Autor Wątek: Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)  (Przeczytany 17169 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baldwin

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 10, 2005, 10:11:38 pm »
W moim przypadku 2 pierwsze pozycje pokrywają sie z tymi jakie zaproponował Błendny Komboj.Przy czym na 3 miejsce wpisał bym Nekromantik,a na 4.... moze Rigor Mortis?

Offline Błendny Komboj

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 11, 2005, 09:46:40 pm »
Cytat: "Greahtor"
film który sobą coś prezentuje winien się charakteryzować tym, że niemalże każdy (a nie tylko ci, którzy obracają się w tych klimatach)  znajdzie w nim coś dla siebie

A więc tylko Spielbergi i Lucasy coś są sobą reprezentują, a taki "Zeszełego roku w Marienbadzie" to już nic, bo większości nawet nie chce się ruszyć głową żeby nad tym pomyśleć. "Eraserhead" również nic sobą nie reprezentuje, bo przecież dziwny jakiś, hermetyczny, nie wiadomo o co chodzi. Podobnie "Sobowtór" Kurosawy i "Noc" Antonioniego - bo aby się nimi cieszyć należy się wyzbyć przyzwyczajeń, przestawić na inny system odbioru.  Przykłady filmów, które nic sobą nie reprezentują mozna mnożyć i mnożyć.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Błendny Komboj

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 11, 2005, 09:50:51 pm »
Cytat: "Greahtor"

czy te filmy mają jakiś wpływ na ogólnie pojęty horror - nie mają wcale bo gdyby chociaż najmniejsza ich część przesiąkła do hollywood

Jeśli idzie o horror to Hollywood jest opóźniony o jakieś 30 lat. Ten gatunek rozwija się wszędzie tylko nie tam.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline darksphere

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 11, 2005, 11:00:34 pm »
NIe oszukujmy się...
Gore, a tym bardziej krwawe gore nie relaksuje, zwykłych kinomanów, a takie pzecież kino ma zadanie - relaksować. Osobiście należę do ludzi lubiących trzymać w lewej ręce puszkę mocnego piwa, w prawej paczkę jakichś chipsów i rozkoszować się krwawą rzeźnią na ekranie (gdzieś z boku mam jeszcze kilka piw i ewentualnie chipsy  ;)  ;)  ;) ) ale przeciętny kinoman nie wyda 15 czy 20 zyka, "tylko" po to, aby przez 109 minut oglądać krwawą jatkę. Sam się z tym nie mogę pogodzić, ale takie są fakty...

JEdyny gatunek, który w Hollywood broni honoru to slasher - bardzo ciekawy wybór - nie wymaga dbałości o ukazanie widowiskowych chlustów posoki, czy też nie pozwala na dkoladniejsze przyjrzenie się wnętrznościom  8)  Trochę czerwonej pomadki na twarz, ładny krzyk przedśmiertny, zagra muzyka i po bólu ... :roll:

Tak więc dążę do tego, aby napisać, iż gore traktowane jest niszowo, a tak naprawdę ma o wiele więcej do zaoferowania niż popularne wątki z Hollywoodzkich horrorów.

Offline Freudstein

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 12, 2005, 06:22:47 am »
Cytat: "darksphere"
ale przeciętny kinoman nie wyda 15 czy 20 zyka, "tylko" po to, aby przez 109 minut oglądać krwawą jatkę. Sam się z tym nie mogę pogodzić, ale takie są fakty...


A mi to jakoś nie przeszkadza (na razie). Niech sobie zapychają głowę tą strawną papką. Większość osób, które znam przynajmniej raz w tygodniu chodzą do kina, albo mają nowości na komputerze. Oni sami nie wiedzą co chcą oglądać. Bo jak ktoś idzie do kina bo po prostu tak musi być to czego taka osoba tam szuka i czego oczekuje? Ano rozrywki na byle jakim poziomie. Gdyby jeszcze przeprowadzić jakąś selekcję!
Ludzie się na mnie dziwnie patrzą kiedy się ich pytam: Kto wyreżyserował ten film? Oni nawet nie wiedzą kto jest twórcą danej produkcji. To mnie najbardziej denerwuje, taka totalna nie wiedza i ignorancja. A krwawe jatki? Szczerze mówiąc nie to najbardziej cenię w grozie, choć czasem jest to ważny element.

