trawa

Autor Wątek: Wspaniały RPG komputerowy obsadzony w świecie STAR WARS  (Przeczytany 15668 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ramirar

Wspaniały RPG komputerowy obsadzony w świecie STAR WARS
« dnia: Lipiec 09, 2004, 09:43:13 pm »
Co myśłicie o tej grze! Według mnie gra jest wspaniała :) Fabuła tez jest bardzo dobra, nawet w niektórych momentach bardzo zaskakując :D Gra jest oparta na zasadach z bardzo łatwego systemu D&D!! Ogólnie gra jest zajebi..... Nic dodac nic ująć. I napiszcie jak by co na jakiej stronie mocy graliście bo ja na Ciemnej (Dark Side ruuuuuuuuuulez 8) )

Offline Fuczak

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 10, 2004, 08:18:49 am »
A tak wogóle to o jakiej grze mowa , chyba chodzi ci o sw kotor ??
here is no escape from Chaos ...

Offline Sadow

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 28, 2004, 01:41:50 pm »
O co chodzi z ta grą bo pierwszo słysze a chętnie bym pogral
Kto mówi - sieje, kto słucha - zbiera.

Offline Herudaio

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 28, 2004, 04:35:38 pm »
Gra się nazywa Star Wars- Knights of the Old Republic i po prostu powiem że jest prześwietna, naprawdę rozbudowana fabuła (prawdziwa możliwość wyboru pomiędzy jasną a ciemną stroną mocy), świetna grafika (gierka zajmuje 4 płyty!) i bardzo grywalna
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

Offline Dunadan7

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 28, 2004, 09:26:35 pm »
I nei tylko....mozesz wybrac typ postaci jak grasz... dla przykladu..
sytuacja... Do pokoju w ktorym jestes wchodzi dwoch Mrocznych Sithow....

1) gracz pierwszego typu....:
Mrocznicy sie odzywaja.. Jestesmy dwojka Mrocznych Sithow.. i (bla bla bla)

gadam z nimi.. przekonuje ich ze ichc zycie nie ma sensu..zeby poszli przemyslec swoje motywy i postepowanie.... stara sie ich przekabaci na swoja strone i wogole

2)gracz drugiego typu...
Mroczniacy mowia.. Jestesmy dwojka Mrocz......aaa....
Co? jak? gdzie? mowi Jedi (jakby mogl otrzec miecz z krwi to by to zrobil..)
MA
gg to:1115807
mail to: mm7@go2.pl (priv)
mma@amp.pw.edu.pl (Amplitron)

"najmniejszy oddział świata ...ty i ja..."

Offline Loremaster

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 13, 2004, 03:47:16 pm »
Przeszedłem tą grę chyba z 7 razy wykonując wszystkie questy szkoda że nie ma 3 zakończenia które zostało przez twórców wywalone kiedy ograniczali ilość miejsca podobno mialo byc najbardziej dramatyczne
Jeżeli myślisz że zwycięstwo uczyniło Cię większym, zmierz swój cień"
-Spartiaci

"Słowa są tylko cieniem czynów"
- Rzymianie

"Jeszcze jedno takie zwycięstwo i jesteśmy zgubieni"
- Pyrrus po zwycięstwie pod Asculum

Offline Thrawn

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 17, 2004, 12:11:29 pm »
Tak w tą ge można grać, grać i grać... Ja już z pięć razy ją przeszedłem i nadal nie mam dość... Szkoda, że nie ma trzeciego zakończenia, widać też, że autorzy mogli bardziej rozwinąć skrzydła, ale trudno czekam na KOTOR:Sith Lords
zien w ktorym zwatpisz w Jego Wole, bedzie twoim ostatnim dniem...

Offline Thrawn

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 22, 2005, 10:55:22 am »
Dopadłem tą gierkę w dzień premiery i odpaliłem ją z lekkimi wątpliwościami- czy dorówna pierwszej części, czy ktoś czegoś nie schrzani, ale... Nie żałuje 170zł ta gra przebiła jedynkę, moim zdaniem, może nadal jest tu stosunkowo dużo walki jak dla fanów "twardych" RPGów, ale to Star Wars, walka to część tego Uniwersum i bez niej obyć się nie może. Postacie są świetnie zbudowane, oczywiście możecie się ze mną nie zgodzić, ale pod tym względem jedynka też została przebita. Mnie ta gra wbiła w ziemię, ma więcej klimatu Star Warsów niż te ostatnie wypociny Lucasa, jeszcze gry nie przeszedłem, jeśli ktoś ma jakieś uwagi/opinie co do niej to dawajcie :)

P.S. Temat założyłem tutaj a nie w forum Gildii Gier Komputerowych, ponieważ z tego co wiem, wielu komputerowych RPGowców nadal uważa, że KOTOR to coś ala diablo, a tutaj mam do czynienia z fanami SW, którzy znają i doceniają ten wspaniały klimat.
zien w ktorym zwatpisz w Jego Wole, bedzie twoim ostatnim dniem...

