Autor Wątek: "Nowa Fantastyka" - nowy numer  (Przeczytany 230382 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mr.maras

W obronie Nowej Fantastyki
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 01, 2004, 12:35:53 am »
W temacie "Ubik-nowy numer" Vanin napisał:

"Po pierwsze, NF cierpi na brak jakiejkolwiek wizji co do kształtu pisma. Albo chcą być pismem literackim, albo takim Bravo dla fanów sf. Nie można stać w rozkroku, bo to się kończy tak jak w przypadku "SFINKSA".

Po drugie, jeżeli jest redaktor działu zagranicznego, czy też działu polskiego, to on powinien dobierać autorów i ich, _najlepsze_, utwory. Tymczasem zewsząd dochodzą głosy, że pomimo pozornych zmian w redakcji, dalej ci sami ludzie sterują doborem tekstów. Tym razem z tylnego siedzenia.

Po trzecie, nie raz i nie dwa, NF prezentowała teksty łagodnie ujmując "skrajne" w prezentowanych poglądach. Rozumiem, że myślący człowiek musi mieć jakieś sympatie, ale tak się składa, że to czytelnicy płacą pensje redaktorom i od lat większość z nich sygnalizowała, że ma takiej polityki dość. Jeszcze parę miesięcy temu większych zmian nie widziałem; jak jest teraz nie wiem, ale po powszechnych opiniach sądzę, że niewiele się zmieniło.

Po czwarte, w 40 milionowym kraju, w którym było nie było, fanów fantastyki i osób próbujących swoich sił w jej pisaniu jest mnóstwo, naprawdę nie może być aż tak ciężko zaleźć dobry tekst. A kiedy ostatnio zdarzyło się, że zapamiętaliście jakiś tekst z NF na dłużej? Mnie pewnie ze 3 lata temu, a i w to wątpię. Dość powiedzieć, że do NF przyciągały mnie ostatnio wyłącznie opowiadania Przybyłka, pisanie przecież wyłącznie dla rozrywki.

Sentyment sentymentem, ale nie może on przesłaniać faktów, a te są takie, że zasłużone pismo się kończy."



W tej wyliczance punkt drugi wydał mi się co najmniej zabawny - w końcu co czytelnika obchodzi kto dobiera opowiadania do gazety. Nie będę jednak polemizował i obalał punkt po punkcie twierdzeń Vanina, z częścią jego opinii się nawet zgadzam. Wydaje się natomiast, że wieszcząc koniec Nowej Fantastyki nie dostrzega on (przesłoniętego?) innego ważnego faktu. Wynika to zapewne z tego, że wyraźnie skupia się na tekstach polskich autorów (zgadzam się, że NF oddała w tej dziedzinie pola Science-Fiction jednak Nautilusa zdobyło opowiadanie z NF ;)), a tymczasem...

W chwili obecnej NF jest jednym z zaledwie dwóch pism fantastycznych na rynku, które publikują opowiadania anglosaskich pisarzy. Nie robi tego Science-Fiction, nie robi Magazyn Fantastyczny. Nie robiła ś.p. SFera (sporadycznie ukazywały się tam pożółkłe "ramotki"), a także ś.p. (?) Fantasy.

Opowiadania zachodnich autorów pojawiały się regularnie w SFinsie i niegdyś w Feniksie. Obecnie ukazują się poza NF także w Ubiku, jest to jednak niszowa (?) s-f - autorzy mniej lub wcale nie znani w Polsce, co nie znaczy że słabi (!).

Tymczasem na rynku coraz mniej jest wartych zainteresowania antologii i zbiorów opowiadań autorów zachodnich. O ile w latach (przykładowo) 2001-2002 ukazało się kilka ciekawych pozycji wśród antologii (m.in. "Stare dobre czasy", "Legendy", "Niebezpieczne wizje", 2 X "To, co najlepsze w S-F", 2 X "999") i zbiorów (Dick, Shepard, 2 X Le Guin, Cadigan, McIntyre), o tyle w latach 2003-04 (do chwili obecnej) z antologii potrafię na gorąco wymienić tylko "Kierunek 3001" i następny tom "To, co najlepsze w S-F"... Lepiej, głównie za sprawą Solarisu (Ellison, Silverberg, Leiber), jest ze zbiorkami (wyszła też kolejna Le Guin).

