trawa

Autor Wątek: Muzyka wychowuje....  (Przeczytany 13379 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ayers

Muzyka wychowuje....
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 17, 2003, 06:31:16 am »
Słowa w piosenkach mają dla mnie znaczenie, ale tylko w tych polskich (bo w innym języku nie rozumiem - za bardzo :)). W piosenkach zagranicznych liczy się brzmienie (i wpływ na moje nerwy :D).
Np. w poloskim hiphopie jest parę piosenek, które mają ciekawe teksty, ale z gruntu mają nieciekawą oprawę muzyczną (jak to w hiphopie). Żeby nie być gołosłowną to podam tytuły(trochę stare, ale tych nowszych nie słucham):
-"Armagedon" - Molesta.
-"Gdy zgaśnie słońce" - Zero.
Co to jest Chaos? Jest to Ład, który zniszczono przy Stworzeniu Świata." - St. J. Lec
"Chaos zawsze pokonuje porządek, gdyż jest lepiej zorganizowany." - T. Pratchett
"Na początku był Chaos..." I Chaos wiedział, że jest dobry.

Offline CaveSoundMaster

Muzyka wychowuje....
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 17, 2003, 08:35:37 am »
Słowa są ważne chociażby z tego względu, że artysta musiał się przy nich napracować (chyba, że robił to na odwal). I nawet gdy brzmienie jest najpiękniejsze na świecie to nie mogę wytrzymać, gdy koleś śpiewa:
I looooove you you drive me craaazy, ma heart is jumping, oh ma heart hurts itd. w kółko macieju, albo girl, you're sexy lady... Jezus, to dla mnie pranie mózgu.

Jak jem ciasto to staram się spróbować każdej warstwy, a nie wybierać sobie migdałki z wierzchu.
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

 

anything