Autor Wątek: Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...  (Przeczytany 61524 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline zaciekawiony

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 17, 2005, 06:23:49 pm »
Komedia ,,1945", kiedy diabelskie koło wpada do morza tocząc się po molo.

chyba raczej "1941"
j.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline tymon

sceny
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 11, 2005, 08:42:52 pm »
porachunki- gra w pokera oraz rozwałka u handlarzy marycha
przekret-modlacy sie timmy , boksujacy mickey , ogolnie wystepy  j. stathama
gangi nowego yorku-scena na poczatku filmy jak ginie neeson i bija sie gangi - ta muzyka ta brutalnosc!
ostatni mohikanin- pogon za maguą
pulp fiction- wybór broni , scena w barze , walken i jego opowieśc
imie rózy-palenie na stosie i spiew salvatora do dzis potrafie zanucic ta piosnke:P
wsciekle psy- jak vince tnie ucho policjantowi
czas apokalipsy- jak sheen morduje kurtza
mroczne widmo- pojedynek 2 na 1 - darh maul rzadzi ! i ta muzyka duel of the fates.....
fight club- schizy nortona
ali g - jak jedzie przez swoja dzielnice:)
pila- cala koncowka mocno psycho....
harry angel- chyba moj uubiony film .... jak mikey sie dowiaduje oco w tym bieha hehe to ma chlopak twardy orzech

i mnóstwo innych jak sobie przypomne  to dopisze:)

btw. harrego po prostu trzeba obejrzec....ze tesh mikey tak sie stoczył, aha czy ktos wdział ćmę barową??dobre??

Offline Doc

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 11, 2005, 09:43:34 pm »
Martwica mózgu - masakra za pomocą kosiarki do trawy
Dzika banda - końcowa jatka
Drabina Jakubowa - przejazd przez szpital
Podejrzani - ostatnia scena
Urodzeni mordercy - początek oraz rebelia w więzieniu

Później może coś dodam.
 want a god who stays dead
not plays dead
I, even, I, can play dead

Offline sa7o

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 12, 2005, 01:13:32 am »
Cytat: "Doc"
Martwica mózgu - masakra za pomocą kosiarki do trawy

toz to balet, powinna byc omawiana w temacie z "najlepsza scena tanca"
I used to think that I was stupid, and then I met philosophers."

-- (Terry Pratchett, Small Gods)

Offline Zenobi

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 12, 2005, 12:06:04 pm »
Ta scena z czapkami wojskowym, to z "O jeden most za daleko".

Odyseja kosmiczna 2001 - przelot Bowmana przez inny wymiar,
Ringu - dokonczenie sekwencji wideo, kiedy Sadako wychodzi ze studni,
Wejscie smoka - walka Bruce'a ze straznikami w podziemiach  :D  ,
Pewnego razu na dzikim zachodzie - oczekiwanie zbirow na stacji na przyjazd Harmonijki,
Gwiezdne Wojny: Nowa nadzieja - pierwszy przelot Gwiezdnego Niszczyciela :D

Na razie tyle.  ;)

Offline Ziggy

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 12, 2005, 04:07:39 pm »
Cytat: "Doc"

Urodzeni mordercy - początek oraz rebelia w więzieniu


Oj - pod tym się podpisuję całym sercem :) Szczególnie jednak pod tą sceną więzienną - cudownie się komponowała z muzyką.
ańce wojenne między religiami
Tyle setek lat. Cele zawsze te same
Tylko formy inne. I to mnie przeraża
To co dla Boga, jest dla cesarza

***

  • Gość
Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 12, 2005, 04:38:10 pm »
Scena walki na miecze świetlne Gil-Galada z potworkiem ;) Jak się nazywał film, niestety nie wiem... Gil-Galad ! Jeśli to czytasz to napisz jaki był tytuł ;)

Offline Mewa

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 12, 2005, 05:44:57 pm »
Muszę przyznać, ze bardzo bliskie są mi typy cadavera, choć z wymienionych scen mam swój numer jeden,czyli rozmowę o pochodzeniu Sycylijczyków z Prawdziwego romansu.
Warte wzmianki wydają mi się też sceny z Gry pozorów: anegdota Whiteakera o skorpionie i żabie, jego ucieczka przez las i piosenka Dil w nocnym klubie.

Offline Zenobi

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 12, 2005, 09:36:47 pm »
Oni zyja - bijatyka glownych bohaterow podczas nakladania okularow  :D
Przekret - cala sekwencja scen od momentu wyrzucenia kartonika z mlekiem do przejechania ruska. Caly film jest swietny ale na tej scenie wymieklem tak ze musialem przerwac ogladanie  :D

Offline sa7o

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 12, 2005, 11:43:56 pm »
Ja przerwałem ogladanie na Martwicy Mozgu, podczas sceny, gdy wyprowadza dzieciaka na spacer
I used to think that I was stupid, and then I met philosophers."

