Moje zarzuty pod kierunkiem Skawy to jedno - zimny profesjonalizm.
Dwóch starych dziadów udających, że "czadują" - Skawiński i Tkaczyk, robiący się na "młodzieżowców"
Owszem, to świetny gitarzysta, ale taki rzemieślnik, pozbawiony tego "czegoś". Sprytnie wyłapujący nowinki z Zachodu - kto wie, czy bez wszystkich drogich efektów gitarowych, sprowadzanych z USA, grałby tak dobrze?
Zawsze rozbawia mnie do łez historyjka sprzed kilku lat - kiedy Ozzy Osbourne szukał gitarzysty, Skawiński wysłał swoje nagrania (jak setki, może tysiące innych gitarzystów). Oczywiście nie dostał posady, zamiast tego jakiś liścik, że fajnie gra, ale się nie udało etc. - ot, zwykła kurtuazyjna notka, którą dostali wszyscy kandydaci, takie miłe "fakoff i nie dzwoń więcej". W naszych gazetach muzycznych (Tylko Rock, Ultra Szmata, Brum) zaczęli o tym trąbić jakby nie wiadomo co się stało... tak jakby serio był brany pod uwagę