A teraz pora iść do szkoły.  :)
FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline greah

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 12, 2005, 06:35:32 pm »
Cytat: "Freudstein"
Niech sobie zapychają głowę tą strawną papką.

a ty nie zapychasz sobie głowy papką pokroju gp czy innych czwartoklasowych szmir?

Offline Freudstein

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 12, 2005, 07:18:41 pm »
Cytat: "Greahtor"

a ty nie zapychasz sobie głowy papką pokroju gp czy innych czwartoklasowych szmir?


Nie lubię "Guinei Pig" i nie zapycham sobie nią głowy. Obejrzałem ten film ponieważ interesuję się grozą i chcę poznać wszystkie (większość ?) jej aspektów, oblicz. Ja lubię ogólnie kino ambitne, dziwne, surrealistyczne i oryginalne. Wbrew pozorom horror może być ambitny. Lubię też kino zbliżone do horrorów (kryminał, thriller). A poza tym jeszcze kilka gatunków.

Poza tym uważam, że kino offowe jest często bardziej ambitne od wielu komercyjnych super produkcji. Dlaczego tak jest?

Wyobraź sobie twórcę początkującego lub nieznanego. Ma on na przykład kilku znajomych, którzy chcą razem coś stworzyć. Jedyne co ich ogranicza to budżet. Mogą stworzyć wszystko na co pozwoli im zawartość portfela (czyli wiele). Jeżeli film nie zdobędzie popularności to nic się nie stanie (w końcu film kosztował mało kasy i nikomu nie jestem nic winny).

Wyobraź sobie teraz twórcę znanego. Taki twórca jest uzależniony od producenta, wytwórni, widzów, opinii publicznej, sprzedaży detalicznej itp. Czyli musi zrobić coś co będzie się oglądało, bo jak nie to "pójdzie z torbami". Pewnie połowę budżetu przeznaczy na reklamę by wszystkich zachęcić do obejrzenia swojego filmu.

Nie sądzę, że kino komercyjne jest zawsze złe. Ja też lubię sobie urozmaicać seanse. Raz wybieram coś co lubię, a innym razem coś nowego, bardzo komercyjnego. Uważam także, że jeżeli ktoś ma talent to nawet "wielki świat" nie ugasi jego osobowości i twórczości. Poza tym istnienie kina offowego wiążę się z kosztami i rozumiem, że reżyserzy muszą tworzyć coś co się sprzeda. Niestety, często traci na tym jakość produkcji.
Tamten post mówił o osobach, które nic nie widzą poza nowościami i tym co modne, i sami nie mają poszanowania dla twórcy przez swoją niewiedzę.

Zresztą po co to wszystko. To nie ten temat.
 :)
FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Clayman_

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 12, 2005, 07:50:59 pm »
Cytuj
Wyobraź sobie teraz twórcę znanego. Taki twórca jest uzależniony od producenta, wytwórni, widzów, opinii publicznej, sprzedaży detalicznej itp. Czyli musi zrobić coś co będzie się oglądało, bo jak nie to "pójdzie z torbami".

ten sam znany tworca ma rownoczesnie wystarczajaco dobra pozycje na rynku oraz brak klopotow finansowych co pozwala mu na nakrecenie filmu takiego jaki chce a nie pod dyktando producenta jak jest to w przypadku poczatkujacych dopiero rezyserow

tak wiec moze jednak zalozmy ze to czy film jest dobry czy nie zalezy od umiejtnosci rezyserskich,scenariusza czy aktorow a nie gdybac nt ilosci pieniedzy wydanych na reklame
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Freudstein

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 12, 2005, 08:30:23 pm »
Cytat: "Clayman_"

tak wiec moze jednak zalozmy ze to czy film jest dobry czy nie zalezy od umiejtnosci rezyserskich,scenariusza czy aktorow a nie gdybac nt ilosci pieniedzy wydanych na reklame


Z tą reklamą to jednak jest prawda. Często ludzie zastanawiają się: "Na co poszło te 100 mln $? Przecież tego nie widać na ekranie?" No na co? Na reklamę oczywiście.

