Autor Wątek: Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...  (Przeczytany 61517 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kriss

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 01, 2005, 06:56:55 pm »
Z bardziej pozytywnych akcji:
"Orkiestra" -"Barry Adams? Nie, Andy Barrows." I rozmowa o kawie. Bardzo dobre patenty na życiową sytuację  :D .
"Przekręt" - glupie miny i teksty Stathama.
"Porachunki' - "To jest straznik miejski. Czy on żyje? Krew z niego wypływa."
"f**king Amal" rozmowa o czekoladzie.
Z bardziej dołujacych.
"Requiem for a dream" - koncówka.
"Tańcząc w ciemnościach" - ostatnia scena.
"Wściekle psy" - też końcowka.
"Nienawiść" - koniec.
"Boys don't cry" - scena śmierci glównej bohaterki i tej dziewusi, ktora jej pomogla  :cry: .
What you call "faith" is nothing more than a child crying out for love."


Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 02, 2005, 09:48:11 pm »
Najlepsze sceny to na pewno:
"Tipping the Velvet" - tłumaczenie tytułowego zwrotu
"If the walls could talk 2" - scena łóżkowa z trzeciego epizodu
"51-wszy stan" - scena na lotnisku
"Tańcząc w ciemnościach" - niewidoma Selma wracająca do domu po torach
"Trainspotting" - cała scena "zapaści" Rentona
"Przekręt" - rozmowa Turka z Cyganami przed wyścigiem

Offline Dereq

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 02, 2005, 09:53:49 pm »
jestem swiezo po obejrzeniu koreanskiego filmu "Old Boy" i jest tam wiele scen ktore mozna dolaczyc do ww. lecz najbardziej mi sie wbila w pamiec ta w ktorej Oh Dae-su mierzy z mlotka do biedaka siedzacego na krzesle.cudo.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline Qraq

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 02, 2005, 10:35:47 pm »
Dereq wspominal o mlotku, a ja dorzuce jeszcze scene walki w korytarzu z tlumem zbirow. Toz to wygladalo jak scena z jakiejs chodzonej bijatyki na automatach gier :).

Rzeznia w Kill Billl vol1 i nastepujaca po tym walka w ogrodzie.

Pulp Fiction - gdy gosc ktorego gral Bruce Willis rozglada sie po sklepie za jakas bronia i towarzyszaca temu muzyczka :)

Pulp Fiction - Jules w dosc oryginalny sposob przerywajacy tlumaczenia goscia: "(BACH!) Oh I'm sorry. Did I break your concentration?"

i masa innych, pozniej sobie cos przypomne :)

Offline qwartz

...
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 03, 2005, 09:31:30 am »
"To od Matyldy..." BOOM!!! :D
Leon rządzi :D
No i oczywiscie scena w Morii z Władacza :D

Scena w Morii skad? Piszze po ludzku a nie jakies swoje dziwne z "nowomowy" okreslenia wsadzasz! No i ktora scena? Bo oni tam dobre kilkadziesiat minut po Morii chodzili...
j.
Ufaj nielicznym, strzeż się pozostałych"

Offline Solitaire

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 03, 2005, 01:25:20 pm »
No to musi być scena z "Rob Roya", gdy niegodziwy Cunningham nocą ściga Alana po gościńcu, w tle zaś rozbrzmiewa piosenka Ailein Duinn i przewijają się sceny z zabawy przy ognisku.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Quillathe

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 07, 2005, 10:39:52 am »
Jeśli chodzi o "Old Boya", to moją ulubioną jest scena, w której Oh-dae Su podglada przez dziurę w szybie pewną parę...Stwarza takie niesamowite wrazenie realności...

Warto wymienić też scenę w toalecie w "Full Metal Jacket", czyli samobójstwo jednego z rekrutów, a takze z tegoz samego filmu, kiedy główni bohaterowie stoją nad Wietnamką-snajperką i zastanawiaja się, czy ją zabić...Masakra.