Offline Thrawn

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 23, 2005, 05:05:58 am »
Eee... Trochę się pospieszyłem z oceną tej gry, jednak nie będę spoilerował, gra jest dobra, jednak to wybitnej i wspaniałej to jej sporo brakuje.
zien w ktorym zwatpisz w Jego Wole, bedzie twoim ostatnim dniem...

Offline InvaA

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 23, 2005, 08:09:10 am »
Ja zacząłem grać dzień po premierze :) Muszę przyznać, że niezła to gierka jednakże ma kilka minusów:

-krótka- tydzień grania i po wszystkim, drużynka ma fajnie dialogi, niektórzy mają swoje questy, możesz mieć swoich apprentice i jedi. Niestety gra jest za krótka by wycisnąć z każdego max możliwości/gadki.

-niekompletne questy- wycięto z wersji na PC parę questów obecnych w wersji na XBOX (tak pisało na forum Obsidiana), np. ten o fabryce HK-50- jednakże początkowe gadki nakierowujące na nie są nadal obecne! Bardzo denerwująca rzecz.

-niedopracowany system influenca, nie da rady przekonać Attona do swoich racji gadkami nie dającymi LPS, z drugiej strony dostaje on DSP gdy my dostajemy DSP.

-tak jak w jedynce- za szybko dostajemy Dark lub Light Mastery- ja miałem Dark Mastery mając wykonane zaledwie 2/3 misji na Telosie. To tak jakby w połowie Wojen Klonów Anakin był tak zły jak później Vader.

-zakończenie, co nie zaskakuje mniej twórcze niż w 1, ale znośne- za to końcowy filmik to już żenada.

-niedopracowane poziomy trudności. Każdą gierkę przechodzę na normalu- na easy są za proste, na hardzie denerwuje mnie jak jakiś leszcz ma wytrzymałość pancernika. Tak więc tylko o normalu piszę- nierzadko bossowie, których przyjdzie nam zabjać mają obstawę- ci chłopcy w pojedynkę są z reguły więcej warci niż sam szefo. Nihilus o którym przez pół gry mówi się jaki to on potężny i w ogóle (w końcu załatwił planetę) padł po 3 zwykłym ciosie z lightsabera. Walka z pierwszym Jedi (ten na Dantooine- moja 1 planeta po Telos) trwała 2 godziny- load save load save, jak mnie trafił load, jak ja jego save. Walka z pozostałymi trwała jeden, góra dwa ciosy. Lekka niekosekwencja.

Niemniej gierka ma wspaniały klimat, zawiesiła mi się tylko raz, ma nieco mniej walki niż 1- akurat tyle ile potrzeba. Zresztą za dużo zalet, nie chce mi się o wszystkim pisać :P
e Are Ultramarines. Resist Cause Death. Please Resist...

Offline Thrawn

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 23, 2005, 11:25:12 am »
Tak, jak już ktoś wywlekł zarzuty no to ja wystawie swoją artylerie:
+W stu procentach zgadzam się, że zakończenie jest do d... zupełnie nieadekwatne do tego co się dzieje przed finałem, brakuje wyjaśnienia tego co się stało z resztą ekipy (coś tam jest, jednak wygląda to tak, że mieli ambicje na więcej, ale dziadek Lucas nie pozwolił opóźnić terminu co gierce wyszło nie bardzo na zdrowie), ogółem jak dla mnie zostawia spory niedosyt po tym co pokazano w jedynce.
+co do questów wyciętych sprawa wygląda tak samo jak z zakończeniem: Lucasarts dali za mało czasu, żeby Obsidian się wyrobili (przynajmniej próbowali) i nie zdążyli tego włączyć do gry, zresztą w wersji XBOX sytuacja jest taka sama a nie odwrotna, bo przy niej mieli mniej czasu. Ogółem LA traktują gierki jak drukarnie pieniędzy i wychodzą z założenia, że nie wszystko musi być doskonałe w ich grach, bo i tak ludzie je kupią, gnojki... Zreszta podobno w dialog.tlk nie zdążono usunąć dialogów, które miały być w grze, którą planowali Obsidian (próbuje się do tego dobrać), co już świadczy o tym w jakim pośpiechu gre kończono. Jak dla mnie za 2-3 miesiące wyszłaby gra świetna, a tak dostaliśmy tylko dobrą.
zien w ktorym zwatpisz w Jego Wole, bedzie twoim ostatnim dniem...

