trawa

Autor Wątek: Hermann  (Przeczytany 277867 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Odp: Hermann
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 27, 2013, 08:52:40 am »
Pomijacie w dyskusji jedną kwestię - integral się nie opłaca ze względu na czytelników, którzy chcą sprawdzić serię, wejść w temat. Integral jest dobry dla fanów, ale nie dla kogoś kto chciałby sprawdzić, czy dana seria jest po prostu ciekawa.

pozornie tak, tyle, ze nie ma w Polsce wydawnictwa, ktore jest w stanie zagwarantowac wydanie serii do konca, a czytelnicy, ktorzy wielokrotnie ryzykowali taka forme kolekcjonowania calosci, po prostu sie boja, bo maja zbyt wiele zlych doswiadczen.
pozwole sobie umiescic swiezytka wypowiedz z tematu o Egmoncie:

Tylko, że wydali to w innym standardzie i chyba posiadacz dwóch wydanych już albumów tej serii może poczuć niezły wk...w, gdy okazuje się, że nie będą kontynuować tego komiksu w albumach a gdy chce przeczytać całość musi zakupić integral (i wydać kasę na albumy, na które już przecież kasę wydał).
Ja właśnie w takiej sytuacji byłem...  I jeśli zrobią podobnie ze Skargą to u mnie wku...w będzie podwójny [czyli wk..w2] i chyba wtedy zacznę poważnie zastanawiać się: czy wydawać kasę teraz jak wychodzi komiks/integral (vide: Rozbitkowie czasu) czy jednak poczekać, aż wyjdzie cała seria (tak, wiem - śpiesz się z kupnem, bo nakład może rozejść się jak świeże bułeczki...)? I to gdybanie dotyczy wszystkich wydawnictw rozpoczynających w Polsce wydawanie jakichkolwiek nowych serii.

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 27, 2013, 10:07:49 am »
I dlatego uważam WKKM za coś dobrego, nie kupuję ale rozszerzyli rynek i chwała im za to.

WKKM w ogóle jest super, bo kosztuje 40 zł, a dostajemy integral. :P Superhero to nie są komiksy z moich snów, ale też doceniam. :)

Offline wojtekzk

Odp: Hermann
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 27, 2013, 10:43:25 am »
pozornie tak, tyle, ze nie ma w Polsce wydawnictwa, ktore jest w stanie zagwarantowac wydanie serii do konca

Naprawdę? A Taurus? Jakoś większość serii kontynuuje z sukcesem. Egmont trochę przerwał, ale "Armadę" z mozołem ciągnie dalej.
sklep.gildia.pl / Wydawnictwo Komiksowe / gildia.pl

Offline vision2001

Odp: Hermann
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 27, 2013, 10:53:57 am »

Naprawdę? A Taurus?
Zbir - przerwany
Za królową i ojczyznę - przerwany
Opowieści rybaka - tom 2 wydany przez inne wydawnictwo.
Egmont trochę przerwał, ale "Armadę" z mozołem ciągnie dalej.
Nie wspominając o mangach Egmont też przerwał wydawanie niektórych serii rozpoczętych przez nich czy przejętych od innych wydawnict (Skorpion - który jak wiadomo teraz wydaje Taurus, Largo Winch czy XIII)...
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

Offline turucorp

Odp: Hermann
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 27, 2013, 11:16:33 am »
Naprawdę? A Taurus? Jakoś większość serii kontynuuje z sukcesem. Egmont trochę przerwał, ale "Armadę" z mozołem ciągnie dalej.

w obu wydawnictwach sa cholernie cierpliwi i uparci ludzie, ktorzy w dodatku rozumieja specyfike krajowego rynku komiksowego, ale:
-nie wiem jak precyzyjnie sa skonstruowane umowy licencyjne, czy Taurus i Egmont maja monopol na wydawanie tych serii?
bo obserwujac sytuacje z Thorgalem i WKKM, mam dziwne wrazenie, ze wystarczy pojawinie sie "wiekszego gracza" i kazda licencje da sie obejsc.
-w przypadku Egmontu wydawanie komiksow juz kilka razy wisialo na wlosku, to jednak tylko drobny segment ich dzialalnosci wydawniczej i wiele zalezy od widzimisie prezesow
-Taurus potrafi wiele przetrwac, sa dosyc niezalezni nawet na poziomie sprzedazy (niektore tytuly sprzedawali w wiekszych ilosciach we wlasnym sklepie, niz np. w calej sieci Empik), ale czy to wystarczy? Wielu czytelnikow juz marudzi na czestotliwosc wydawania np. "Trupow", a co z "Queen an country", "Stracencami", "Zbirem"? kolejnym tomem "Najgorszej kapeli swiata"?

