Autor Wątek: Wszelkie pytania  (Przeczytany 233871 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Varnyhet

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 20, 2005, 06:42:10 pm »
Cytat: "koortshack"
Cytat: "Varnyhet"

 jak kolega kolegi opowiadał

Tym kolega kolegi bylas Ty moja droga ;)

Mój drogi kolego tego środkowego kolegi... jakoś nie zauważyłam u siebie... ptaszka ;) Co najwyżej koleżanką kolegi czy koleżanki mogę być...
Cytat: "koortshack"

Cytat: "Varnyhet"

W tamtym roku na Wolinie na jednej z bitew widziałam dwa przypadki udzielania pomocy przez ekipę pogotowia ratunkowego. W pierwszym wypadku wojownik dostał cios w okolice kolana i wywieźli go na noszach. Drugi, sąsiad zza wschodniej granicy, otrzymał cięcie przez... hełm. Jakieś 2 metry ode mnie. Trochę się przestraszyłam, bo byłam publicznością... Krew mu się po twarzy lała, ale szedł z ratownikami do karetki o własnych siłach.

I wyobraz sobie, ze ja wtedy stalem obok Ciebie... No i byl jeszcze Baldwin... A kolega ktory wyrwal w banke, byl rzeczywiscie ze wschodu, ale to chyba do rzeczy nie nalezalo... ;)

Hm... niemożliwe... Baldwina nie było w tamtym roku na Wolinie a koło mnie stała koleżanka, a dokładniej, kucała tak jak ja.... zapewniam, że tak jak ja, ze strachu... ;) Ja do obrony miałam tylko obiektyw...
Cytat: "koortshack"

Cytat: "Varnyhet"

Cytat: "koortshack"
... O wypadkach smiertelnych jeszcze nie slyszalem ;)

A ja owszem. Na szczęście tylko słyszałam. Ale nie była to bitwa, a przedstawienie teatralne z udziałem białej broni. Na zakończenie sztuki aktor miał zostać przeszyty chyba szpadą i miał umrzeć. Po brawach, gdy kurtyna się zasunęła, aktor "grał" nadal. Okazało się, że szpada się  złamała i ugodziła go śmietrelnie. Słyszałam to od starszego, poważnego człowieka, który uczy walki białą bronią. Ja mu wierzę, choć nie widziałam.

Heh o tym tez slyszalem... Tylko skad... ;)

Pewnie od kolegi kolegi :D
Cytat: "koortshack"

Choc teraz jak sie nad tym zastanawiam, to mozesz nie byc Ty  :D  A jak to nie Ty to przepraszam najserdeczniej  :D

Kurczak  w gorącej wodzie kąpany... Kurczak - detektyw...
Panie Kurczak, wszystko wskazuje, że to zbiegi okoliczności, chronologicznie nie bardzo się zgadzające, a jednak Ja to Ja. Nie chce być inaczej. I nie musi :) pozdrawiam

Co do bitewnego BHP... Kiedyś byłam świadkiem, jak kierownik budowy egzaminował robotników z zasad BHP. Zadał im jedno pytanie: jaka jest podstawowa zasada BHP na budowie. Robotnicy w liczbie około 8 szt., stare chłopy a zaczęły zachowywać się jak odpytywane przed tablicą uczniaki. Przestępowali z nogi na nogę, wbijali wzrok w sufit, okno czy podłogę, mruczeli, drapali się po głowach, któremuś z nich wyrwało się nawet odważne zdanie:"trzeba sprzątać"... Po 5 minutach maltretowania ich szarych komórek (chyba betonowych) kierownik się zlitował, widząc, że myślenia w nich nie obudzi. Powiedział, że naczelna zasada BHP jest taka jak na wojnie:"nie dać się zabić". I, bez urazy dla kogokolwiek rannego w bitwie, wśród rycerzy jest trochę takich "robotników" . Lezą pod miecze jak barany na rzeź. Rękawic nie mają, bo niewygodne, hełm ściągneli, bo gorąco i ramiona odsłonięte, bo przecież tatuaż trzeba laskom pokazać. Może któraś będzie z zachwytu piszczeć i żeby się popisać przyłoży sobie taki rycerz jelcem w głowę, bo miecz trzyma pierwszy raz ;) Ja nie przesadzam... mam nadzieję tylko, że to wyjątki. Pal sześć, że zrobią sobie krzywdę, ale przez swoje "bycie zielonym" mogą zrobić innym bubu. A wystarczy czasem trochę pomyśleć. To nie boli tak, jak pęknięta czaszka.
Ja dwa razy odniosłam "rany" w walce. I dwa razy przez osobę, która nie umiała walczyć i się popisywała.
Ej, ale to i tak lepiej, niż w średniowieczu... Wtedy to dopiero była śmiertelność w bitwach ;)

Offline Stormcrow

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 20, 2005, 08:40:22 pm »
Najbardziej kontuzjogenni są wcześni. Pamietam przypadek czech, który rok temu przyjechał na otwarcie grodu na partynicach we Wrocławiu. Bayła zadyma, czesi siebie nie żałowali więc koledzy z polski też poczuli przypływ ułańskiej fantazji. Ani się nie obejżałem jak "Pepik" zebrał siekierką przez twarz i w strugach kriw z lukami w uzębieniu zniknął za palisadą w białym płuciennym namipcie. Następny dostał po paluszkach ale pomimo krwotoku nie wyglądało to aż tak strasznie.

