Niesamowicie wciągająca lektura i równie niesamowite doznania estetyczne. Nawet przez chwilę nie czułem znużenia.
Seria ciekawie ewoluuje. Trzy pierwsze tomy bazują na tym samym schemacie, a w czwartym Mythic, igrając z oczekiwaniami czytelnika, postanawia go zaskoczyć. Piąta część to pełen napięcia policyjny thriller, szósta zaś opiera się raczej na przemieszaniu awantury, romansu i dreszczyku grozy w staroświeckim stylu. Finał bardzo mi się spodobał. W ostatnim tomie chyba najmocniej poczułem klimat lat 50-tych, jaki znam przede wszystkim z kina.
Trochę dziegciu: Mythic jest niekonsekwentny co do daty wcielania się Dany w osoby żyjące - najpierw jest to 31 października (zgodnie zresztą z cytatem umieszczonym na początku komiksu), potem już tylko 1 listopada.
I z całym szacunkiem dla talentu Zbigniewa Kasprzaka – nie sądzicie, ze Kas ma czasami problemy z zachowaniem odpowiednich proporcji ciała postaci w "Halloween Blues"?