Twoja teza ma niestety wiele slabych punktow, sugerujesz rozwiazania, ktore i owszem, spradzaja sie przy wiekszych rynkach zbytu, ale u nas, patrzac z perspektywy ostatnich 23 lat, niestety niekoniecznie.

Offline helsing

Odp: Hermann
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 27, 2013, 11:32:49 am »
Za królową i ojczyznę - przerwany
Słyszałem, że jest szansa na kontynuowanie tej serii przez Taurusa.

日本語の勉強をしながら。。。
日本語能力試験三級を合格した!!! :D
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem." Mark Twain

ramirez82

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 27, 2013, 11:48:05 am »
nie ma w Polsce wydawnictwa, ktore jest w stanie zagwarantowac wydanie serii do konca

Ciężko się z tym nie zgodzić. Wystarczy spojrzeć na półkę z komiksami, ile tam jest rozpoczętych i niedokończonych serii. Egmont, Taurus Media, Post, Kultura Gniewu ( Klezmerzy ), że o Manzoku, czy Mandragorze nawet nie wspomnę. Taurus też długo szukał, zanim trafił - przynajmniej tak można wywnioskować z niedokończonych serii wymienionych przez turucorp + chociażby Ja wampir. Torpedo pewnie dobrze im schodził, że całą serię tak solidnie pociągnęli. Póki co, podobnie robią z rozpoczętymi seriami frankofońskimi, ale kto wie co będzie za rok, czy dwa? Może rynek znów się zmieni, przesyci nadmiarem tytułów, czytelnik będzie musiał wybierać - czy nie tak było z 10 lat temu, gdy mieliśmy wysyp serii frankofońskich? Zabójca, Jednorożec, Skorpion, Murena, W.E.S.T., Orbital, za chwilę Orły Rzymu, Krucjata, Wieże Bois Maury, plotki o powrocie Koziorożca, od przyszłego roku Dawno temu we Francji, trochę tych tytułów już mamy. Ryzykuje wydawca, ryzykują czytelnicy, tak było od czasów Orbity, Pegasusa, czy TM-Semic, nic się nie zmieniło.
 
A tak w ogóle, gdyby się zastanowić, to pewnie więcej u nas przerwanych serii, niż dokończonych. Mam na myśli serie minimum kilkutomowe. I pewnie zdecydowana większość wydana przez Egmont.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2013, 11:59:23 am wysłana przez ramirez82 »

Offline Rzenio

Odp: Hermann
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 27, 2013, 12:27:48 pm »
Tak patrząc obiektywnie na to wszystko - taniej, szybciej i mniej nerwowo będzie nauczyć się francuskiego i czytać/kupować oryginały:)
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

Offline vision2001

Odp: Hermann
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 27, 2013, 12:30:01 pm »
Tak patrząc obiektywnie na to wszystko - taniej, szybciej i mniej nerwowo będzie nauczyć się francuskiego i czytać/kupować oryginały:)
Drożej - francuzy wychodzą w ojro i w przeliczeniu ich cena jest o kilka polskich papierów większa niż PL wydania...
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

Offline wojtekzk

Odp: Hermann
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 27, 2013, 02:27:00 pm »
Twoja teza ma niestety wiele slabych punktow, sugerujesz rozwiazania, ktore i owszem, spradzaja sie przy wiekszych rynkach zbytu, ale u nas, patrzac z perspektywy ostatnich 23 lat, niestety niekoniecznie.

Patrzenie na rynek sprzedaży z perspektywy 23 lat jest bez sensu skoro zmienił się on diametralnie w ciągu ostatnich 3-4, a jeszcze bardziej się zmieni za jakiś rok-dwa. Od strony osoby liczącej koszta powiem wprost - na integralu można więcej zarobić ale i więcej stracić. No i nie ma praktycznie szans na dodruk. To akurat jest proste wyliczenie kosztów.
sklep.gildia.pl / Wydawnictwo Komiksowe / gildia.pl

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 27, 2013, 03:03:50 pm »
Może rynek znów się zmieni, przesyci nadmiarem tytułów, czytelnik będzie musiał wybierać - czy nie tak było z 10 lat temu, gdy mieliśmy wysyp serii frankofońskich?


