nie powiem nic na temat reklam, bo nie jestem na bieżąco... ale w sprawie niesmacznych i absurdalnych gier, to pare by się znalazło...
była w swoim czasie taka mikro gierka "Sadist" - przypominała trochę wormsy. Na ekranie pojawiały się ludziki, które można było na dziesiątki sposobów eksterminować...
i druga taka gra to "Postal". Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do nabijania kota na lufę dwururki...
czemu niesmaczne? Bo w tych grach sadyzm i agresja są jedynym sensem, nie ma nawet fabuły która by to tłumaczyła... Dla mnie to przegięcie. Niby grając w Blitzkriega też morduje się setki ludzi, ale... różnica jakościowa jest. Co innego przemoc będąca dodatkiem, którą może zaakceptować każdy rozsądny i zdrowy psychicznie człowiek (wszak nie jesteśmy wszyscy księżami, prawda?) a co innego przemoc dla przemocy. Dla mnie to chore...
mam nadzieję, że nie odbiegłem od tematu zbyt mocno