Niee.Bardziej obawiałem się tego,że kolejnego seansu po prostu nie przeżyję albo zostanę czubkiem do końca życia.
Nie wiem jak ta seria mogła zrobić taką furorę, to dla mnie coś niepojętego.
Prawda jest taka, że to jest mimo wszystko horror dostosowany do poziomu przeciętnego widza. Właśnie dlatego zdobył taką popularność. Jednak bez prawdziwych fanów "Piątek..." chyba pozostałby takim horrorem jak wiele dzisiejszych przebojów.
Tzn., że jest to horror uniwersalny, bo zadowala i znawców (czy tam fanów- do dziś) oraz przeciętną widownię (przede wszystkim w czasach, kiedy był nowością, a i nawet teraz np. w TV jest emitowany). Jego sukces można porównać do "Krzyku". Jak się spytasz o horrory jakiegoś znajomego (oczywiście jeżeli on nie interesuje się specjalnie grozą) to co Ci wymieni: "Krzyk 1, 2, 3", "Omen", "Egzorcysta", "Piątek....", "Koszmar z ulicy wiązowej".
Porównaj ten film choćby z filmami Fulci'ego? Dlaczego "The Beyond" nie zrobił takiej komercyjnej furrory? Przecież kosztował twórców tyle co "Piątek..." (dokładnie o 100.000 $ mniej). Zresztą sam nie wiem po co Ci to tłumaczę... Przecież sam wiesz.
FREUDSTEIN