Witajcie
Myślę, iż małżeństwo może być bardzo ciekawym celem dla postaci. Pod to możemy podciągnąć odpowiednią fortunę, bądź zdobycie tytułu szlacheckiego. W pewnym momencie nasza postać "spełnia się" jako awanturnik i osiada gdzieś razem z małżonką i żyje długo i szczęśliwie.
Jendak według mnie, kariera awanturnicza kłóci się z małżeństwem. Co kobiecie z mężczyzny, który wraca na zime albo po długich okresach czasu. Jeśli ma to być udane małżeństwo, spełniające swoje społeczne zadanie, to kwestia awantrnika raczej odpada. Może to tworzyć wiele patologii: zdrada, nieślubne dzieci, etc. Bardzo żadko zdarza się, by miłość wytrzymała tego typu rozłąke.
Postawcie się w podobnej sytuacji. Jesteście z kobietą (pozwole sobie pisać z perspektywy mężczyzny), która akurat jest na stypendium np: w Angli. Wraca tylko na wakacje i na święta. Siedzicie sobie w domu i sobie rozmyślacie... I właśnie to jest najgorsze. Samotność z różnymi (najczęściej tymi czarnymi myślami).
Poza tym, żona awanturnika prócz tego, że mąż zdradzi ją z jakąś dziewką karczemną nie jest pewna, czy w ogóle wróci. A może gdzie zginie od orczej szabli, albo zje go troll?
Z drugiej strony, nasz awanturnik podczas swej kariery "zdobywa" sobie wielu wrogów: źli magowie, różne sekty i kulty. Czy kochając swoją żonę pozwoli jej zostać samej narażająć ją na zemste wrogów? Może gdy jest gdzieś w górach, poplecznicy kultu, który ostatnio został pokonany przez niego i jego kompanów, właśnie teraz mordują jego żone i dzieci. Kochać tzn. dbać i troszczyć się o tego kogoś, opiekować się nim. Więc czy nasz awanturnik nadal będzie zdolny do heroicznych czynów i podejmowania dramatycznhych decyzji? Wcześniej myślał i martwił się tylko o siebie. Teraz, gdy jest żonaty, musi myśleć o żonie i o dzieciach (jeśli je ma).
Dlatego kwestia małżeństwa jest dla mnie dobrym motywem przewodnim dla postaci. Podczas nocnych obozowisk nasza postać będzie się wpatrywać w portrecik jakieś damy. Wszelkie jej decyzję będą miały jeden priorytet: aby poślubić wybranke serca. Może będą w mieście, gdzie ona mieszka czasami zajrzy pod jej okno? Może zostawi jakiś liścik? A jeśli ona zna jego zamiary, to może spotkają się i przez chwilę będą mogli marzyć...
Pozdrawiam