trawa

Autor Wątek: Hermann  (Przeczytany 280132 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adro

Odp: Hermann
« Odpowiedź #345 dnia: Sierpień 05, 2014, 06:57:32 pm »
Wlasnie jestem po lekturze Jeremiah, swietna postapokalipsa, poczatek wspanialej przygody.
Wydaje mi sie, ze czerwien jest czasami zbyt mocno nasycona (oczojebna :biggrin: ), ale z niecierpliwoscia czekam na kolejne tomy J
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #346 dnia: Sierpień 29, 2014, 12:19:06 pm »
Na tę chwilę przy Wieżach numer 6 w Sklepie Gildii nadal widnieje "9 dni roboczych", ale WK ma już ten komiks wydrukowany. :)
Czyli zapewne już dziś będą go wysyłać.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Hermann
« Odpowiedź #347 dnia: Wrzesień 13, 2014, 04:15:35 pm »
Nie wiem, czy dobrze patrzę, ale wydaje mi się, że siódme 'Wieże' są już dostępne w Gildii; z tego co pamiętam, miały być 9 października. Niezłe przyspieszenie!
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline mummu

Odp: Hermann
« Odpowiedź #348 dnia: Wrzesień 13, 2014, 04:18:15 pm »
Nie wiem, czy dobrze patrzę, ale wydaje mi się, że siódme 'Wieże' są już dostępne w Gildii; z tego co pamiętam, miały być 9 października. Niezłe przyspieszenie!


potwierdzam , że są dostępne :)

ramirez82

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #349 dnia: Wrzesień 21, 2014, 12:15:12 pm »
Kolejne dwa tomy "Wież Bois-Maury" przeczytane. "Sigurd" bardzo mnie zaskoczył. Czytałem o tych wątkach nadprzyrodzonych, ale nie spodziewałem się, że zdominowały one niemal całą historię. Dla mnie rozczarowanie, "Sigurd" jest prawie jak "Thorgal" - nawet zastanawiam się, czy czasami Hermann nie zbłądził i nie próbował jakoś podpiąć się pod sukces "Thorgala". "William" to już to, za co uwielbiam "Wieże" , brutalny realizm średniowiecza, oraz wciągająca historia z odpowiednią dawką akcji. Dobrze, że oba tomy wyszły w tak krótkim czasie - dzięki temu nie byłem długo rozczarowany "Sigurdem", bo zaraz wziąłem się za lekturę "Williama" i wiem, że seria dalej podąża w odpowiednim (dla mnie) kierunku.

Do zakończenia zostały trzy tomy. Jestem bardzo ciekaw jak zakończy się seria, czy Aymar odzyska swoje ziemie, czy wątek Germaina jeszcze powróci...

Offline TePe

Odp: Hermann
« Odpowiedź #350 dnia: Wrzesień 22, 2014, 08:37:12 am »
"Sigurd" bardzo mnie zaskoczył.
Ja również byłem zaskoczony elementami fantasy, choć pojawiły się już one w tomie 4 w postaci dziewczynki i jej pani z kwiatami lilii, tam jednak były one bardziej subtelne.
Mimo iż Sigurd jest według mnie najsłabszym albumem serii nie znaczy, że jest zły, jest dobry, po prostu pozostałe są genialne.

Offline bosssu

Odp: Hermann
« Odpowiedź #351 dnia: Wrzesień 22, 2014, 11:33:36 am »
Tak samo byłem "za gówniarza" rozczarowany Thorgalem-Władca Gór..nie pasował mi do reszty...Dla mnie Siguard jest najlepszym komiksem z serii...bo nie jest banalny...i przewidywalny

Offline TePe

Odp: Hermann
« Odpowiedź #352 dnia: Wrzesień 22, 2014, 11:39:16 am »
Tak samo byłem "za gówniarza" rozczarowany Thorgalem-Władca Gór..nie pasował mi do reszty...Dla mnie Siguard jest najlepszym komiksem z serii...bo nie jest banalny...i przewidywalny
Władca gór to jeden z moich ulubionych Thorgali  :biggrin:

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #353 dnia: Wrzesień 22, 2014, 02:33:47 pm »
Ja również byłem zaskoczony elementami fantasy, choć pojawiły się już one w tomie 4 w postaci dziewczynki i jej pani z kwiatami lilii, tam jednak były one bardziej subtelne.
Jako człowiek głęboko wierzący, nie uważam żeby objawienia były elementem fantasy. :smile:

I faktycznie, ten wątek był podany bardzo subtelnie. Myślałem, że Wieże Bois-Maury, to będzie tylko średniowiecze, bez nadprzyrodzonych zjawisk, a tu w tomie czwartym takie zaskoczenie. Bardzo fajnie im to wyszło. Miało to podobny klimat do niektórych przygód Usagiego Yojimbo, który choć podróżuje po średniowiecznej Japonii (pomijam tu wygląd postaci, bo to nie ma znaczenia), też czasem spotyka jakieś zjawy. I dokładnie tak jak w Wieżach pokazane jest to najczęściej subtelnie. Kilka z tych opowieści wbiło mnie w fotel.

Wieże 6 i 7 dopiero co przyszły i chyba się za nie dziś, lub jutro zabiorę. Wychodzi na to, że nie ma u nas serii w 100% o średniowieczu. Towarzysze zmierzchu, Usagi, Wieże B-M, Tetfol, Skarga utraconych ziem, Thorgal... Wszystko ma w sobie elementy nadprzyrodzone.

