Witam
Jak tylko na chwilę by wyrazić skromną opinię o naszej wersji Dylana.
Miasteczko / Bestia, to dla mnie duży plus w porównaniu z poprzednim tomem (Golconda)
W moim prywatnym rankingu "polskich" Dylanów zajmuje 5 miejsce.
Tyle na szybko.
Teraz parę słów o polskim wydaniu DD. Moim marzeniem, jest by ten tytuł
przejęło jakieś poważne wydawnictwo. Dylan zasługuje na coś lepszego niż to
edytorskie badziewie bum projektu.
Tak się złożyło, że mój ostatni oryginalny DD, to "Il cuore degli uomini" z marca 2015,
ale z tego co wiem, nic się nie zmieniło.
Kilka porównań dla tych, co nie mieli okazji mieć w ręku oryginału:
FORMAT:
ITA - 21 x 16 cm
POL - 20,5 x 15 cm
niby niewielka różnica, ale widoczna
OKŁADKA:
ITA - piękne nasycone kolory
POL - mdłe pastele, dziwny rodzaj matu
ITA - numer na grzbiecie ułatwiający segregację, chronologię itp..
POL - ? ? ?
WYDAWANE NUMERY:
ITA - oryginał więc w zasadzie wszystkie
POL - numery wybrane przez pana tłumacza i to jak popadnie
ITA - pojedyńcze
POL - tylko podwójne
Czyli może być świetny DD, ale nie zostanie wydany, bo MUSI
być podwójny, albo dwa numery nawiązujące do siebie
DODATKI:
ITA: strona redakcyjno-klubowa
POL: -
CENA:
ITA: 13,50 zł za sztukę (przeliczając euro według NBP)
POL: 22,45 zł za sztukę
Przy czym w polskiej wersji kupujemy w zasadzie jeden numer z kolorową
okładką, drugi jest niejako doczepiony w bonusie i nie ma własnej szaty.
CZĘSTOTLIWOŚĆ WYDAŃ:
ITA: raz namiesiąc
POL: raz na rok
Mi już stuknęła 40-tka więc do śmierci może jeszcze zaliczę ze 30 tomów
UWAGI:
ITA: kioskowa pulpa
POL: wydarzenie na targach (Włosi mieliby bekę)
Dziękujemy ci panie i władco za tę łaskę.
Dopóki pan Drewnowski w wolnych chwilach pracy w Egmoncie, będzie sobie wydawał
DD w bum projekcie, ja osobowiście kończę przygodę z polskim wydaniem. Nawet
wolałbym bałkańskie. Chyba, że stanie się cud i coś się zmieni. Komiks przejmie
ktoś poważny i zrobi z tym porządek.
Zewsząd słyszę "po co narzekasz, dobrze, że jest". No właśnie. Takie to rodzime.
Raz, że trzeba kupić bo i tak innego nie ma. I co mi zrobicie ? - myśli wesoły brodacz.
Dwa, a co to za różnica jak jest wydany ? Takich jak ja, zwracających uwagę na szczegóły
jest już coraz mniej (niestety). Albo coś robić dobrze, albo wcale.
P.S.
Żeby nie było, bum projekt dołożył coś nowego od siebie.
Piękne grube tekturowe strony. Dzięki temu, pięknie szybciej wypycha się półka.