Nowa Fantastyka uraczyła nas przez te 3,5 roku takimi znakomitymi autorami i ich dobrymi lub równie znakomitymi opowiadaniami jak m.in.  Lucius Shepard "Krokodylowa skała", George R. R. Martin "Nie wolno zabijać człowieka", J.G. Ballard "Rzeźbiarze chmur", Mike Resnick "Szklarniowe kwiaty", James Patrick Kelly "Potwory", Lucius Shepard "Ballada o Billu Pąklarzu (HUGO 1993), , Michael Swanwick "Scherzo z tyranozaurem" (HUGO 2000), Lucius Shepard "Kalimantan", Ted Chiang "Piekło to nieobecność Boga" (HUGO 2002, NEBULA 2002, LOCUS 2002) Octavia E. Butler "Dźwięki mowy", Fritz Leiber "Zdążyć na Zeppelina!" (NEBULA 1975, HUGO 1976), Michael Swanwick "Hau -hau powiedział pies"(HUGO 2002), Greg Egan "Wyrocznia" czy John Kessel "Następna sierota" (NEBULA 1982) czy Spider Robinson "Melancholijne słonie" (HUGO 1983).

I właśnie dlatego IMHO grono jej wiernych czytelników co miesiąc pyta kioskarkę o nowy numer Nowej Fantastyki.  :)
Spalić po przeczytaniu.

Offline vilgefortz

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 01, 2004, 04:58:38 pm »
... mam wszystkie numery NF (i to oprawione w ksiegi) czytam od 1995r. ale to co sie teraz dzieje z pismem jest zenujace, wlasnie nabylem nr lipcowy, ze wstepnych ogledzin wynika ze kicha juz calkiem, kupuje tylko dlatego ze mam sentyment, ale nie wiem czy dotrwam do konca roku, chyba zrezygnuje (cena wysoka zawartosc kiepska i pikuje w dol coraz szybciej ...) przesiade sie chyba na MF i SF (zreszta SF czytam od poczatku istnienia i za wyjatkiem pana szanownego red.nacza i kkk pismo podoba mi sie w calosci ...)

Offline Basior

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 02, 2004, 07:30:21 am »
Zgadzam się z przedmówcą NF schodzi na psy. Pomysł wkładki o filmach mnie dobił! To już wolę jakąś galerie (choć z ich poziomem bywało różnie...).
   Kolejny minus to opowiadania zagraniczne, fakt, czasami znajdą się perełki, ale te z numeru lipcowego to dla mnie dno. Za mało jest publicystyki, bez starych publicystów to już nie to samo, jedynie Silverberg trzyma poziom, bo wyznania "nosorożca" o fandomie, sromie i genomie mnie nie ciekawią.

Offline mr.maras

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 03, 2004, 08:40:49 pm »
I dlatego też jeżeli redakcja nie podrzuci czytelnikom szybko jakiejś kolejnej perełki - ci sami czytelnicy następnym razem kupią "Ładne mieszkanie" albo "CKM".

Rzeczywiście, po lipcowym numerze moja taryfa ulgowa wobec NF, po części wynikająca z sentymentów, po części z czytelniczej radości jaka zdarzała się dosyć regularnie podczas czytania wspomnianych wyżej opowiadań, kurczy się gwałtownie. Liczyłem na Arkadiusza Nakoniecznika - wszak nadal pamiętam mu cykl Nowego Słońca, liczyłem na ożywczą metamorfozę pisma. Ale pomysły na przyciągnięcie czytelnika jakie serwuje od momentu gdy został rednaczem są naprawdę do kitu.

