O czym to ja.....aha- ponowię może pytanie o folie na grubawe wydania zbiorcze
Ja od lat używam takich:
https://allegro.pl/folie-okladki-ochronne-na-komiksy-formatu-ponad-a4-i7492262721.htmli innych rozmiarów od tego sprzedawcy (kiedyś nazywał sie inaczej).
Nie sa funkcjonalnie doskonale (takie jak np. mylarowe dla zeszytówek, szczególnie tych starych na "papierze toaletowym", oczywiscie nieodłącznie z dodatkowymi tekturkami z buforem kwasowości), a i sama jakość wyrobu pozostawia nieco do życzenia (niekiedy dość mocno się różnią szerokością w ramach tego samego rozmiaru deklarowanego przez sprzedawce), ale są tanie i chronią przed drobnymi uszkodzeniami fizycznymi, takimi jak np. zadrapania w trakcie wsuwania/wysuwania z półki, kurzami i jemu podobnymi, oraz nadmierną wilgotnością.
NIE chronią przed kwasem wydzielanym przez papier drzewny w trakcie jego rozkładu (efekt żółknięcia stron) oraz organizmami beztlenowymi - w tym kontekscie folie szkodzą. Jednak beztlenowce - jak sama nazwa wskazuje - najlepiej załatwić tlenem, co znaczy, że komiksy należałoby raz na jakiś czas z folii wyciągnąć i przewietrzyć.
P.S. Prawdopodobnie po 15-20 latach (a moze wiecej) byc moze trzeba te folie wymienic, bo same zdają sie degradowac. U mnie ta "degradacja" objawia sie po kilku latach tym, że te folie jakby traciły swoja pierwotna elastyczność, podążając w stronę - że sie tak wyrażę - "kruchości".