Znowu czarnowidzę, ale mam fioła:
1. obsuwy - tego jeszcze nie było
2. potwornie długie przerwy między tomami
3. mnóstwo nowych serii pozaczynanych bez żadnych perspektyw ich ukończenia
4. Lazarus - trzeba to powiedzieć głośno - porażka Taurusa, nie dostaną licencji, albo nie chcą zapłacić więcej. Katastrofa, normalnie jak za czasów Manzoku, kupujesz pierwsze tomy i modlisz się, żeby wydali dalej.
5. Black Science - to samo
6. Brak jedynek serii, które mają już sporo tomów, czyli brak dodruków, np. Orbital
7. Spadek jakości doboru tytułów. Nie chcę podawać konkretnych przykładów, bo zaraz ktoś powie, że dla nie Okko jest lepsze od Żywych Trupów, a Sprycjan ciekawszy od Key&Locke, ale chyba to wyczuwacie?
8. Utrata czucia rynku. Co to za plebiscyt na fp?
9. Współpraca z bieda blogerami "Kto się tam pokazuje, tego ja nie szanuję" jak W Pajęczej sieci