tak,ciesze sie ze nie jestem tak zryty jak freudstein
Staram się oglądać wszystko po kolei. Zawsze następna część jest oceniana przez pryzmat pierwowzoru.
rozumiem ze to ma byc odpowiedz twierdzaca?bo to akurat duzo wyjasnia
Gra aktorów stoi na niższym poziomie,
acha
podasz jakies przyklady?
Gra aktorów stoi na niższym poziomie, mimo iż niektórzy są z części I i przez to to wrażenie.
no tak,ale wydawalo mi sie ze za dialogi to odpawiada scenarzysta albo rezyser
Ale było więcej niż w części III.
a w porownaniu do brain dead we wszystkich trzech czesciach jest ich tak malo ze mozna powiedziec ze roznica pomiedzy jedynka a trojka jest tak mala ze jej nie ma
Jakbyś przeczytał chociaż raz post na temat oceniania horroru przeze mnie to wiedziałbyś, że efekty zawsze schodzą na drugi plan i jeżeli film jest bardzo dobry bez nich to takim pozostaje w moich oczach.
wlasnie przeczytalem post nt oceniania scream i wynika z niego cos innego
Co za brak konsekwencji. Pierwsze IX części (czyli prawie wszystkie, dwóch nowych nie widziałem) jest opartych o ten sam schemat. Czyli niezależy którą obejrzysz, zawsze będzie tak samo. Z twojego postu to wynika.
roznica jest taka:za krzyki odpowiada ta sama ekipa:scenarzysta,rezyser,muzyk,itd...,natomiast w piatkach niemal za kazda czesc odpowiada ktos inny i widac ze mieli rozne wizje tego filmu:telepaci,rozni zabojcy mimo ze wczesniej przez kilka czesci byl ten sam,zmiana wygladu jasona,zmiana terenu akcji mimo ze dziala sie tam przez 5 odcinkow,obdarzanie jasona coraz to nowymi mocami,przy tym wszystkim fabula krzykow jest o wiele bardziej zwarta i nieodbiegajaca za bardzo od pierwowzoru,czyli zupelnie inaczen niz w przypadku piatkow gdzie im dalej tym dziwniej