CSM napisał:
>pomińmy temat Marsa i powiedzmy ogólnie: po co kolonizować planety?
a) Na księżycu znajduje się olbrzymia ilość źródeł energii - koniec węgla! Tylko jasna cholera, plany ekologów w łeb, bo już wymyślili "Wodór-Network" a tu lipa - astronauci przynoszą coś nowego... Ale podobno to paliwo ma być dość ekologiczne...
Paliwo na Księżycu? Pierwsze słyszę. A nie jest to tylko kupa kamieni?
>b) metale szlachetne i inne forsa-makers
OK, tylko koszt ich ekploatacji wielokrotnie przewyższałby możliwe do osiągnięcia zyski. Analogicznie - istnieje już technologia pozwalająca na pozyskiwanie złota i innych metali z wody morskiej, ale jest nieekonomiczna, więc się jej nie stosuje.
>c) wielki krok dla nauki - badania, badania,badania... Na planetach dalej od ziemi poustawiamy teleskopy dzięki temu "line of sight" Ziemian zwiększy się wielokrotnie. Poza tym możliwość zaprzeczenia i potwierdzenia różnych teorii. Po prostu raj dla astronomów, geologów, geografów itp. itd.
Ekstra, ale wszystkie firmy i instytucje zajmujące się badaniami muszą rozliczać się z kasy: komercyjne - przed udziałowcami, rządowe - przed podatnikami. Wbrew pozorom wystarczy wyjść kawałek poza atmosferę, żeby zwiększyć pole widzenia; wybieganie daleko na inne planety po prostu się nie kalkuluje. Chociaż zawsze można wysłać próbniki na Jowisza, żeby po dwudziestu latach, kiedy wrócą (o ile wrócą) powiedzieć: "Wydaliśmy na ten projest gadzilion dolarów, ale za to teraz wiemy, że stężenie siarczanu molibdenu w atmosferze Jowisza jest trzykrotnie większe, niż początkowo zakładaliśmy, co i tak wiemy od pięciu lat, dzięki nowej generacji teleskopów orbitalnych. A teraz dajcie nam kasę na kolejną ekspedycję."
>e)muismy się zbierać. Jeszcze tylko parę miliardów lat i słońce "puff". Poza tym - galaktyki konsumują się nawzajem, planety, meteor, komet - wszystko się zderza.
No to tym niech się martwią za parę miliardów lat.
>f) musimy mieć bazy wypadowe do obserwcji takich niebezpieczeństw jak - wiatr słoneczny. Monitoring tego zjawiska to teraz podstawa - chyba nie chcecie by po pracy, zmęczeni wracacie do domu a tu *trach* eksploduje mikrofala, światło gaśnie, eksplodują elektrownie... No i trzeba by to wszystko posprzątać.
Ale do tego bynajmniej nie potrzeba kolonizować innych planet. Wiatr słoneczny można znakomicie obserwować z ziemskiej orbity.
>e) dzięki badaniom będziemy bezpieczniejsi - monitoring wszystkich komet, ulepszone techniki obrony. Musimy też być gotowi na starcie z obcymi...
Wszystkich komet i tak nie uda się monitorować, a wysyłanie ekspedycji na inne planety jakoś nie za bardzo może nam pomóc w obronie przed ewentualnym zdferzeniem z kometą czy asteroidą.
>itd.
itp.
Powodów jest mnóstwo.
Ale żaden z nich na tyle silny, by uzasadniać kosztowne wyprawy na inne planety.
Pozdrawiam,
Adam