Autor Wątek: FX: make-up'y czy komputerowe?  (Przeczytany 6255 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Freudstein

FX: make-up'y czy komputerowe?
« dnia: Maj 30, 2005, 10:50:34 am »
Chciałem ten temat umieścić jako kontynuację w temacie "Jaki jest Twój ulubiony charakteryzator"?, ale ankiety nie można dodać (?) więc będzie nowy temat, ale o czym innym w sumie.

Więc, co wolicie (dotyczy głównie horrorów)? Tradycyjne efekty make-up, czy nowe efekty cyfrowe, poraz pierwszy zastosowane chyba w 1985 roku, a już na pewno częściowo wykorzystane w 1989 w filmie "Głębia" Camerona.

Dlaczego te które wybierzecie lepiej nadawają się (wg Was) do filmów grozy?

Które są bardziej realistyczne i dają więcej możliwości? Które są łatwiejsze do zrobienia :roll: ? ITP., ITD.....

UWAGA! Nie dyskutujemy gdzie jest więcej krwi i flaków, tylko chodzi o samą jakość, realizm i porównanie tych dwóch metod, może być na przykładach z wybranych filmów.

FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline śmigło

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 30, 2005, 11:04:44 am »
nie ma dyskusji - dla horroru najlepsze sa tradycyjne efekty, ktore zreszta wygladaja rewelacyjnie, i nie wyobrazam sobie np. jakiegos ciezkiego gore z komputerowa animacja. sa oczywscie odstepstwa - filmy z przymruzeniem oka jak "ichi the killer" gdzie obok "zwyklych" efektow flakow itp sa zastosowane dosc komixowe efekty komputerowe.
no ale fx z komputera jest dobre dla gniotow typu matrix, widowisk typu lotr czy star wars. horror to kino kameralne, i potrzebne sa inne srodki ekspresji niz wybuchy, skoki i strzaly z laserow. a do tego najlepiej sprawdza sie sztuczna skora i jakies blizej niesprecyzowane gluty, ktore lubia sie wylewac z otwartych ran :D
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Freudstein

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 30, 2005, 12:19:04 pm »
Dokładnie.

Niby efekty komputerowe powinny być coraz lepsze, ale tak nie jest. Ich przeładowanie w niektórych filmach jest nie do zniesienia dla mnie. Do tego są bardzo nienaturalne. Jeżeli efekty do horroru mają być dobre to musi to być poprawnie wykonany make-up. Poprawnie wykonane efekty cyfrowe są o wiele gorsze. Wiele osób tego nie dostrzega (lub nie chce).

FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Clayman_

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 30, 2005, 12:51:36 pm »
tradycyjne metody sa bardziej tandetne a wiec bardziej pasuja do horrorow
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline śmigło

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 30, 2005, 01:06:31 pm »
Cytuj
tradycyjne metody sa bardziej tandetne a wiec bardziej pasuja do horrorow

to tez prawda.
ale - nie wyobrazam sobie np. takiego guinea pig zrobionego droga komputerowa. jest to raczej nie do osiagniecia.
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Freudstein

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 30, 2005, 03:59:37 pm »
Dla mnie bardziej tandetne są efekty komputerowe. Są bardzo sterylne i naprawdę, w większości filmów jestem w stanie wyłapać niedociągnięcia tych efektów.

Natomiast cyfrowe efekty dają teoretycznie większe możliwości. Dzięki temu pasują do SF, filmów akcji (bo w tym wypadku są tańsze), ale już nie bardzo do filmów katastroficznych (np. "Britanic"). Nadawają się do dynamicznych scen, bo niewyobrażam sobie statycznej sceny gore, która trwa na przykład 3 minuty z cyfrowymi efektami.

FREUDSTEIN (sorry, jak coś źle gramatycznie napisałem, ale jestem po kilku...)
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Clayman_

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 30, 2005, 04:17:07 pm »
Cytuj
Dla mnie bardziej tandetne są efekty komputerowe.

widok kogos kto masakruje mlotkiem manekina ktory niby ma udawac ofiare jest mniej tandetny niz komputerowe efekty?

nie wiem,moze ja znam inna definicje slowa tandeta
Cytuj
w większości filmów jestem w stanie wyłapać niedociągnięcia tych efektów.

a w tradycyjnych efektach tych niedociagniec juz nie potrafisz wylapac?
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline murderdoll

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 30, 2005, 05:01:32 pm »
ech... to zalezy- w klatwie bylo pelno komuterowych efektow, a film podobal mi sie zajebiscie... nie wazne jakie sa te efekty, wazne jak sie je stosuje...
img]http://michalekn.fm.interia.pl/murder.gif[/img]

Offline Freudstein

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 30, 2005, 05:32:49 pm »
Cytat: "Clayman_"
Cytuj
Dla mnie bardziej tandetne są efekty komputerowe.

widok kogos kto masakruje mlotkiem manekina ktory niby ma udawac ofiare jest mniej tandetny niz komputerowe efekty?


Wiesz, różnica jest taka, że w każdym efekcie komputerowym widzę piksele, teksturę i choćby krew miała idealną barwę itd (czyli nie można się przyczepić od strony realizmu) to dalej są to piksele i ja na to uwagę zwracam. Niestety. A w efektach typu make-up nie zawsze można się przyczepić, a nie ma pikseli itp. Wiesz z czego Gino De Rossi stworzył żywe trupy w filmie "Zombie II" (1979)?