-- (Terry Pratchett, Small Gods)

Offline kapeluch

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #70 dnia: Wrzesień 13, 2005, 07:48:10 pm »
Jak dla mnie najlepsze sceny to
-Początek " Z zupełnie innej beczki" ( how not to be seen)
- Pierwsza walka gangów z "Gangs of New York"
-Piłat w " Zywocie briana" ( biggus dickus)
- Wysadzenie Statku pułapki w "eksplozji"

Pewnie jest tego więcej, zle teraz mi nic więcej nie przychodzi do głowy.

ps. Ale dawno mnie tu nie było...
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline Beda Venerabilis

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #71 dnia: Wrzesień 14, 2005, 02:11:22 pm »
Najlepsze z najlepszych:
- Scena polowania i ostatni monolog nexusa w Blade Runerze. Zauwazyliscie gwozdzie w nadgarstakach? Odlatujacy golab i ten glos "Widzialem rzeczy..." Genialne!
- Pierwsze sceny (te z napisami) z Ghoust in the Shell. Ta Muzyka naprawde robi wrazenie.
- Modlitwa w 13 wojowniku przed ostatnia bitwa ("Oto widze ojca swego...").
- Niesmietelny i "Can be only one"
- Ostatnia scena z filmu (zapomnialem tytul  :cry: ) o ucieczce zydow z francuskiego miasteczka. Czekalem na heppy end, byl happy end a potem to. Bylem wstrzasniety.
- Ostatnie Tango w Paryzu jak ktos widzial to wie opisywac nie bede ;)
- Czego pragna kobiety. Mel Gibson depilujacy nogi po raz drugi i to jak przyznal sie ze jest gejem  :badgrin:
- Sami swoi + Konopielka caloksztal!
- Scena kiedy Constantin ma umrzec mknie w kierunu swiatla i zegna sie z Lucyferem ;) (jak dla mnie najlepszy kawalek tego filmu)
Tyle sobie przypomnialem!
Jerusalem you take me high, make my fly like arrow in the sky..."

Offline steelie

Sceny, które przeszły do historii kina
« Odpowiedź #72 dnia: Kwiecień 01, 2006, 11:35:43 am »
Jakie znacie takie sceny? Przez scenę, która przeszła do historii kina rozumiem, że nawet, jeśli ktoś nie interesuje się kinem, to ją zna. Ciężko jej nie znać nawet jeśli w ogóle nie widziało się filmu, z którego pochodzi - takie sceny są zwykle bardzo często parodiowane i wspominane w przeróżnych tekstach. Hasła takie jak "scena pod prysznicem z Psychozy" czy "wózek dziecięcy na schodach odeskich" są od razu rozpoznawane. Później, jak się troche ich uzbiera, można będzie zrobić ankietę na najsłynniejszą scenę.

Moje typy:
-scena pod prysznicem - "Psychoza"
Doskonale wyreżyserowana, ze świetną muzyką, pełna napięcia. Wzór idealnej horrorowej sceny morderstwa.
-masakra na schodach odeskich - "Pancernik Potiomkin"
Zapiera dech w piersiach, zwłaszcza wózek dziecięcy zjeżdżający pośród stosu trupów.
-"Jestem twoim ojcem" - "Star Wars: Imperium kontratakuje"
Ile to razy nie parodiowano tego wyznania? Nie interesujesz się SW? Ale to na pewno znasz...
-ucieczka przed samolotem na polu kukurydzy - "Północ - północny zachód"
Kolejna świetna scena z filmu Hitchcocka.
-"Nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji!" - "Monty Python's Flying Circus"
Ten tekst stał się już kultowy, a hiszpańska inkwizycja w kontekście komediowym nasuwa jednoznaczne skojarzenia z tym odcinkiem ;)
-ukrzyżowani śpiewają "Always Look on the Bright Side of Life" - "Żywot Briana"
Nie jestem pewien, czy ta scena jest już w panteonie "tych wielkich", ale nie umniejsza to jej ogromnego ładunku absurdalnego, czarnego humoru.

Offline Spartan

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #73 dnia: Kwiecień 02, 2006, 08:53:58 pm »
"Popiół i diament" scena z zapalaniem spirytusu;
"25. godzina" monolog przed lustrem;
"Terminator" - "I'll be back";
"Forrest Gump"- "Run, Forrest, run"
"Ghost in the Shell" major Kusanagi skacząca z wieżowca;
"Bitwa o Ardeny"- niemieccy pancerniacy śpiewający "Panzer lied";
"Dzika banda"- strzelanina otwierająca film;
"Za kilka dolarów więcej" pojedynek, kiedy czas do strzału odmierzany jest melodią z pozytywki (motyw wykorzystany w "Porachunkach"- śmierć Harrego Topora);
"Szeregowiec Ryan" licytowanie okrwawionymi "nieśmiertelnikami";
"Człowiek z Blizną" koniec Tony'ego Montany;
"Pluton" śmierć Eliasa;
"Matrix" scena na dachu wieżowca, pierwsze unikanie kul Neo.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline alkoboy

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #74 dnia: Kwiecień 13, 2006, 02:04:41 pm »
Koncówka "Dzikosci serca"

-Przepraszam bardzo, ze nazwałem panów homoseksualistami i dziekuje za ta cenna, życiowa lekcję...Lula!!!!!!
No i te "Love me tender"
Jeśli przez cały miesiąc będzie pan pił, a potem nagle przestanie, to napisze pan fascynujące rzeczy, naprawdę fascynujące i głębokie(..)A jeśli dołączy pan do tego filozofię, tak czy inaczej sformułowaną to juz sie robi prawdziwa poezja"