o tak, na otarcie łez po zakonczonych seriach sandman i kaznodzieja przydał by sie jakis inny pewniak z vertigo, a ze az tak sie nie znam i z vertigo czytalem tylko to( tylko to...jasne, jeszcze 5 lat temu nie marzyłem ze cokolwiek bedzie kiedys u nas wyadne, a dzis? dla mnie to raj!) co wydane u nas w polsce bylo, to wlasciwie dla mnie vertigo=pewniak. swoja droga to za zakonczenie sin city tez nalezy nam sie jakies pocieszenie...