trawa

Autor Wątek: WOLVERINE  (Przeczytany 100544 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline amsterdream

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #210 dnia: Wrzesień 15, 2016, 02:44:49 pm »
Waneko chyba doszło do wniosku, że za mało jeszcze tych zapowiedzi na październik i dowaliło kolejną :badgrin:
Przejrzałem online pierwszy rozdział i graficznie po prostu miazga.

JanT

  • Gość
Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #211 dnia: Wrzesień 15, 2016, 02:56:17 pm »
Czytałem to 100 lat temu i mi się podobało. Cena zachęca 44.99 zł  :smile:

Offline 8azyliszek

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #212 dnia: Wrzesień 15, 2016, 07:19:07 pm »
Jak na Mangę wygląda to nieźle. I nawet polską recenzję znalazłem. Tylko szkoda, że to zaledwie 120 stron i trochę z boku continuum marvelowskiego. Przydałby się jakiś rabat od tej okładkowej ceny.


Offline radef

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #213 dnia: Wrzesień 15, 2016, 07:42:09 pm »
Przydałby się jakiś rabat od tej okładkowej ceny.
Na pewno będzie -25% na Gildii. Nie wiadomo jak z dostępnością w pozostałych sklepach, ponieważ mangi Waneko są dostępne np. w Arosie, ale już wydane przez "Sunstone" nie.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Anionorodnik

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sebastian Smolarek
Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #214 dnia: Wrzesień 15, 2016, 08:24:32 pm »
Lektura całego albumu zajmuje równe 20 minut (z zegarkiem w ręku). Bardziej sztampowej fabuły nie da się wymyślić. (W roku 2047 niedobitki ludzkości są gnębione przez mordercze roboty. Wtem pojawia się wybawiciel, który w 5 minut likwiduje zagrożenie). Trójkę głównych bohaterów zarysowano baaaaaaardzo pobieżnie, a większość tego, co dowiadujemy się o świecie przedstawionym zawarto na kilku stronach retrospekcji. Rysunki średnie (Nihei grubo poniżej swoich możliwości). Moim zdaniem nie warto.

Recenzja:
http://manga.tanuki.pl/strony/manga/2179-wolverine-snikt/rec/458
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2016, 09:37:40 am wysłana przez Anionorodnik »

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #215 dnia: Wrzesień 15, 2016, 09:07:53 pm »
Moim zdaniem nie warto.

Meh, za 20 zeta po rabatach można dać szanse. A tak wogóle to ten tytuł wielokrotnie obijał mi się o uszy w rankingach itp. jako the best co trzeba wydać w polszy z Marvela ogólem i top historii Wolverine'a.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2016, 09:23:50 pm wysłana przez Kamil Matusiak »

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #216 dnia: Wrzesień 16, 2016, 08:23:07 am »
A kiedy możemy się spodziewać "Spider-man India"?...
Powariowali ci wydawcy.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline 8azyliszek

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #217 dnia: Październik 22, 2016, 08:14:49 pm »
Przeczytałem 13 zeszytów Wolverine vol. 5 z Marvel Now. I znowu jestem rozczarowany beznadziejnością "nowych" "pomysłów" Marvela. Uparli się jak dzikie osły, że
Spoiler: pokaż
po zabiciu Profesora X, po zrobieniu z Cyclopsa Magneto, teraz jeszcze zabiją Wolverine'a. Bo to bardzo logiczne jest, by zabić mutanta, który jest praktycznie nieśmiertelny
:roll:



Rozumiał bym gdyby zrobił to jakiś odwieczny wróg, którego dobrze znamy i któremu Logan naprawdę zalazł za skórę. Tak jak np. wtedy gdy Magneto pozbawił go adamantium - to było okropne ale dość logiczne biorąc pod uwagę ich historię.

Ja mógłbym sobie wyobrazić jakąś sagę w którym np. twórca programu Broni X postanowił wreszcie skutecznie się pozbyć swojej największej pomyłki. Albo Mr Sinister znowu coś niebezpiecznego wymyślił. Albo cała Jakuza i Dłoń w sojuszu się na niego by rzuciła... Zresztą, sam zastanawiałem się jakby tu skutecznie zabić kogoś z takimi zdolnościami. Wrzucić do wulkanu? Wystrzelić w przestrzeń kosmiczną? To że można go utopić mi tam wydaje się dość naciągane, bo przecież, przy błyskawicznej regeneracji, komórki obumierające z braku tlenu, powinny od razu być zastępowane przez nowe. Przecież były już sceny gdy Wolverine odradzał się wręcz z nagiego szkieletu pokrytego adamantium, wiec jak to tak, że woda??

