Zebrałem się w sobie i niedawno napisałem do Manzoku. Co ciekawe - odpowiedzieli mi już po kilku godzinach
(brawo!). A napisali tak:
"Witamy
Cały czas prowadzimy negocjacje. Jednak niskie nakłady i ceny detaliczne
nie są zbyt atrakcyjne (dla licencjodawców) i dlatego tak długo to wszystko trwa.
Owszem na przełomie lutego i marca mieliśmy podać 2-wie pierwsze serie, gdyż w tym terminie mieliśmy otrzymać umowę. Niestety przed jej
przygotowaniem nastąpiła zmiana kadrowa i negocjacje rozpoczęły się
właściwie od początku.
Uznaliśmy, że przed podpisaniem umowy lepiej nie ujawniać tytułów. Chcemy uniknąć ewentualnych komplikacji i podkupień. Jak tylko otrzymamy umowę, ujawnimy tytuły. Do ustalenia pozostało tylko kilka drobnych kwestii.
Od końca marca dysponujemy egzemplarzami okazowymi i obecnie wybieramy tłumacza, więc prawdopodobnie niedługo otrzymamy umowę i będziemy mogli podać oficjalne zapowiedzi.
Sami chcielibyśmy już zakończyć negocjacje i przygotować się do publikacji tym bardziej, że sprzedaż Diplodoka przekroczyła połowę nakładu.
Pozdrawiamy
Manzoku"
Streaszny i okrutny ten rynek wydawniczo - pod-kupniczy
W każdym razie ja mam nadzieję na przynajmniej jeden, może dwa dobre komiksy