0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Myślę, że Baśnie mogłyby się zmieścić w top 5 najlepszych amerykańskich seriali komiksowych, jakie czytałem. A na pewno są w top 10. Pierwszy tom to taki jakby kryminał, wprowadzenie do serii. Ale prawdziwa jazda zaczyna się od Folwarku zwierzęcego, który swoją drogą jest moim ulubionym tomem serii. I ten wysoki poziom trwa to szóstego (2-6 to moim zdaniem najlepszy okres serii). Potem są dwa wyraźnie słabsze tomiki. I potem bardzo dobre 9, 10 i 11. I na tym kończy się cały główny wątek i następuje tak jakby koniec serii. W sumie mogli już sobie darować ciąg dalszy i zamknąć serię na 11. tomie (tak jak Hellboy zamyka się na 12., a Sandman na 10.).Nie wiem czy Hellboy dobrze wyszedł na tym, że po 12. tomie jest jednak kontynuowany, ale 12. tom Baśni bardzo mi się podobał i jest jednym z moich ulubionych, więc mam zamiar nadal czytać Baśnie, mimo tego, że mógł być już koniec. Ogólnie lubię jak seria ma swój początek i koniec, tak jak Sandman. 10 tomów i koniec. No, ale Gaiman też widać nie wytrzymał, dlatego wznowił Sandmana. Niedługo przekonamy się czy dobrze zrobił, bo Egmont ma zamiar to wydać.Baśnie to serial, nie możesz odpuścić żadnego tomiku z 1-11. To jedna, długa historia. Trzeba czytać po kolei.
Za mniej niż 700 zł kupisz te 14 tomów.PS.Lepiej pierwsze tomy brać z dodruku (na razie nie wiadomo kiedy 3), bo nie będziesz musiał sklejać
Sam mógłbyś policzyć, ale wrodzona ciekawość nie pozwoliła mi przejść obojętnie: nie sporo tylko PRZEOGROMNIE sporo. Cena okładkowa to ok. 20 zł więcej. Dodaj, a potem policz standardowe rabaty i porównaj.
Co znaczy ''sklejać''? Rozklejają się te wznowienia, czy jak?
Wszystkie z jednym wyjątkiem tomy są dostępne.Nawet kupując z 20% rabatem zostanie Ci 180 zł na jego zakup. Kupisz go taniej i zostanie na inne komiksy.
Kroniki Miłosne ponownie dostępne:
A jest może jakieś zbiorowe wydanie? Czy trzeba kupować każdy komiks oddzielnie?