quote="DesDEMONKA"
"mialam raczej na mysli pewnego rodzoja blokady narzucone odgornie,
ze delikwent , a raczje 99 ich % nie zabije, nie ukradnie, nie zgwalci, nie zrobi wedle tych przykladow i innych , moze gorszych moze nie , nic co byloby przeciwko nim samym i niezgodne z ich zasadami,"
zasady to tylko zbior wytresowanych zachowan i reakcji.
indywidualnosc i osobowosc to ladnie brzmiace dlugie slowa.
mozna je zmieniac u siebie, u innych.
natomiast przyklady ktore podalas wyzej sa nieodpowiednie z tego
powodu ze przemoc i agresja leza w naturze czlowieka (dzielo ewolucji)
wiec az tak trudno o nie nie jest.
a jesli do tego delikwent przed incydentem sie napije, co oslabi jego
moralnosc to.... nie jest tak trudno.
"wierzac w reinkarncje i karme, jestem przekonana ze podobnie jak mnijewiecej wybieramy sobie zycie, lub droge zyiowa (aczkolwiek tutaj jestem zdanie ze chodzi wylacznie o sytuacje ktore maja sie pojawic w naszym zyciu aby nas nauczyc, otrzezwic itd....a nie o cala groge bo to raczej niemozwlie, nie bylibysmy wtedy wolni)"
dobra karma nie jest zła, jak mawia moj znajomy hodowca psow.
ja nie podzielam twojej wiary
"tak samo jestem zdania ze wybieramy sobie z gory zalpanowane "cechy" naszego ziemskiego istnienia, jka i barieiery ktorych jako zwykly zjadacz chleba nie bedziemy chcieli przejs i przekroczyc,
a to tylko i wylacznie dla naszego dobra,
i wych barrier nie pokoasz zadna hipnoa, sugestia, rzuconym czarem, urokiem itd.....bowiem zostaly one ustalone na planie energetyczno-przyczynowym."
osobowosc i indywidualnosc ksztaltuje sie w procesie dorastania.
to zadna nowosc. tyle ze dalsze zycie rowniez wplywa na ludzi,
i jak juz wspomnialem wczesniej najlepsza manipulacja to taka zeby ktos mysla iz robi cos z wlasnej woli.
a swiadomosc i podswiadomosc, plan energetyczno przyczynowy moze
byc ksztaltowany przez odpowiednie ukierunkowanie energii.
nie wiem czym dla ciebie sa czary i uroki ale chyba mowimy o roznych rzeczach.
"wyobraz sobie sytuacje iz powiedzmy 40% ludzi zyjacych na ziemi sa duszami bardzo dojrzalymi, starymi.....byc moze nawet przewodnikami duchowymi, silami wyzszymi ktore od tak dla zabawy przyszly na ziemie po raz kolejny bo nudzilo im sie tam u gory;))
i kazda z tych istot poniewaz istnieje juz poza planem karmicznym ma wyrobione w sobie wszelkie umiejetnosci, (to czyni ja istota wyzsza, swiadoma- nie cche mi sie wchodzic w szegoly), i owe ludzkie istnienia sa w stanie calkiem swiadomie wykorzystywac swoja niesamowita energie do dzialania na planie ziemskim, czyli w pelni ja kontroluja i moga ja przezucac na innych ludzi, na zdazenia itd.....
nie maja barrier i ograniczne i moga wszystko.....jak w najgorszym horrorze, gdzie znajdziesz ludzi o wielkiej sile i potedze, przed ktora inni uciekaja, tylko dokad oni uciekna??? jesli tych ludzi bedzie prawie tyle samo co tych ktorzy nie umieja nic:)))"
mistyczny bełkot i tyle, w dodatku zalatujacy xianskim "poczuciem winy, poddanstwa i niechybnej kary za grzechy"
naprawde uwazasz ze we wszechswiecie w ktorym sa miliardy galaktyk,
jakas sila ustaliła odgornie prawa i reguły dla jakiegos tam gatunku zyjacego na orbicie przecietnej gwiazdki? wez pod uwage ze ludzka mentalnosc i moralnosc ewoluuje, i dzisiejszy szacunek dla drugiego czlowieka, jego zycia i dobrobytu to raptem ostatni wiek. wczesniej ludzie zjadali sie nawzajem, czasem doslownie, i jakos kultura sily i dominacji nie przeszkodzila w budowaniu wspanialych imperiów i cudów architektury.
"zatem musza istniec narzucone lub samodzielnie wybrane granice ktorych nam nie wolno przekraczac dla dobra nas samych jak i dla dobra innych ludzi."
chyba masz mentalnosc niewolnika, ktory potrzebuje zasad i regul zeby moc uzasadnic swoje istnienie.
moja droga, wolnosc jest tylko jedna - absolutna.
wszystko inne, to tylko rozne poziomy zniewolenia.
a jesli masz na mysli ład społeczny gwarantujacy nam spokoj i dobrobyt,
to ja sie z tym zgadzam, bo mi sie to po prostu opłaca
"zatem twoja gadanina ze niemsz z tym wikeszych problemow sprowadza sie jedynie do tego, ze dzialasz na bardo plytkiej i typowo ludziej plaszczyznie,"
bo jestem czlowiekiem i otaczaja mnie ludzie. nie widze niczego zdroznego
w czlowieczenstwie i ludzkich instynktach, wrecz powiedzialbym ze ludzkosc jako gatunek idzie zawsze we wlasciwym kierunku, zachowujac instynktownie dynamiczna rownowage z otaczajacym ja swiatem i dzieki postepowi staje sie coraz lepsza.
zreszta ja nie jestem bialym magiem(a ty chyba tak, albo co gorsze mistykiem) wiec nie widze niczego niewlasciwego w tym co robie.
jesli moge cos co jest mi potrzebne uzyskac za pomoca dostepnych mi srodkow to czemu nie?
podobno gdzies jest napisane: "niewolnicy sluzyc beda".
no ale cóż, jesli ta wiara w karme i takie tam jest ci niezbedna do prawidlowego funkcjonowania to nie widze w tym problemu.
dziwi mnie tylko ze ludzie zamiast poszerzac swoje postrzeganie swiata i mozliwosci zmieniaja jedne ograniczenia na inne, podobne.