Offline Holsten

Odp: Hermann
« Odpowiedź #354 dnia: Wrzesień 22, 2014, 02:43:32 pm »
A Głowy Orłów i Krzyżacy?

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Hermann
« Odpowiedź #355 dnia: Wrzesień 22, 2014, 02:45:58 pm »
No nie powiedziałbym, aby elementy fantastyczne w tomie 4 zostały podane subtelnie. Raczej podane zostały za pomocą łopaty, że tak powiem z rozmachem.

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #356 dnia: Wrzesień 22, 2014, 02:47:16 pm »
A Głowy Orłów i Krzyżacy?
Racja. Wróć. Powinienem napisać tak: Wychodzi na to, że na mojej półce nie ma serii w 100% o średniowieczu. I teraz pytanie: Dlaczego ja jeszcze nie mam Głów orłów?  :smile:

Offline Holsten

Odp: Hermann
« Odpowiedź #357 dnia: Wrzesień 22, 2014, 03:10:49 pm »
Niestety wyszły u nas tylko 2 tomy.

ramirez82

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #358 dnia: Wrzesień 22, 2014, 03:16:52 pm »
I teraz pytanie: Dlaczego ja jeszcze nie mam Głów orłów?  :smile:

Nie wiem jak Ty, ale ja właściwie z tego względu, że u nas wyszły tylko dwa tomy.

Dobre oceny ma seria, ciekawie się zapowiada, ale wyszło tego już ponad 20 tomów, więc raczej nie doczekamy się kontynuacji.

http://www.bedetheque.com/serie-5323-BD-Aigles-decapitees.html

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #359 dnia: Wrzesień 22, 2014, 05:34:20 pm »
Nie wiem jak Ty, ale ja właściwie z tego względu, że u nas wyszły tylko dwa tomy.
Dokładnie z tego samego. Pamiętam, że jak kupowałem w Matrasie za grosze Władców chmielu, to nie wziąłem Orłów, bo nie chciałem znowu płakać za kolejną nieskończoną serią. A teraz żałuję, bo bym chętnie wchłonął przynajmniej 2 odcinki tego długiego serialu. Im więcej średniowiecza tym lepiej.

(UWAGA SPOILERY)
I w sumie tak można rozpocząć krótka opinię o tomie numer 6, który przed chwilą przeczytałem. Niestety w jego przypadku też można użyć słów im więcej średniowiecza tym lepiej. A niestety, bo tego średniowiecza nie jest tam tyle ile bym sobie życzył. Zarówno nietoperz, biały koń jak i widmowa łódź są fajnymi pomysłami, ale ten tom jest jakby bez jaj. Mało się dzieje (bo ja naparzanie się z potworami w tajemniczych zamkach uważam za nicsiewtymmomencieniedzieje i nudę). Nie dość, że plansz jest zaledwie 45, to całkiem spory kawał, to taki quest głównego bohatera w widmowym zamku. Jakiś wąż, jakiś zapadający się most, jakiś ogień. Idzie, idzie i co chwilę nowa pułapka. Trochę nuda. Nie ma zbyt wielu interakcji międzyludzkich i pełnokrwistego średniowiecza, jak w poprzednich tomach. Jeden z najciekawszych wątków, czyli konflikt Aymara z pewnym rycerzem kończy się w żałosny sposób. Zapowiadało się coś ciekawego, a nasz bohater usłyszał od swego giermka, że znaleźli tamtego rycerza z połamanymi nogami i tyle (chyba, że wątek ten rozwinie się w następnych tomach. Jeśli nie, to nie wiem po co był wprowadzony. Zdecydowanie najlepszą częścią komiksu jest środek, czyli wydarzenia w zamku, rozmowy między postaciami i przygotowania do turnieju. Ciekawy jest moment z rozwaloną tarczą i bezwzględnym rycerzem, który zabił swojego giermka. Całkiem ok są fragmenty z nietoperzami i widmowym statkiem, które wprowadzają klimat grozy, ale de facto te wątki nie rozwinęły się w ciekawy sposób. W ogóle o co chodzi z tym Sigurdem i bratem pana zamku? Okazało się na końcu, że to jedna i ta sama osoba. No, ale co z tego? To miało być zaskakujące zakończenie? Po prostu brat umarł i potem razem z Aymarem odzyskał swoje świecidełko, nie było w tym za wiele dramatyzmu. Była jakaś klątwa, ale niby za co? Nie zostało to wyjaśnione. Zero konkretów. W poprzednich tomach było wiele takich małych rzeczy, które wzbogacały ten komiks, np. poboczna historia pewnej kobiety, która utraciła dziecko, a potem wyrzuciła lalkę z wozu, kiedy mogła zaopiekować się nowym, albo sroka, która na koniec dziobała tę laleczkę. Takie małe rzeczy. A tutaj tego jest niewiele. To faktycznie jest najsłabszy tom. Oczywiście za bardzo po nim jadę, bo to i tak jest dobry komiks, ale poprzednie bardzo wysoko zawiesiły poprzeczkę i quest w widmowym zamku nie za bardzo może do nich startować. Rysunki są wspaniałe, historia jest niezła, ale liczyłem na więcej.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2014, 05:37:27 pm wysłana przez Death »

 

anything