Jasne, że to znowu się posypie. Taurus co chwila zaczyna nowe serie, Centrala już dołączyła z "Za imperium", zaraz dojdą serie z Wydawnictwa Komiksowego, typu "Krucjata". Na razie może to potrwać. Ale jak tak dalej pójdzie, to przetrwają serie najlepsze.
Bezpiecznie jest kupować takie 4-tomowe jak "Long John Silver". Jeśli "Wieże Bois-Maury" (w tej chwili 10 tomów głównego cyklu + 4 jakiejś pobocznej nie wyjdą w całości, to się potnę. Czekam na ten komiks od wieeeelu lat. Już Orbita zapowiadała cykl "Bois-Maury" z tyłu okładki "Hugo".


W ogóle jestem ciekaw jaki jest stosunek serii wydanych w PL w całości, do tych rozpoczętych, a czasem wręcz napoczętych... U nas taka tradycja, że mało co wychodzi w całości.


I to jest właśnie argument za intergalami, że dostajesz całość, lub spory kawał i masz pewność. Ja bym sobie życzył krótkich, skończonych serii w integralach, jak "Skarga utraconych ziem", "Biały Lama", "Incal", "Kot Rabina", "Krzyk ludu", "Wojna Sambre`ów". To jest moim zdaniem najlepsza opcja. Wybierać najlepsze krótkie serie i sprzedawać w wydaniach zbiorczych. Dlatego fajnie, że "Kot Rabina" pojawi się w takiej formie. :)
Czytelnik dozbiera kasę, kupi i ma pewność, że ma całość. A jeszcze zaoszczędzi kasę. Jeśli ktoś wyda pieniądze na integral i mu się nie spodoba, to zawsze może rzucić na allegro. Wiele nie straci. Takie próbowanie serii po jednym tomie, to nie dla mnie. Choć akurat Taurusowi ufam, bo bierze serie krótkie i jest duża szansa na dokończenie. Szkoda, że tak drogo. Nadal bym wolał kupić Long John Silver w całości, ale dobrze, że w ogóle wydają te frankofony. Dobra, już nie marudzę.  :wink:

Offline TAURUS MEDIA

Odp: Hermann
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 27, 2013, 03:42:49 pm »
Witam

pragnę tak włączyć się trochę do dyskusji (mimo że temat dotyczy Hermanna) bo zeszło na komiksy frankofońskie i nasze wydawnictwo przewija się w dyskusji :)

1. Przesycenie rynku - oczywiście może się to nastąpić zawsze. Z góry jednak pragnę nadmienić że Taurus Media będzie wydawało maksymalnie (nie licząc dodruków) średnio po ok. 2 komiksy miesięcznie i tej ilości będziemy się trzymali. Należy pamiętać ze niektóre serie nam się niebawem skończą lub już się skończyły (LJS, Jednorożec, Asgard) w innych doganiamy rynek francuski (pamiętajcie że tam poszczególne tomy serii ukazują się z reguły raz do roku) i z dlatego potrzeba wprowadzenia nowych serii. Z prostej matematyki wynika że docelowo może ich być w naszym wydawnictwie około 20 :)

2. Przesycenie jest możliwe nie tylko w komiksach frankofońskich ale też w "amerykanach" a w tym przypadku jakoś płaczu nie widzę (tak przy okazji z serią Żywe Trupy nie zwalniamy gdyż jesteśmy praktycznie na bieżąco !!!)

3. Integrale to bardzo stary i wiecznie żywy (jak Lenin) temat. W przypadku krótkich serii (4-6 albumów) oczywiście są wygodne bo zawierają od razu całą serię ale... koszty jakie generują dla wydawcy i tempo ich sprzedaży bywają niestety zabójcze.

