Nie nie. Masz oczywiście rację, w dwójce naparzana była co chwila, i to często zupełnie głupia i bezsensowna, za to w jedynce każda walka była uzasadniona i trzymała się kupy. Problem w tym, że w jedynce miałem wrażenie, jakby niektóre walki występowały w tych miejscach w których autorzy gry nie mieli pomysłu co zrobić żeby w inny sposób urozmaicić grę. W dwójce ten proceder był stosowany nagminnie, ale sama taktyczna ich część była ciekawsza. Walki w BG, polegały na kliknięciu parokrotnie myszką na cel, strzelaniu strzałami i rzucaniu magicznych pocisków, które skuteczne były całą grę. I tak można były bez problemu skończyć każdą walkę w grze. W dwójeczce zaś, zdarzały się walki (szczególnie w Ascension) których nie sposób było wygrać bez zaangażowania taktycznego. Trzeba było wybierać kiedy i jakie czary rzucamy, czy może lepiej wogóle nie walczyć, a tylko rzucić z ukrycia Plugawy Uwiad. Czy moze najpierw zasztyletować maga wroga, czy lepiej użyć broni z odpornością na magię czy dającą przyśpieszenie, czy zainwestować punkty w Katany, Miecze Dwueręczne czy mozę Cepy Bojowe. W jedynce, wystarczyło dać ile wlezie punktów w "miecze" chwycić Zgubę Pająka, i nawalać we wszystko co się rusza.