Wracając do tematu, nie wiem co napisać. :lol:

FREUDSTEIN
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Clayman_

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 12, 2005, 08:47:18 pm »
Cytuj
Z tą reklamą to jednak jest prawda. Często ludzie zastanawiają się: "Na co poszło te 100 mln $? Przecież tego nie widać na ekranie?" No na co? Na reklamę oczywiście.

a moze ktos zwinal kase do kieszeni?
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline śmigło

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 12, 2005, 08:50:34 pm »
Cytuj
a moze ktos zwinal kase do kieszeni?

doskonalym przykladem wydaje sie byc nasze rodzime "quo vadis"
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Baldwin

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 12, 2005, 09:01:55 pm »
Cytat: "śmigło"
Cytuj
a moze ktos zwinal kase do kieszeni?

doskonalym przykladem wydaje sie byc nasze rodzime "quo vadis"


Nie podobały Ci się skrawki pomaranczowej bibuly poddmuchiwane od dołu suszarkami, co miało imitowac płomienie?
No, takich efektów to nigdzie jeszcze nie widziałem, nawet w superprodukcjach...

Offline greah

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 12, 2005, 09:44:11 pm »
Cytat: "Freudstein"
Wbrew pozorom horror może być ambitny.
co poza giallo moze być ambitne (przy czym giallo to mroczne dreszczowce a nie horrory)? psychiczny zarys mordercy a może dekapitacja na tle politycznych przemian?

nei zrozum mnie źle - sam jestem fanem horroru i oglądam go często ale gdy szukam mentalnej strawy to nie sięgam po filmy Deodato, Fulciego czy Romero a po Kubricka, Felliniego czy Kitano

Cytuj
Poza tym uważam, że kino offowe jest często bardziej ambitne od wielu komercyjnych super produkcji. Dlaczego tak jest?
bo powstała taka niepisana zasada, że kino niszowe z założenia jest lepsze bo jak ktoś nakręci coś za marną kasę to ustawowo musi to być lepsze niż superprodukcje za miliony dolarów?

Cytuj
Wyobraź sobie teraz twórcę znanego. Taki twórca jest uzależniony od producenta, wytwórni, widzów, opinii publicznej, sprzedaży detalicznej itp. Czyli musi zrobić coś co będzie się oglądało, bo jak nie to "pójdzie z torbami". Pewnie połowę budżetu przeznaczy na reklamę by wszystkich zachęcić do obejrzenia swojego filmu.
tak jak wspomniał clayman - czemu nie zrobi tego filmu za swoje pieniądze? Raimi po Spidermanach zarobił tyle $, że nieskrępowanie mógłby powstać remake Within the Woods. dlaczego nei powstaje? bo Raimi wie, że więcej dostanie za ED

Offline Błendny Komboj

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 14, 2005, 11:36:56 am »
Cytat: "darksphere"
NIe oszukujmy się...
Gore, a tym bardziej krwawe gore nie relaksuje, zwykłych kinomanów, a takie pzecież kino ma zadanie - relaksować. Osobiście należę do ludzi lubiących trzymać w lewej ręce puszkę mocnego piwa, w prawej paczkę jakichś chipsów i rozkoszować się krwawą rzeźnią na ekranie (gdzieś z boku mam jeszcze kilka piw i ewentualnie chipsy  ;)  ;)  ;) ) ale przeciętny kinoman nie wyda 15 czy 20 zyka, "tylko" po to, aby przez 109 minut oglądać krwawą jatkę. Sam się z tym nie mogę pogodzić, ale takie są fakty...

JEdyny gatunek, który w Hollywood broni honoru to slasher - bardzo ciekawy wybór - nie wymaga dbałości o ukazanie widowiskowych chlustów posoki, czy też nie pozwala na dkoladniejsze przyjrzenie się wnętrznościom  8)  Trochę czerwonej pomadki na twarz, ładny krzyk przedśmiertny, zagra muzyka i po bólu ... :roll:

Tak więc dążę do tego, aby napisać, iż gore traktowane jest niszowo, a tak naprawdę ma o wiele więcej do zaoferowania niż popularne wątki z Hollywoodzkich horrorów.

No tak, tylko zauważ, że nie mówimy o tym, czy horror relaksuje czy nie (szczególnie, że horror nie jest gatunkiem dla wszystkich), ale o jego ewentualnym rozwoju bądź stagnacji. Jeśli chodzi o slasher to jest to jeden z najbardziej skostniałych podgatunków horroru, szczególnie slasher w wydaniu hollywoodzkim (grupa nastolatków vs. zabójca).

Poprzez rozwój rozumie się poszerzanie granic gatunku, niekoniecznie schlebianie gustom masowej widowni.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline murderdoll

Najbardziej krwawe GORE (mały ranking)
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 15, 2005, 04:00:23 pm »
apropos guinea pig.... porownac to mozna do Laboratorium Diabła?
img]http://michalekn.fm.interia.pl/murder.gif[/img]