@marian oraz
Tyle, że w jednym masz format powiększony, a w drugim nie. Poza tym nie biorąc DC Universe sam robisz sobie krzywdę bo to baza wypadowa do całego Rebirth. Jak zwykle posty oderwane od rzeczywistości.
Tandetna, mnąca się od muśnięcia palcem na brzegach obwolutka oraz prlowska czarna dykta zamiast okładki (jak np. w Sprawiedliwości Muchy) to kolejny minus tego komiksu. Takie okładki w moich oczach nie rekompensują zawyżonej ceny. N52 przynajmniej wyglądał porządnie. A teraz wreszcie ma adekwatną cenę.
Przypomnę ci marian381, bo nie robisz prezentacji WKKM, że te komiksy zazwyczaj mają 150-150 stron (Ultimate Spider-Man 152) za te 40 zł. A często mają więcej, oraz zdarzają się tomy po 200 i więcej stron (Gniew Pantery ostatnio chociażby). A tutaj za 43 zł będzie tylko 104 strony, czyli coś czego w WKKM od czasów Secret Avengers i Marvel Knights nie widziałem.
Ja przeliczam treść w stosunku do ceny. Ten Batman jest wart te 37 zł, ale 47 zł (czyli standardowej ceny N52) już by nie był. To samo z tym cieniutkim Rebirth. 104 strony za 43 zł i to kilku jedynek się po prostu nie opyla.
@Kijanek
Czemu się czepiasz tylko mnie? Wiele osób tutaj nie czyta twoich frankofonów a ty ciągle tylko na mnie jeździsz. jednocześnie sam umniejszasz kaczki, które ja bardzo lubię od małego. Nie będę z tobą toczył wojenek które gatunki są lepsze, bo uważam, że każdy o tym sam decyduje, gdyż gusty są różne. Jak mi wpadają jakieś inne komiksy w łapki (ostatnio The Wake czy Świetlista Brygada oraz Asterix i LL), to je czytam. Jak chcesz mnie na siłę ukulturalniać na swoją modłę, top weź mi pożycz parę tych francuzów, przeczytam i podzielę się z tobą moją opinią.
I tak panorama jest fajna, ale przecież dla niej Sprawiedliwości od Eaglemoss nie kupiłem. Twoja teoria już się sypie. A tu chodzi o kwestię moich zasad. Jedno wydawnictwo równocześnie wydaje dwa komiksy i jeden z nich ma obniżoną cenę, bo jest cienki, ale drugi cieńszy kosztuje 10 zł okładkowo więcej. Ja nie mogę dopuścić by takie praktyki się upowszechniły i protestuję przeciwko nim.
Gdy Eaglemoss wydał Kryzys Tożsamości za 119,99 zł to wszyscy go wyśmialiśmy i posłaliśmy na drzewo. teraz ja to samo robię z Rebirth.