Offline Varnyhet

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 20, 2005, 09:14:31 pm »
A wydawało mi się, że Czesi są tacy niezniszczalni :D Dziwnym trafem, zawsze jak widze takiego "bizona", to okazuje się być Czechem... Ale nie zawsze ilość idzie w jakość ;)

Offline kort

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 21, 2005, 11:45:10 am »
Tak, tak .... Hehehe...

Cytat: "Varnyhet"

Hm... niemożliwe... Baldwina nie było w tamtym roku na Wolinie


Hmmm to moze myslalem o Wolinie 2003.... Tam Baldwin byl... No i tez kolega wyrwal w lebek ;) Nie wiem, czy pamietasz... Wtedy gdy wloczylismy sie z Dinkim jeszcze po straganach ;) A Ty nas potem zostawilas i plywalas jakas lodka :D

Cytat: "Varnyhet"

Pewnie od kolegi kolegi :D


Heh... Dobrze nam znanego kolegi kolegi zwanego "Otwartoustym" przez jeszcze innego dobrze nam znanego kolege kolegi kolegi ;) <-- Pzdr. Baldwin :D

Cytat: "Varnyhet"

Panie Kurczak, wszystko wskazuje, że to zbiegi okoliczności, chronologicznie nie bardzo się zgadzające


Czyzby? Czy jednak pare rzeczy sie nie zgadzalo?? ;)

Cytat: "Varnyhet"

Ja dwa razy odniosłam "rany" w walce. I dwa razy przez osobę, która nie umiała walczyć i się popisywała.


Taaaak ;) Cale szczescie to nie bylem ja ;) Ale ja pamietam rany twarzy... Tak... No moze rany to za duzo powiedziane, ale pregi to napewno :D Czekaj to bylo, o ile dobrze pamietam, "za palenie na treningach" :D

Cytat: "Varnyhet"

Dziwnym trafem, zawsze jak widze takiego "bizona", to okazuje się być Czechem...


Tak czesi maja jakas taka fabryke, w ktorej produkuje sie niezniszczalnych bizonow... Moze ten to byla podroba? ;)

Offline Varnyhet

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 21, 2005, 06:10:09 pm »
Cytat: "koortshack"

Hmmm to moze myslalem o Wolinie 2003.... Tam Baldwin byl... No i tez kolega wyrwal w lebek ;) Nie wiem, czy pamietasz... Wtedy gdy wloczylismy sie z Dinkim jeszcze po straganach ;)


No teraz to trafiłeś w rok :D
No ale może nie róbmy prywaty w tym topicu, bo nas kolega kolegi wykasuje. ;)

Cytat: "koortshack"

A Ty nas potem zostawilas i plywalas jakas lodka :D


Żuczki moje kochane, trzeba się było ładnie przyodziać, to też byście się załapali.

Cytat: "koortshack"

Czyzby? Czy jednak pare rzeczy sie nie zgadzalo?? ;)

No właśnie się nie zgadzało ;)

Cytat: "koortshack"

 Ale ja pamietam rany twarzy... Tak... No moze rany to za duzo powiedziane, ale pregi to napewno :D Czekaj to bylo, o ile dobrze pamietam, "za palenie na treningach" :D

To było celowe działanie, na rzecz walki z nałogami, ale niestety oprócz pręg nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Tu porażka.
Ale mam na koncie zgaszonego szablą papierosa. Papieros był w ustach i szybko się przemieszczał, z właścicielem rzeczonych ust. Trafiłam. Tu sukces. Przepraszam Cię za paski na twarzy. To efekt uboczny mojej satysfakcji ;)

Offline Bosak

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 21, 2005, 08:47:16 pm »
JAA MAM PYTANKO JEDNO :) CZY ZNACIE STRONKI GDZIE SĄ UKŁADY UDERZEŃ MIECZEM ITP ?? JUŻ SPOSOBY BLOKÓW, ATAKÓW, LUB JAK W KARATE CAŁYCH SEKWENCJI CIOSÓW :)
ight with honor and die with honor !!