Cytat: "Clayman_"
Cytuj
w większości filmów jestem w stanie wyłapać niedociągnięcia tych efektów.

a w tradycyjnych efektach tych niedociagniec juz nie potrafisz wylapac?

No, oczywiście, że tak. Ale czasem są dobre i wtedy jest OK. A w komputerowych zawsze wyłapię tekstury.  :badgrin:  :badgrin:  :badgrin:

FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline śmigło

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 30, 2005, 09:23:44 pm »
Cytuj
widok kogos kto masakruje mlotkiem manekina ktory niby ma udawac ofiare jest mniej tandetny niz komputerowe efekty?

hehe dobre efekty gore polegaja w;asnie na tym, by tego manekina nie bylo widac. zreszta, najlepszym tego przykladem jest gp 2. noz w nadgarstek, noz w pache... to wygladalo tak, jakby panne naprawde krojono.
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline darksphere

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 30, 2005, 09:33:20 pm »
Cytat: "Freudstein"

Wiesz, różnica jest taka, że w każdym efekcie komputerowym widzę piksele, teksturę i choćby krew miała idealną barwę itd (czyli nie można się przyczepić od strony realizmu) to dalej są to piksele i ja na to uwagę zwracam. Niestety. A w efektach typu make-up nie zawsze można się przyczepić, a nie ma pikseli itp. Wiesz z czego Gino De Rossi stworzył żywe trupy w filmie "Zombie II" (1979)?

No, oczywiście, że tak. Ale czasem są dobre i wtedy jest OK. A w komputerowych zawsze wyłapię tekstury.  :badgrin:  :badgrin:  :badgrin:

FREUDSTEIN


Czyli widzisz MATRIX taaaakkkk ????  :badgrin:

Chyba znacznie przesadziłeś z tym widzeniem tekstur i pixeli. Ja jestem zwolennikiem łączonych efektów. IMO daje to najlepsze efekty. Wiem, że całkowicie "normalny" makijaż może być bardzo dobry, ale podrasowanie go daje znakomite efekty (vide Obcy).  
W niektórych produkcjach stosowanie prostych technik jest bardziej sugestywne dla widza, jednak dodanie elementów komputerowego f/x może to wszystko ucznynić bardziej krwawym (na przykład)... a te pixele i tekstury     :roll:

Offline Clayman_

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 30, 2005, 09:44:43 pm »
Cytuj
to dalej są to piksele i ja na to uwagę zwracam.

musisz posiadac ogromny telewizor

albo ogladasz divxy kiepskiej jakosci



Cytuj
dobre efekty gore polegaja w;asnie na tym, by tego manekina nie bylo widac.

no no

a na czym polegaja dobre efekty komputerowe?
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline śmigło

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 30, 2005, 09:52:40 pm »
Cytuj
a na czym polegaja dobre efekty komputerowe?

jakbym wiedzial to bym sie tym zajmowal zawodowo.
zreszta, nie jestem przeciwnikiem efektow komputerowych w filmach. ale w horrorach, ktore nie maja zbyt wielkich budzetow efekty komp. sa przewaznie slabe. dlatego podejrzewam, ze jesli tworzac horror wlozyloby sie pieniadze przeznaczone na fx z kompa w efekty tradycyjne - to te drugie wygladalyby 100% lepiej i bardziej realistycznie.
zreszta przykladow takich rewelacyjnych efektow w horrorach mozna mnozyc bez konca.
darksphere pisales o "obcym" - pierwsza czesc jest doskonalym przykladem tego co mozna zrobic w zakresie efektow specjalnych bez kompa. zreszta czesc druga chyba tez byla krecona bez pomocy komputerow.
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Clayman_

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 30, 2005, 09:58:49 pm »
Cytuj
ale w horrorach, ktore nie maja zbyt wielkich budzetow efekty komp. sa przewaznie slabe. dlatego podejrzewam, ze jesli tworzac horror wlozyloby sie pieniadze przeznaczone na fx z kompa w efekty tradycyjne - to te drugie wygladalyby 100% lepiej i bardziej realistycznie.

acha

a gdyby tak pominac tu kwestie pieniedzy?

Cytuj
zreszta czesc druga chyba tez byla krecona bez pomocy komputerow.

troche w to watpie
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline darksphere

FX: make-up'y czy komputerowe?
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 30, 2005, 10:14:02 pm »
Cytat: "śmigło"
(...) pisales o "obcym" - pierwsza czesc jest doskonalym przykladem tego co mozna zrobic w zakresie efektow specjalnych bez kompa. zreszta czesc druga chyba tez byla krecona bez pomocy komputerow.

Fakt. Zaraz jednak muszę dodać, że dopiero zastosowanie efektów komputerowych w animacji obcych pokazało całkowitą odmienność gatunkową alienów (sceny podwodne),ale w 3 i 4 części utacono część klimatu Gigerowskiego pierwowzoru - może rzeczywiście nadmiar perfekcyjnie wygenerowanych detali może zabić strach :?

Alien "matka", była od początku "teksturowana" w studiu f/x.   :evil:

[/url]