Autor Wątek: "Rok naszej wojny" Steph Swainston  (Przeczytany 2908 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mr.maras

"Rok naszej wojny" Steph Swainston
« dnia: Wrzesień 29, 2005, 11:36:30 am »
Kolejna, obok "Dworca Perdido" China Mieville, pozycja tzw. nowej fantasy - „Rok naszej wojny” Steph Swainston. Czytał ktoś? Może kilka słów na zachętę (lub ku przestrodze)?
Spalić po przeczytaniu.

Offline K-phuloz KAOX

"Rok naszej wojny" Steph Swainston
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 29, 2005, 08:28:41 pm »
Niewątpliwie przeczytanie książki niesie dużą frajdę. Świat jest pomysłowy, bardzo oryginalny. To dzieje wojny przeciwko Insektom - trzech sprzymierzonych ras, awian, rhydan i ludzi. Tło zdarzeń nie jest może tak bogate, jak u Mieville'a, czy Huberatha (to w sumie tylko jeden świat plus drugi oniryczny, ale istniejący gdzieś naprawdę...), za to całość nadrabia spójną fabułą. Na pewno mniej tu będzie kontrowersji typu : "a po co ta lokacja". Działania zbrojne mają duży rozmach, malownicze są zarówno oblężenia miast, jak  i otwarte walki - z przeciwnikiem groźniejszym i liczniejszym niż sztampowi Obcy. A rozwiązanie całego problemu nie leży w znalezieniu mocy zdolnej pokonać wroga. Potrzebny jest sposób...
IMO szczególnie mocnymi punktami są:
- System hierarchii - nieśmiertelny cesarz - władca rządzi z pomocą Kręgu Nieśmiertelnych Eszejów (nasuwają się skojarzenia z Valarami u Tolkiena, także z panteonem greckich bóstw - skłóconych, walczących ze sobą lub knujących intrygi) Co dziwniejsze, nieśmiertelność jest darem "przechodnim". Nieśmiertelni na równi ze śmiertelnikami uczestniczą w wydarzeniach w fizyczny sposób.
- Osoba głównego bohatera: Jant-kometa to nieśmiertelny skrzydlaty goniec, mieszaniec ras, narkoman i awanturnik. Jedna z ciekawszych postaci, jakie przyszło mi spotkać w ostatnim czasie. Postać nie poddająca się prostej ocenie moralnej, bardziej skłania się ku "czerni", a jednak budzi bezsprzecznie podziw i sympatię. Jant jest przede wszystkim słabej konstrukcji psychicznej... nie jakiś heros, który wykradł bogom dar dla ludzi, bynajmniej.
Ogólnie czyta się szybko, książka nie zawiera dłużyzn, nie męczy. Oby więcej takich :idea:

 

anything