Spoiler: pokaż
Ale oczywiście zrobiono to w chyba najbardziej idiotyczny i głupi sposób jaki tylko było można. Jakiś inteligentny wirus, pojawiający się znikąd pierwszy raz i nie wiadomo skąd wzięty, w kilka dni przebudowuje strukturę komórkową Logana i niszczy jego healing factor. I nie da się z tym nic zrobić, bo tak. I od razu wyskakują starzy wrogowie i ten umiera w "Śmierci Wolverine'a" (której jeszcze nie czytałem).
No mi o się w głowie nie mieści. Pójście po linii najmniejszego oporu, bez żadnej logiki. Jeden wielki bullshit!

Mam nadzieję, że po Death of X jakoś go wskrzeszą. W ogóle trzeba te wszystkie pogięte pomysły poodwracać, bo się nie da tego czytać. Old Man Logan jest fajny, ale to nie znaczy, że trzeba starego Wolviego zabijać. Batman i Batman Beyond istnieją jednocześnie przecież. :)


Offline Ulotu

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #218 dnia: Październik 22, 2016, 11:47:37 pm »
"Ja mógłbym sobie wyobrazić jakąś sagę w którym np. twórca programu Broni X postanowił wreszcie skutecznie się pozbyć swojej największej pomyłki..."

HE... HE... HE... czytaj dalej :D

Offline Prometeusz

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #219 dnia: Listopad 21, 2017, 04:28:22 am »
"Wolverine: Logan" był moją dzisiejszą lekturą. Dziwię się że dzisiaj nawet tak chude komiksy wydaje się w twardej oprawie. To chyba jakiś wydawniczy fetysz. Ja nie krytykuje - za komiks nie zapłaciłem, tylko wypożyczyłem z biblioteki, ale nasunęło mi się na myśl takie spostrzeżenie. Vaughan w liście do czytelników opisywał swoje dzieło jako historię aspirującą do komiksu Millera i Claremonta (akcja komiksu również dzieje się w Japonii). Pobożne życzenie, bo do pięt nawet do komiksowi Millera nie dosięga. Cieszy jednak że postanowiono zarysować w opowieści historyczne tło, to zawsze mi się podoba w komiksach o "długowiecznych" bohaterach. Krótka i przeciętna historyjka która jednocześnie nie jest zła, bo może zapełnić czas w autobusie czy pociągu.

A przynajmniej chwilkę czasu, jednak porównywaniem do "Wolverine" Millera i Claremonta autor trochę się ośmieszył. Trzeba jednak przyznać że czyta się bardzo lekko. Mój ulubiony cytat, to ten w którym Logan mówi w myślach że mimo tysięcy ciosów, pocisków, sztyletów które zniósł najbardziej za skórę nie zaleźli mu jego wrogowie, ale kobiety w których się zakochał. Pokazanie niedoświadczonego i wrażliwego Rosomaka to najciekawsze co w tym komiksie znajdziemy.

Offline laf

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #220 dnia: Listopad 21, 2017, 06:50:42 am »
Co do wydania to należy pamiętać, że taka jest polityka wydawnicza Muchy. Podobno swego czasu przejechali się na jakichś miękkich wydaniach i od tego czasu wszystko wrzucają na twardo. Jest kilka innych komiksów, które według mnie nie musiałyby wcale być w twardej oprawie (np. Spider-Man: Władza, Loki, czy Cage MAX), ale z drugiej strony wydawnictwo stosuje jasne zasady i pewnej konsekwentności nie można im odmówić.

Co od oceny komiksu to zdecydowanie się z nią zgadzam i muszę przyznać, że wypunktowałeś wszystkie wady i zalety tej opowieści, które również mnie chodziły po głowie. Pomimo odkrycia pewnych faktów z przeszłości Logana i jego relacji z kobietami ten komiks nie ma niestety zbyt wiele do zaoferowania. Nie wiedziałem o wspomnianych przez Ciebie aspiracjach i faktyczne wydają się one co najmniej śmieszne.