Offline kort

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 21, 2005, 08:51:46 pm »
Uklady walki mieczem? Dobrze slysze? Hihihiih... Odezwij sie na gg albo napisz maila, to przesle Ci armowski podrecznik walki mieczem... Ale prosze Cie na miecze ukladow lepiej nie robic... Nie sa tak szybkie jak szabla czy rapier... Mozna sie po prostu nauczyc walczyc ;)

Offline Varnyhet

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 21, 2005, 09:04:34 pm »
Cytat: "koortshack"
Ale prosze Cie na miecze ukladow lepiej nie robic... Nie sa tak szybkie jak szabla czy rapier...

I mieczem papierosa nie zgasisz  ;)

Co do układów na miecze... Chyba nie widziałam, ale muszą koszmarnie wyglądać. Lepiej iść na żywioł. Układy są słuszne dla lżejszej broni, tak jak mówi koortshak.

Offline kort

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 21, 2005, 09:06:46 pm »
Cytat: "Varnyhet"

I mieczem papierosa nie zgasisz ;)


I za to chwale Boga dniem i noca, bo przeciez moglbym teraz wygladac duzo gorzej :D

Tak, ewidentnie takie uklady wygladaja tragicznie... Byl kiedys pan, co chcial cos takiego zrobic... Nawet cos pokazywal, ale jedynym rozsadnym rozwiazaniem bylo odwrocenie sie ;) No chyba ze masz dostep do broni ze stali irydowej, takie miecze wykorzystywane sa w hollywood, to tak uklady moga robic wrazenie, tylko ze wtedy miecz taki jak nord wazy 0,4 kg... Mialem przyjemnosc sie bawic czyms takim... milo, milo, ale baaaaaaaaaardzo drogo... Za miecz wykonany przez wyspiarzy trzeba liczyc kolo 3000 Ojro... Szkoda bo cena boli :(

Offline zaciekawiony

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 23, 2005, 09:07:36 am »
A mnie znowu coś zaciekawia :?: Ogół ludzki , taki zwyczajny, to o rycerstwie i średniowieczu , to wie tyle co widział w komiksie i filmie.(ja do tej grupy się też zaliczam , ale jak będę tu zaglądał to może się czego dowiem ;) )Tak więc krązą błędne przekonania i mity wymyślne po świecie , i czasem się członkowie bractw jakiś muszą spotykać z nimi.
A więc panowie rycerze , jakie z przekonań z jakimi się spotkliście, są najbardziej błędne ,głupie a może i śmieszne ?  :?:
Ja na przykład myślałem do niedawna, że pod kolczugę to jakiejś dodatkowej ochrony( przeszywanica etc.)się nie zakłada.
Pozdro rycerstwo :!:  ;)
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

Offline kort

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 23, 2005, 02:43:10 pm »
No coz z takich najsmieszniejszych z ktorymi ja sie spotykam, to by bylo chyba, przekonanie, ze micz wazy 15 kg i trzeba byc bardzo silnym, zeby niem walczyc :D Pozdro Tych, co tak mysla ;)

Offline Solitaire

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 23, 2005, 02:50:24 pm »
Cytat: "zaciekawiony"
A więc panowie rycerze , jakie z przekonań z jakimi się spotkliście, są najbardziej błędne ,głupie a może i śmieszne ?  :?:

Że każdy rekonstruktor jest panem rycerzem.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Nocturno_Culto

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 23, 2005, 04:30:34 pm »
że rycerz średniowieczny to wojak w pełnej płytówce ,który jest całkowicie skrępowany przez ten pancerz...albo ze kolczugę robiło się przez kilka pokoleń...albo że wikingowie latali w hełmach z rogami ( to mnie już całkowicie rozwala  :lol:  ) albo że Zawisza całe życie spędził w swym pancerzu albo że.... długa lista inienych powiedzonek

Pzdr.

Offline Stormcrow

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 23, 2005, 08:39:36 pm »
Cytat: "koortshack"
Ci armowski podrecznik walki mieczem... Ale prosze Cie na miecze ukladow lepiej nie robic...
Ty sie spytaj lepiej o jaki miecz chodzi.
Czyżby starusieńkie "cudo" medival swordsmanship?
Cytat: "Solitaire"
Cytat: "zaciekawiony"
A więc panowie rycerze , jakie z przekonań z jakimi się spotkliście, są najbardziej błędne ,głupie a może i śmieszne ?
Że każdy rekonstruktor jest panem rycerzem


Albo najemnikiem :P
[/quote]

Offline kort

Wszelkie pytania
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 23, 2005, 09:14:22 pm »
Cytat: "Stormcrow"

 Ty sie spytaj lepiej o jaki miecz chodzi.
Czyżby starusieńkie "cudo" medival swordsmanship?


Po co pytac o jaki miecz chodzi, kiedy ow Bosak jest totalnie poczatkujacym i napewno nie w smak byloby mu czytac Fiorego albo Lichtenauera w oryginale... A ow Medieval Swordmanship jest jedynym tego typu podrecznikiem dla poczatkujacych, jakim dysponuje... A jak Ci sie wydaje Stromcrow, czy on bedzie niewystarczajacy dla poczatkujacego?

 

anything