Autor Wątek: Lorenzo Mattotti  (Przeczytany 12530 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ireneusz Pietryka

Lorenzo Mattotti
« dnia: Czerwiec 20, 2005, 11:29:29 am »
Nie znazałem topicu o tym artyście, więc go zakładam.
Czy ktoś już ma/czytał nowy komiks Mattottiego i może coś o nim napisać?


http://www.mattotti.com/
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Gilbaert

  • Gość
Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 18, 2005, 10:42:15 am »
czytałem na razie tylko dr Jekkyla, przejrzałem bardzo dogłębnie Labirynty, Fires, ten album o Marco polo chyba (którego tytułu teraz nie pamiętam) właśnie czyta,m Murmure'a. No cóż Mattotti jest genialny, acz nie dla wszystkich strawny.

Gilbaert

  • Gość
Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 10, 2005, 02:50:37 pm »
http://www.encyclobd.com/album/N/2695/0001PI.jpg
okładka nowego komiksu/albo albumu z ilustracjami (nie czytam zbyt dobrze po francusku) mattottiego. Ma jakoś teraz wyjść

Offline Ireneusz Pietryka

Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 15, 2006, 11:40:32 am »
Czy ktos z was czytal lub ma "Chimere" Mattottiego? Pytam, bo przymierzam sie do kupna tego dziela, a nigdzie nie moge zobaczyc przykladowych stron. Z gory dziekuje.[/list][/list]
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

N.N.

  • Gość
Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 16, 2006, 06:55:07 am »
Cytat: "Ireneusz Pietryka"
Czy ktos z was czytal lub ma "Chimere" Mattottiego? Pytam, bo przymierzam sie do kupna tego dziela, a nigdzie nie moge zobaczyc przykladowych stron. Z gory dziekuje.

Byłem ostatnio w Berlinie, rozglądałem się za Mattottim (kupiłem "Spartaco" i "Lettres d'un temps eloigne"), ale tego komiksu nigdzie nie widziałem. Mattotti w czerni i bieli może wyglądać intrygująco i na pewno inaczej niż w kolorze.

Offline Ireneusz Pietryka

Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 16, 2006, 11:17:28 am »
Właśnie dlatego tak mnie interesuje Chimera:

http://www.fpigraphics.co.uk/acatalog/Chimera_1.html
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline turucorp

Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 16, 2006, 07:20:06 pm »
w marcu wyszlo we Francji, masz tu Irku linka do przykladowej strony:
http://www.bedetheque.com/serie-13535-BD-Chimere.html

Offline Ireneusz Pietryka

Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 16, 2006, 09:11:40 pm »
Bardzo dziękuję, Turu.

Po obejrzeniu tej strony jestem już pewien, że chcę mieć na półce całość.
Od jakiegoś czasu nie mogę się zdecydowac na wybór czegoś nowego, a teraz chodzi za mną potrzeba przeczytania jakiegoś dobrego komiksu czarno - białego. No i trafiłem na Chimerę.

pozdrawiam serdecznie Ciebie i Igora  :)
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline Samuel

Matotti
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 20, 2006, 11:14:05 pm »
Witam wszystkich!

Facet jest genialny. A próbki Chimery są też na www.coconinopress.com
- to wloskie wydawnictwo, ktore tez wydalo ten album. Poza tym mam pytanko: czy w Berlinie jest jakis porzadny sklep komiksowy, gdzie moge znalezc inne albumy M? I tez inne, ciekawe artystycznie komiksy.
erefere

