Powiem tak - kocham Pixara.
"Iniemamocni" (pomimo dziwacznego Polskiego tytułu) mnie rozwalił, scenariuszowo jedna z najlepszych amerykańskich animacji jakie widziałem i podoba mi się, że wbrew pozorom nie robili parodii Superherosów co poprostu swoją interpretację tego tematu. "Ratatuj", "Wall-E", "Up" (zwłaszcza "UP") i "Toy Story 3" to także filmy które cenię wysoko.
Bo z jednej strony i fajne filmy dla dzieciaków i jednocześnie takie na których dorosły widz się świetnie bawi i w kontraście do większości filmów "Dream Worksa" (jedyny wyjątek to chyba "Jak wytresować smoka") mają sporą głębię i poruszają bardzo dojrzałe tematyki ponad bardziej banalne morały dla najmłodszych...
Tym czasem patrzę na zwiastun ich kolejnego filmu "Auta 2" :
Cars 2: Official Trailer 3i mam mieszane odczucia.
"Auta" coprawda zaskoczył mnie pozytywnie bo choć nie cenię go tak jak pozycje wymienione powyżej przynajmniej był czymś więcej niż "półtorej godzinny samochodów robiących głupie minki" i znów - miał trochę głębi i przyemny klimacik.... a tu nietylko widać, że podeszli do tematu "Hej wiecie co by było fajne? Film Auta tylko w siebie strzelają i ciągle coś w tle wybucha", to po samym zwiastunie nie czuć by zanosiło się na ten sam czar który miały "Wall-E", "Up" i "Toy Story 3"
Jak na wszystkie filmy Pixara i na ten się wybiorę, poprostu mam dziwne wrażenie, że ten będzie tę czarną owcą który trochę poszarpie łańcuch naprawdę rewelacyjnych filmów któży mieli do tej pory...