Offline InvaA

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 24, 2005, 10:29:48 pm »
Co do dialogów poszukaj na forum Obsidiana- tam jest trochę scenek i dialogów, które miały być w grze a nie były. Swoją drogą ŚWIETNYCH scenek i dialogów, pogłębiających więź z drużyną, i w ogóle bardzo klimatycznych.
Mam nadzieję, że po fali narzekań przewijających się na różnych forach LA w końcu pójdzie po rozum do głowy i da Obsidianowi (lub innej firmie) czas na dokończenie trzeciej części, inaczej jedna z kur znoszących złote jajka przepadnie.
e Are Ultramarines. Resist Cause Death. Please Resist...

Offline Draugdin

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 25, 2005, 11:43:50 pm »
Nie wiecie może czy w ogóle jest w planach wydanie wersji tej gry w języku polskim?
here is no better Magic than Steel...

Offline Loremaster

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 26, 2005, 10:19:20 pm »
1 była dużo lepsza
1.fabuła była lepsza - nie było w 2 takich monetów jak ten gdy Malak mówi że ty jesteś jego byłym mistrzem

2.Postaci - owszem są niektóre świetnie zbudowane - Mira, Keira, ale jednak te z pierwszej części trochę lepsze Jolee jest bezkonkurencyjny, Bastila moikm zdnaiem lepsza od Keiry

3.Beznadzijene rozwiązanie wątku Revan myślałem że będzie coś o tym więcej itd. ale tu jest furtka do następnej części gry. Ale to pojawienie się Ebon Hawka itd wymuszało poajwienie się Revan

4.Zakończenie dobre lepsze niz w jedynce ale brakuje właśnie Revan tutaj

5.Bossowie bez wyrazy sczeólnie ten na statku żadnego dilogu z nim itd.

Po prostu spodziewałem się w bossach więcej niespodzianke nawiązan do porzedniej części
Jeżeli myślisz że zwycięstwo uczyniło Cię większym, zmierz swój cień"
-Spartiaci

"Słowa są tylko cieniem czynów"
- Rzymianie

"Jeszcze jedno takie zwycięstwo i jesteśmy zgubieni"
- Pyrrus po zwycięstwie pod Asculum

Offline InvaA

KOTOR II: SITH LORDS
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 26, 2005, 11:22:16 pm »
1. Fabuła w obydwu częściach była w porządku, w pierwszej części była po prostu bardziej nowatorska. Sam moytw, że było się mistrzem głównego bossa bardzo mi się spodobał. Dostał koleś nauczkę, żeby stołka szefowi nie kraść  8) .

2. W pierwszej części było parę fajnych postaci, z którymi łaziłem nie tylko ze względu na ich bojowy potencjał, ale dlatego, że je lubiłem. Tak było z Jolee czy HK-47. Innych jak Cartha, czy duet niebieskiej pani (Mira?) i małpki (nie pamiętam imienia) nie brałem nigdy- chyba, że musiałem.
Jednak w drugiej części podobały mi się praktycznie wszystkie postacie i ciężko było wybrać. Brałem ich na zmianę ;). Prócz Krei, którą miałem zawsze w drużynie. Kreia bije na głowę płaską i schematyczną Bastillę, jak dla mnie Kreia to najlepsza postać w grze. Aż mnie zabolało po tym co się stało w odnowionej akademii na Dantooine :( . Poza tym dodano Influence- wspaniała rzecz, tylko troszkę niedopracowana (ale idea przednia).

3. Tu się zgodzę, niespecjalnie rozwinięto ten wątek.

4. Zakończenie to farsa, nie umywa się do tego z jedynki. Nijakie i zbyt otwarte.

5. Tutaj też się zgodzę. Nihilus był klimatyczny tylko przez sam fakt bycia sobą ale fajnie gdyby można z nim pogadać osobiście a nie przez Visas. Sion też średni. Pól gry gada się nam jakcy to oni poteżni, jacy niesamowici, Sion nieśmiertelny, Nihilus zjada planety na śniadanie a galaktyki na obiad. Sion wytrzymał 4 rundy, Nihilus 1.
Poza tym trochę denerwujący był fakt pojawienia się tych panów "znikąd". Żadnego nawiązania do jedynki, ot tak pojawiło się dwóch złych i trzeba im wlać by pokazać kto jest naprawdę zły/dobry.

Dodam od siebie, iż w drugiej części o wiele lepiej rozwiązano dark i light side. Dark side ma swoją głębię, dialogi przekonujące do obrania drogi Sitha są całkiem sensowne i rzeczowe. Domyślam się, że podobnie jest w przypadku drogi Jedi.
W pierwszej części było to rozwiązanie bardziej w stylu: zły niedobry szlachtujący wszystko na prawo i lewo tępy Sith kontra kochany, grzeczniutki milusi Jedi. No może nie do końca tak, ale w 2 zrobiono to lepiej.
e Are Ultramarines. Resist Cause Death. Please Resist...