Offline Ireneusz Pietryka

Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 22, 2006, 07:49:19 pm »
Jestem po dwóch lekturach "Chimery" i mogę stwierdzić, że komiks jest świetny. Mattotti udowodnił, że porusza się w technice czarno -białej (tusz) równie swobodnie - jeśli chodzi o dobór środków wyrazu w niej dostępny i jej wykorzystanie w przekazaniu treści - jak w kolorze. Pododbnie jak w "Dr Jekyll'u ..." równiez w Chimerze rysunek i przedstawiona tresć splatają się w nierozrewalną całość, co uzupełnione o doskonałe kadrowanie powoduje, że komiks czyta się świetnie, a niektóre kadry wręcz "magnetyzują" czytelnika.
Nie napisze wszystkiego o rysunku w "Chmierze", gdyż nie chce nawet w taki sposób zaspoilerować (wystarczy, że Turu zamieślił linka). Powiem tylko tyle, że osobiście bardzo lubię komiksy czarno - białe, miałem od pewnego czasu ochotę na lekturę takiego właśnie komiksu i nie tylko się nie zawiodłem, ale uzupełniłem kolekcję o wyjątkową pozycję w tej kategorii, gdyż "Chimera" przerosła moje oczekiwania. Mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu, kto w takich komiksach gustuje.
Jeśli chodzi o treść, nie chce zespuć komuś lektury, więc odsyłam do linka ze strony Fantgraphics Books, skąd komiks został zamówiony (na marginesie wspomnę, że nie jest on jakoś szczególnie łatwy do zakupu, choc może były to spostrzeżenia tylko tego, kto go dla mnie nabył).

http://www.fantagraphics.com/recent/cmx.html

Nadmienię tylko, że komis jest pełen skomplikowanej symboliki, której prawidłowe odczytanie nie jest łatwe i sam do konca nie wiem ,czy mi się to udało oraz, że nie jest pozbawiony pewnej chrakterystycznej dla Mattottiego "ciężkości" przekazu (o czym wspomniał wyżej Gilbaert).
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline akela

Odp: Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 04, 2008, 07:16:17 pm »
mam 2 komiksy mattottiego: fire oraz dr jackyll & mr hide i są naprawde dobre, koleś ma niesamowite wyczucie koloru i ten klimat, polecam...

Offline spence

Odp: Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 27, 2017, 10:40:51 pm »
przejrzałem dostępne strony Fires na Internecie i te ekspresyjne kadry mega wrażenie na mnie zrobiły (ale chyba mnie nosi w tę stronę ostatnio bardzo, ktoś robi podobne rzeczy? wiem, że McKeever jest kombinujący i Breccia w Draculu, ale poza tym to nie wiem). Znalazłem też kopię Dżekyla i Hyde'a i mam taką rozkminkę, że to liternictwo i te dymki straszną krzywdę temu komiksowi zrobiły (na zasadzie zestawienie kadrów z których każdy by mógł funkcjonować właściwie jako osobny obraz i na to białe kwadraciki i dymeczki), ale może przesadzam.
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline absolutnie

Odp: Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 27, 2017, 11:00:52 pm »
przejrzałem dostępne strony Fires na Internecie i te ekspresyjne kadry mega wrażenie na mnie zrobiły (ale chyba mnie nosi w tę stronę ostatnio bardzo, ktoś robi podobne rzeczy? wiem, że McKeever jest kombinujący i Breccia w Draculu, ale poza tym to nie wiem).


McKeever kiedyś był kombinujący. jego ostatnie prace są - niestety - bladym cieniem dawnych. A i te dawne były dalekie od tego, co prezentuje Mattotti.


Takiej ekspresji to chyba nikt nie osiąga, ale bliski wydaje mi się być Teddy Kristiansen, na swój sposób Igort (chociaż to może odległe skojarzenie) i Matthias Shultheiss (też odległe).


W czerni i bieli także Martin tom.Dieck i Anke Feuchtenberger (znowu niedokładnie to samo, ale mi się kojarzy).
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline spence

Odp: Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 27, 2017, 11:19:59 pm »
jeszcze wiem, że jest Radovan Popović (https://www.facebook.com/studiostrip/photos/pcb.571593432965261/571590916298846/?type=3 )z Serbii i Sam Kieth też miewał odpały (McKeever to myślałem gdzieś na wysokości tej kolorowej trylogii niemiecko-ekspresjonistycznej, Rebelka w Shonheit też nieźle dawał). Dzięki za polecanki.
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2017, 11:37:36 pm wysłana przez spence »
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline LordDisneyland

Odp: Lorenzo Mattotti
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 01, 2017, 01:09:26 pm »
Czy Kieth narysował w ostatnich latach coś ciekawego? Bo mam wrażenie, że osłabł... tak jak i McKeever - ma rację forumowicz Absolutnie :)
I przepraszam za OT.
Czym zainteresować się na początek, jeśli chodzi o Mattottiego?