Targetem Szninkla nie są małe dzieci, a jednak sięgnąłem po niego jak miałem 8 lat, mimo, że nie miałem z nim wcześniej styczności... Czasem tak się zdarza że nie ten kupił, o którym myśleliśmy, a często nawet mu się spodoba...
Komiksy Ongrysa to nie są zwykłe wydawnictwa mające przyciągnąć nowych czytelników. Jak będziesz je tak rozpatrywać, to się sam zwiedziesz na manowce...
Mnie się wydaje, że tylko start z numerem #1 daje gwarancję sukcesu. Gdyby zaczęli od środka ludzie by mogli pomyśleć, że to kolejny falstart jak te odcinki od muzy sprzed tych 10 (?) lat... A tak widać, że się poważnie za to zabrali i zależy im. I tak jak od Muzy nie kupiłem, tak tu wiem, że poczekam rok, 5, 10 albo 30 ale sie kompletu doczekam.
A zresztą: może te odcinki Sobali to dla nich jakaś karta przetargowa w pertraktacjach z autorami i spadkobiercami? kto wie? ja nie, jestem zwykłym czytelnikiem.
Ale jednak zupełnie nie podzielam (już po raz któryś z kolei zresztą) Twoich odnośnie Żbika wątpliwości.