Wkładka filmowa to koszmar gorszy od cyberwkładki...
Spalić po przeczytaniu.

Offline Solitaire

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 03, 2004, 09:05:12 pm »
Cóż... Felietony pana Lewandowskiego to jakiś przykry żart. Nie wiem, co chce udowadniać, bo słychać jeno jęki tetryka. :bored:
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline vilgefortz

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 05, 2004, 01:17:51 pm »
Cytat: "Solitaire"
Cóż... Felietony pana Lewandowskiego to jakiś przykry żart. Nie wiem, co chce udowadniać, bo słychać jeno jęki tetryka. :bored:


aczkolwiek lubie proze pana Lewandowskiego i jestem wielkim fanem Noteki, felietony sa cienkie jak warstwa ozonowa naszej planety ...

fantastyko ! powstan z popiolow lub odejdz z wielkim hukiem, bo nie chce byc swiatkiem powolnego upadku, niech pozostanie choc mile wspomnienie ...

Offline bogow

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 30, 2004, 07:24:52 am »
Mr.Maras po tym co NF pokazuje w ostatnich miesiącach mam identyczne "wrażenia" jak ty. Czytam NF od 9 lat i serce mi krwawi, że to pismo staje się coraz bardziej mi obce. Wydawało mi się rok temu że została osiągnięta równowaga. Dobre teksty literackie i publicystyczne, ogólnie zmiany były raczej na lepsze niż na gorsze. Następnie zmienił się Naczelny. Pomyślałem sobie że proza zagraniczna dobierana do NF będzie jaszcze lepsza, a reszta pisma utrzyma wysoki poziom. Jakże się myliłem...
To co dzieje się od nr 9/2003 jest wszystkim wiadome. Jednym to nie  przeszkadza ale ja jestem coraz większym pesymistą i pierwszy raz od kiedy czytam NF zastanawiam się czy nie dać sobie z tym spokoju...
Ostanie dwa numery to już szybkie staczanie się po równi pochyłej. Nie piję tu do prozy gdyż jeszcze nie miałem okazji przeczytać choćby jednego opowiadania (sterta zaległości rośnie...) ale ogólnie do całości pisma. Poczynając od koszmarnej szaty graficznej, a na powrocie do wygrzebywania starych smrodków kończąc. Poza tym graficznie NF coraz bardziej upodabnia się do SFinksa i obawiam się, że tak samo skończy...
Boli mnie to bo uważałem NF za najlepsze czasopismo o szeroko pojętej fantastyce  w Polsce, a teraz ...

Ponieważ to mój pierwszy post na FGFantastów, witam i pozdrawiam wszystkich.

Offline Comar

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 02, 2004, 02:01:24 pm »
Cytat: "bogow"

Ostanie dwa numery to już szybkie staczanie się po równi pochyłej. Nie piję tu do prozy gdyż jeszcze nie miałem okazji przeczytać choćby jednego opowiadania (sterta zaległości rośnie...) ale ogólnie do całości pisma.

Dla mnie najważniejsze są jednak opowiadania, które są cały czas dobre, a stanowią znakomitą większość pisma. Chociaż także żałuję odejścia dawnych felietonistów i zastąpienia ich m.in. Lewandowskim (choć w najnowszym numerze jego felieton nie jest juz tak tragiczny). Ogólnie rzecz ujmując kupuję NF i zamierzam ją dalej kupować.
-Not bad. Congratulations. Tell me, was it necessary that you kill all of them? I only told you to scare them.
-People scare better when they're dying.