W "Requiem for a dream" najbardziej podobała mi się scena, w której zaczynał się głód narkotykowy pary głównych bohaterów...Strasznie bolesna scena, pokazująca, że ich uczucie było tylko iluzją.

Offline ejdżent

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 08, 2005, 03:37:49 pm »
-Jeśli chodzi o filmy sesnacyjne to najlepiej  zapamiętałem scene z filmu The One jak Jet Li rozwalił strażników w więzieniu (początek filmu).  Według mnie 100 razy lepsze niż najdroższe efekty w Matriksie.
-Końcowa scena w Locie nad Kukułczym Gniazdem, w której  Indianin udusił poduszką Murphiego.  Przejmujące.
-Jakiś film wojenny, nie pamiętam jaki. II Wojna Światowa. Jakiś żołnierz na zgłosił się ofiarnie na ochotnika by pod ostrzałem Niemców pobiec po jakieś pudło, które zrzucili z samolotu, bo odział myślał, że znajdą tam amunicje. Zginął, a okazało się, że w tym pudle były jakieś czapki.

Offline 5zyCh4

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 08, 2005, 03:58:19 pm »
Najlepsza scena?

Oto kilka pozycji:
"Hero"- scena ostrzeliwanego budynku gradem strzał.
"Matrix"- walka na holu jakiegoś budynku.
"Matrix Rewolucje" - atak maszyn na osiedle ludzkie
"Cube" - scena końcowa
Stara "Planeta Małp" - scena końcowa (widok na Statue Wolności zatopioną w morzu)

Jest wiele innych, ale skleroza nie boli  ;) .
ozdrawiam
5zyCh4



"Lonelyness- that's the killer" ATB

www.badgerbadgerbadger.com

Offline Piter

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 09, 2005, 05:42:32 pm »
Austin powers i złoty członek - rzucanie cieni
img]http://img79.imageshack.us/img79/4121/w1uo0.jpg[/img]

N.N.

  • Gość
Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 10, 2005, 11:33:16 pm »
Cytat: "5zyCh4"
Stara "Planeta Małp" - scena końcowa (widok na Statue Wolności zatopioną w morzu)

Ta Statua była zakopana w piasku na plaży...

Last Viking

  • Gość
Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 12, 2005, 11:18:26 am »
Conan nad miską zupy ;)

Offline 5zyCh4

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 12, 2005, 01:03:04 pm »
Cytat: "N.N."
Ta Statua była zakopana w piasku na plaży...


Jeżeli się pomyliłem to wielkie sorry. Ale wiadomo o co chodzi :).
ozdrawiam
5zyCh4



"Lonelyness- that's the killer" ATB

www.badgerbadgerbadger.com

Offline zaciekawiony

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 12, 2005, 01:37:03 pm »
Dla mnie będą to sceny:
,,Potwór",franc. komedia, kiedy bochater wytrząsuje ze spodni plonącego papierosa, a tagże objaśnienia policyjnego psychologa do tego wydażenia.
Z tego samego filmu też scena kiedy żona psychologa prubuje uciec przez okno,zostaje uwięziona przez jego górną połowę, a bochater chce jej pomóc i podczas szamotaniny włącza płytę z jakąś straszną muzyką.
,,Tańcząc w ciemnościach", sceny kiedy tańczy, a zwłaszcza moment kiedy na jadącym pociągu, przebiega pomiędzy wirującymi tańcerzami.
,,Plotka",kom franc., kiedy bochater uczestniczy w paradzie gejów, w czapce-prezerwatywie na głowie.
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline Quillathe

Najlepsza scena filmowa jaką widziałeś(aś)...
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 14, 2005, 12:08:14 pm »
Scena "piwniczna" z mamusią psychopaty z "Psychozy" Hitchcocka.
Scena kłutni pomiędzy Sally i Brianem w "Kabarecie"Fosse'a