4. Konieczność zawieszania wydawania serii jest dla wydawcy równie bolesne jak dla czytelnika (oczywiście w innym wymiarze). My wybieramy jakiś tytuł, inwestujemy w niego (czasem od razu w kilka tomów od razu) a później poziom sprzedaży jest taki że tylko się wieszać. Pozostaje tylko pt Czytelników przeprosić i zmniejszać straty finansowe.

pozdrawiam
Taurus Media
TAURUS MEDIA

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Hermann
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 27, 2013, 04:15:38 pm »
No to podam: oszczędność.
5 x 40 versus 150? Fajny przykład podałeś.  :smile:  Przecież to daje 50 zł w kieszeni.

oj, coś ściemniasz... sięgnijmy do najnowszej oferty Egmontu:
- typowy seryjny album: Armada, tom 15 - cena 29,99
- typowy integral PE: Wojna Sambre'ów Werner i Szarlotta - cena 99,99 (to zdaje się 3 tomy, nie wiem, bo skończyłem z Sambrami po 1-wszym tomie, ale objętościowo, jak Blueberry 3 czyli 3 tomy...)

i jak, panie Mądra Głowa? coś rachunki nie halo.....
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Koalar

Odp: Hermann
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 27, 2013, 04:53:58 pm »
oj, coś ściemniasz... sięgnijmy do najnowszej oferty Egmontu:
- typowy seryjny album: Armada, tom 15 - cena 29,99
- typowy integral PE: Wojna Sambre'ów Werner i Szarlotta - cena 99,99 (to zdaje się 3 tomy, nie wiem, bo skończyłem z Sambrami po 1-wszym tomie, ale objętościowo, jak Blueberry 3 czyli 3 tomy...)

i jak, panie Mądra Głowa? coś rachunki nie halo.....

Po pierwsze porównujesz miękkookładkową Armadę z twardookładkowymi Planszami - błąd, bo twarda Armada byłaby droższa. Po drugie Armada liczy 46 stron, a Werner i Szarlotta 160. Gdyby Armada miała 53 strony (ok. 1/3 Wojny), to byłaby pewnie droższa. Po trzecie w przypadku Armady wychodzi ok. 0,65 zł za stronę, a w przypadku Wernera i Szarlotty - ok. 0,625 zł. Summa summarum lepsze wydanie (twardookładkowy integral) wychodzi trochę taniej (gdy liczymy wg liczby stron, a nie liczby tomów). Oczywiście o cenie decydują też inne czynniki (koszt licencji, nakład i takie tam), więc porównywanie różnych serii może być nietrafione.
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Hermann
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 27, 2013, 06:00:07 pm »
Po pierwsze porównujesz miękkookładkową Armadę z twardookładkowymi Planszami - błąd, bo twarda Armada byłaby droższa. Po drugie Armada liczy 46 stron, a Werner i Szarlotta 160. Gdyby Armada miała 53 strony (ok. 1/3 Wojny), to byłaby pewnie droższa. Po trzecie w przypadku Armady wychodzi ok. 0,65 zł za stronę, a w przypadku Wernera i Szarlotty - ok. 0,625 zł. Summa summarum lepsze wydanie (twardookładkowy integral) wychodzi trochę taniej (gdy liczymy wg liczby stron, a nie liczby tomów). Oczywiście o cenie decydują też inne czynniki (koszt licencji, nakład i takie tam), więc porównywanie różnych serii może być nietrafione.

ojtiti... ja tylko odbiłem piłeczkę (argument że 5*40>150), matematyka nie kłamie, ale ceny do porównań Twój Kolega wrzucił troszkę z księżyca (ile lat temu mieliśmy 5-tomowego integrala za 150?). To jak już Pan tak skrupulatnie liczysz, to podmień Pan czerwcową Armadę na czerwcowego Asteriksa (Tom 32, str 56, cena 24,99)... nie chce mi się liczyć, ile za stronę, obrazek czy centymetr kwadratowy......

Zrozum, bo widać nie czytałeś moich poprzednich postów, więc napiszę wielkimi literami: JA TEŻ WOLĘ INTEGRALE W TWARDYCH OKŁADKACH! ale w tym sporze chodziło (chyba) o to, co animuje Rynek, a co go zabija....
...a dodatkowy niesumienny rachunek Kolegi Śmierci pokazywał, że to oczywista oczywistość, i nikt go nie przekona, że białe jest czarne... (czy jakoś tak)

ale okej, w sumie to muszę się do jednego przyznać, że te posty pisałem z czystych nudów (gniję w domu na L4); chciałem tylko sprawdzić, kiedy mnie (nas) ktoś upomni, że w zasadzie to zamiast dyskutować o Hermannie, to tylko liczymy, narzekamy........... echhhhhhh
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

 

anything