Offline Gazza

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #221 dnia: Listopad 21, 2017, 12:02:59 pm »
Mój ulubiony cytat, to ten w którym Logan mówi w myślach że mimo tysięcy ciosów, pocisków, sztyletów które zniósł najbardziej za skórę nie zaleźli mu jego wrogowie, ale kobiety w których się zakochał.
A tu akurat można się z Loganem/Vaughanem jak najbardziej zgodzić. Życie... :)

Offline -gościu-

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #222 dnia: Lipiec 05, 2018, 08:03:41 pm »
Coś tu cicho o Wolverine Aarona, co o nim sądzicie?


Przyznam, że dla mnie spory zawód, spodziewałem się, że akurat Aaron więcej wyciśnie z Logana. Jeszcze pierwszy tom był ok, Facet w dziurze rysowany przez Chaykina, dobra historia Dorwać Mystique!, ta z kung-fu w Chinatown też niczego sobie, ale im dalej tym gorzej. Z drugiego tomu najbardziej zapamiętałem nijaką, szkaradnie narysowaną przez Garneya historię z Deathlockami. Teraz czytam trzeci tom, skończyłem Astonishing Spider-man & Wolverine, liczyłem na bardziej klasyczne spotkanie tej dwójki, a tu takie chaotyczne podróże w czasie  :doubt:  Zastanawiam się czy ostatniego tomu sobie nie odpuścić.

Offline Marvelek

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #223 dnia: Lipiec 05, 2018, 08:26:39 pm »
Coś tu cicho o Wolverine Aarona, co o nim sądzicie?


Przyznam, że dla mnie spory zawód, spodziewałem się, że akurat Aaron więcej wyciśnie z Logana. Jeszcze pierwszy tom był ok, Facet w dziurze rysowany przez Chaykina, dobra historia Dorwać Mystique!, ta z kung-fu w Chinatown też niczego sobie, ale im dalej tym gorzej. Z drugiego tomu najbardziej zapamiętałem nijaką, szkaradnie narysowaną przez Garneya historię z Deathlockami. Teraz czytam trzeci tom, skończyłem Astonishing Spider-man & Wolverine, liczyłem na bardziej klasyczne spotkanie tej dwójki, a tu takie chaotyczne podróże w czasie  :doubt:  Zastanawiam się czy ostatniego tomu sobie nie odpuścić.


Ja zamierzam dozbierać do końca aczkolwiek również jestem nieco rozczarowany. Pisałem kiedyś, że Aaron jest scenarzystą bardzo nierównym. Potrafi pisać rzeczy genialne i kompletne przeciętniaki. Historie z pierwszego tomu nawet mi podeszły. To było takie fajne poszukiwanie kierunku, w którym Aaron chciałby poprowadzić postać. Drugi tom również mi się podobał. Historia z psychiatrykiem była bardzo ciekawa tylko pozostawiała straszny niedosyt. Scenariusz z Deathlockami też nie był zły, choć od pewnego momentu bardzo przewidywalny. Trzeci tom to dla mnie ogromne rozczarowanie. Duet z Pająkiem jeszcze mi się podobał. Lubię tak pisanego Spider-Mana ale główna historia z Loganem w piekle to straszny niewypał. Sądziłem, że będzie to genialna psychologiczna podróż do głębi Logana, że dowiem się o nim czegoś więcej tymczasem Aaron serwuje jałowr przemyślenia i kiepską siekaninę. Słabo jest też z dialogami zwłaszcza gdy się pojawiają X-Men. Gdyby ta seria miała więcej tomów to bym ją przerwał, ale że został jeden tom, to kupię. Na plus genialne okładki.

Offline -gościu-

Odp: WOLVERINE
« Odpowiedź #224 dnia: Lipiec 05, 2018, 09:03:07 pm »
Pisałem kiedyś, że Aaron jest scenarzystą bardzo nierównym. Potrafi pisać rzeczy genialne i kompletne przeciętniaki.


No tak, ale to chyba jak większość scenarzystów - w sensie z tych co mają na koncie rzeczy wybitne, mają też jakieś totalnie nieudane. Wiadomo, Aarona się ceni za jego autorskie komiksy Skalp, czy Bękarty z południa, a ja po cichu chyba liczyłem, że ten Wolverine będzie dla Aarona czymś jak Punisher MAX dla Ennisa, czy DD dla Bendisa, a to zupełnie nie ta liga. Moim zdaniem znacznie lepszego Logana pisał Millar w Staruszku Loganie i Wrogu publicznym, a to przecież też nie było Bóg wie co. Myślałem, że może po Aaronie Egmont sięgnie po tom Rucki, ale jeśli jest więcej takich rozczarowanych jak ja, czy ty...

 

anything