Ja ostatnio, niestety, czytuję tylko erpegowe podręczniki (SURMIK - kiedy wreszcie wrzucisz teksty, które Ci podesłałem?!), ale zgadzam się w pełni z przedmówcami. Czytanie w oryginale nie tylko pomaga podszlifować język, ale także pozwala uniezależnić się od pomyłek i wypaczeń tłumacza. Naturalnie, samemu też poepłni się przy odbiorze dzieła w języku obcym jakieś błędy, ale primo - są one wtedy naszym własnym "osiągnięciem", a nie cudzą wrzutką, a secundo - przy kolejnej lekturze możemy już dostrzec prawdziwy sens wypowiedzi czy przesłania autora.
Pozdrawiam,
Adam