza tym co już zostało powiedziane warto wspomnieć o kilku jeszcze rzeczach:
-mnóstwo nowych bardzo ciekawych map z fajnymi skarbami, miejscami na faktorie (klasztory Shaolin, indyjskie świątynie zagłady, nawet meczety), nowymi zwierzakami (oswojone nosorożce - kolejny hit).
-oprócz nadmienianych zdolności bohaterów mamy też zdolności bierne - przeróżne uniki, wspomaganie innych jednostek itd
-budowanie cudów świata, za których pomocą przechodzimy do następnej ery - nie tylko ładnie wyglądają, ale dają fajne ulepszenia - leczenie jednostek, pokazania na chwilę widoku wroga, produkcji wojsk unikalnych, specjalnie upgrady, wytwarzanie zasobów, powiększanie exp, pfff...
-nowe tryby dla gry wieloosobowej - część znana z dwójeczki
-specjalizacja wojska na lekką i ciężką piechotę (kawalerię) - doszło sporo myślenia, czy na pewno mogę dany oddział wysłać na inny, żeby nie dostał łupnia. Przydałoby się tylko zaznaczenie przy nazwie co jest lekkie a co ciężkie, bo czasem intuicyjnie można się pomylić. Ale generalnie bardzo ok.
-pełno różnych nowych ulepszeń, zwłaszcza sprowadzanych z metropolii, jak ktoś się lubi bawić w gospodarkę i tym podobne to zabawę miał będzie
-sporo różnych technicznych usprawnień - np karty można teraz przeglądać w kategorii: w jakim wieku są dostępne, wygodniej
-no i ładnie przerobiona na klimaty azjatyckie muzyczka :)



Podsumowując - błogosławię dalszej współpracy Ensemble z Big Huge Games i czekam na następną część!
Prawdopodobnie będzie w Australii bo chyba tylko tego kontynentu nie zwiedzały wojska w przeciągu całej serii :)

mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ibrahim_ibn_Erales

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 162
  • Total likes: 0
  • twitter.com/iberales
Odp: Age of Empires III
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 05, 2008, 03:55:22 pm »
Hemm.
Tylko skąd ja wezmę kasę?



Tak notabene przejrzałem pierwsze posty i mam wrażenie, że to demko było ZUPEŁNIE inną grą.
Skutecznie wyeliminowano większość błędów i dzisiaj (po kilkuset godzinach gry) mam zupełnie inne wrażenia - i kawaleria okazała się być przydatna i piechota walcząca wręcz zyskała na wartości i nawet artyleria nie wydaje się być już taka kozacka.
Aż dziw człowieka bierze.
God hates figs [Mk 11, 12-14]


I pledge allegiance to my Flag,
and to the Republic for which it stands:
one Nation indivisible,
With Liberty and Justice for all.

 

anything