Offline bogow

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 05, 2004, 06:34:59 am »
Ukazał się nowy numer, więc mimo mojego dramatyzowania poszedłem do kiosku i go kupiłem.
Nałóg to nałóg... ;)
Co by nie mówić o tych wszystkich zmianach, to proza w NF jest zawsze szczególnego rodzaju i choćby tylko dla niej warto jeszcze to wszystko ciągnąć.
Na marginesie, gdy deszcz pada nieprzerwanie od kilku dni, człowiek codziennie moknie do suchej nitki, skłonność do czarnowidztwa przychodzi sama, a mój wrodzony pesymizm dostaje wtedy nową pożywkę... Wypłakałem się więc na forum  ;)  ale z nadejściem nowego miesiąca postanowiłem, że nie ma co... Tak jak na Tytaniku orkiestra grała do samego końca tak i ja będę raczej czytał NF nadal. Trudno się jednak pozbyć wieloletnich nawyków.

Offline bogow

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 05, 2004, 06:38:10 am »
Numer 8/2004 wg mnie:
-opowiadania zagraniczne
Najlepsza jest Liz Williams, "Bankiet..." ma niesamowity klimat, może jedynie Nierzeczywistość jest tu trochę skromnie przedstawiona ale ogólnie jest bardzo dobrze. Tekst Rogera raczej jest taki sobie, choć na swój sposób niepokojący. Niestety najsłabszy wydaje się Silverberg, ponownie motywy imperialne i trochę stalkerowe, pomysł na opowiadanie i nic więcej...
-polska fantastyka
"Królikarnia" Guzka, chyba najlepszy polski tekst i najbardziej rozrywkowy tekst tego numeru, pewnie będzie ciąg dalszy. "Klub Pzyszłość" nieźle pasuje w jednym numerze do opowiadania Rogera, choć nie trzeba umysłu Nowego, aby odgadnąć zakończenie dużo wcześniej. Kalinowska... cóż chyba debiut...
-publicystyka
Te filmy zaczynają działać mi na nerwy... Tekst o Garfieldzie sympatyczny, ale wydaje mi się że jego miejsce nie w NF. Tekst pana Olszańskiego zajmuje coś około strony tekstu, dawniej pewnie pozwolono by na więcej... Nauka i SF - ciekawe. Lewandowski nawet strawny, uswiadomił przedstawiciela głównego nurtu, no no...
Silverberg dodał coś do swojego wizerunku pisarza i zaprezentował trochę autoreklamy. Wolałem już, gdy pisał o historii SF, tak jak w tym numerze Jacek Dygoń przedstawia  klasyka grozy.
-szata graficzna
Brawa dla ilustratorów, jako jedyni są stałą po tych zmianach, Aragorn i spółka na gobelinie z Bayeux, fajne... :)
Okładka tak mnie nie razi, pewnie przez zieloną tonację ;)
Po co im dublowanie spisu treści na okładce? Wystarczy przecież porównać okładki do maja z tymi nowymi. Czy oni tam oczu nie mają?
Tytuły w dziale publicystycznym są kilka razy większe a logo NF jest mniejsze niż dawniej. Droga do większej sprzedaży? Genialne...

Offline Mara

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 17, 2004, 11:00:08 am »
Wreszcie znalazłam chwilkę, żeby poczytać NF. Bogow, miałeś rację, Liz Williams i jej "Bankiet Władców Nocy" wręcz powala na kolana. W tym krótkim opowiadanku autorka potrafiła nie rozpisując się niepotrzebnie, w doskonały sposób nakreślić obraz oryginalnego mrocznego świata. Zrobiło to na mnie wrażenie  :lol:

Offline harwi

Czesc!
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 14, 2004, 06:16:12 am »
Jaka jest stona internetowa nowej fantastyki?

Dzieki za pomoc

Offline mr.maras

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 14, 2004, 05:13:56 pm »
Chodzi zapewne o "Nową Fantastykę"? Nie ma strony.
Spalić po przeczytaniu.

Offline harwi

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 15, 2004, 06:06:33 am »
Szkoda

Dzięki

Offline Smok_Marek

"Nowa Fantastyka" - nowy numer
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 19, 2004, 10:50:05 am »
a kiedyś była, ale taka nieoficjalna, fanowska... chyba
dzie się podziały tamte dziewice, gdzie ci rycerze z dawnych lat?... - staremu smokowi zebrało sie na wspomnienia.

 

anything