A nie powinno
E, tam! Ani nie wpłynie to na mój światopogląd, ani nie ułatwi/utrudni życia, ani nawet nie wpłynie na moją działalność na forum
Więc wisi mi to
Nie sądzę. Jeśli chociaż jedna osoba po przeczytaniu tamtej dyskusji sięgnie do literatury to już dużo. (a wiem,że takie osoby były, bo nawet książki ode mnie pożyczali)
Osoby z forum książki do Ciebie pożyczały?
No to spoko że chcą wiedzieć więcej, sięgają do literatury, ale o ile nie wypowiedzą się w tym temacie na forum, np: popierając Twoje różnicowanie, to będę uważał że z tej dyskusji nic nie wynikło.
To nie teologiczne dywagacje, lecz bardziej kulturowo-historyczno-literackie.
Owszem, ale śmiem twierdzić że przede wszystkim teologiczne
Może więc należy coś ludziom uświadomić w kraju gdzie 99% to katolicy a tylko ten 1 % (czyli ja ) wie więcej niż ludzie należący do tego kręgu kulturowego.
Może, ale czy koniecznie na forum i w topicach którego nie do tego się odnoszą?
Są filmy w których wystąpił Lucyfer i są filmy w których wystąpił Szatan i to nie jest tożsame. Ale mi to wisi... ja tematu nie zakładałem więc kto inny powinien bronić swoich racji.
No właśnie mi też to wisi czy to był szatan czy Lucyfer - ważne że moce piekielne
Może połączyć tematy pod nazwą: wizualne przedstawienie apoteozy zła w filmach
No bez przesady, bo 99% czytelników nie zrozumie tego tematu
I jeszcze jedno: W mitologii żydowsko-kabalistycznej LUCYFER nie zawsze utożsamiany jest ze złem.
A to akurat też mi wisi bo nijak się ma do tematu
W "Armii Boga" Lucyfer staje po stronie ludzi i to jest film który ja uważam za najlepszy jeśli chodzi o przedstawienie sił ZŁA. ( żeby nie było, że piszę nie na temat )
Nie wiem czy on tak do końca staje po stronie ludzi, to chyba raczej próba zachowania status quo i chwilowy sojusz. Ale to również jeden z moich ulubionych filmów